Łożyska w kołysce - jak to wybic ?
-
Autor tematuzielorz
- VIP
- Posty: 892
- Rejestracja: czw, 3 mar 2005, 20:28
- Motocykl: GSXR 750 K0
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: RASZKÓW
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Łożyska w kołysce - jak to wybic ?
Mam pytanie jako, że mam luz w tylnym zawieszeniu zamowiłem zestaw lozysk firmy pivot works. No wszystko ladnie pieknie kolyske z moto wyciagnalem uszczelniaczy tez sie pozbylem nastepnie przyszedl czas na lozyska. Probuje je wybic poprzez przykladanie klucz 19mm (ciu mniejsza srednica niz srednica zewnetrzna lozyska) na dole klucz 32 zeby bylo miejsca, pukam/wale malym/duzym mlotkiem w ta 19 i nic. Wzialem preparat liqu molly (odpowiednik wd-40) powtorka z rozrywki no to po poradach z 4um.motocyklistow.pl uzylem palnika (balem sie zeby cos nie peklo) nagrzala sie juz calosc kolyske bylo juz czuc w rekach pukam stukam wale i nic. Czy konieczne jest uzycie prasy ? Czy dalej meczyc się mlotkiem ? Zaznaczam ze lozyska nie maja zadnych rowkow i takich spraw (ogladalem te nowe). Czekam na odpowiedzi ; )
Pozdro
Pozdro
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 361
- Rejestracja: czw, 13 kwie 2006, 20:41
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Tuchola
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Ciężka sprawa.
Zabespieczeń raczej tam nie ma. A nagrzewanie raczej nic nie da, bo przy rozgrzaniu materiał pęcznieje (chyba). Jak już to samą kołyskę trzeba było by nagrzać a łożysko schłodzić, ale to się nie uda.
Najlepiej jak masz już rozebraną kołyskę do samych łożysk i nic nie stoi na przeszkodzie do ich wybicia polej/zamocz w oleju a po godzinie spróbuj ponownie wybić. Kołyskę połóż sobie na dwóch deseczkach o wys. ok 4-5cm a deski połóż na betonie/posadce i wal ile masz sił (tylko nie rozwal kołyski - z umiarem)
Jak sie nie uda to do serwisu gdzie Ci powiedzą, że tego nie da się zrobić i za taką oto radę twój portfel odchudzi się o 50 zł.
Jestem z Tobą!! Nie poddawaj się.
Zabespieczeń raczej tam nie ma. A nagrzewanie raczej nic nie da, bo przy rozgrzaniu materiał pęcznieje (chyba). Jak już to samą kołyskę trzeba było by nagrzać a łożysko schłodzić, ale to się nie uda.
Najlepiej jak masz już rozebraną kołyskę do samych łożysk i nic nie stoi na przeszkodzie do ich wybicia polej/zamocz w oleju a po godzinie spróbuj ponownie wybić. Kołyskę połóż sobie na dwóch deseczkach o wys. ok 4-5cm a deski połóż na betonie/posadce i wal ile masz sił (tylko nie rozwal kołyski - z umiarem)
Jak sie nie uda to do serwisu gdzie Ci powiedzą, że tego nie da się zrobić i za taką oto radę twój portfel odchudzi się o 50 zł.
Jestem z Tobą!! Nie poddawaj się.
-
- Mistrz prostej
- Posty: 112
- Rejestracja: pt, 15 lip 2005, 22:06
- Motocykl: Suzuki RM 250 K2
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Koszalin
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
O ile ja dobrze kojarzę to w kołysce są zabezpieczenia, takie druciane pierścienie które siedzą w rowku wyżłobionym w kołysce. Możesz zamoczyć całość w jakimś odrdzewiaczu i na następny dzień próbować, ale prasa i tak była by wskazana, bo jak będziesz wbijać łożyska to możesz je lekko zmiażdżyć i wałeczki nie będą się kręcić, na prasie pójdzie to delikatnie i nie uszkodzisz nowych łożysk.