Dohamowanie i zakręt - czyli co i jak
-
Autor tematuSierot
- Uzależniony od adrenaliny
- Posty: 666
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006, 21:52
- Motocykl: KTM SX125 2010
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Socho
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Dohamowanie i zakręt - czyli co i jak
Od lat wiadomo, że im później dochamujesz do zakrętu tym lepiej, ale niemożna przesadzić bo zakręt straci płynność. Po prostej powinieneś ciągnąć gazem jak najdłużej, wyhamować i jak poczujesz w zakręcie , że niebędziesz miał szarpania kierownicą dodajesz gazu tak aby na wyjściu z zakrętu tył motoru nieuciekał na boki.
Jeżeli masz koleine to sprawa jest ułatwiona bo masz dodatkowe przytrzymanie w zakręcie ale w koleinie szarpnięcie możesz mieć jeszcze większe. Na ten element warto poświęcić troche czasu, po dobrym wykonaniu jesteś jush o duży krok do przodu.
Jeżeli masz koleine to sprawa jest ułatwiona bo masz dodatkowe przytrzymanie w zakręcie ale w koleinie szarpnięcie możesz mieć jeszcze większe. Na ten element warto poświęcić troche czasu, po dobrym wykonaniu jesteś jush o duży krok do przodu.
KTM 125SX '10 :]
-
- Moderator
- Posty: 278
- Rejestracja: sob, 19 lut 2005, 13:16
- Motocykl: CRF 250 R 2009
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Jak są duże dziury, albo whoopsy w zakręcie to raczej trudno jest przejechać płynnie na siedząco, bo podbija tyłek. Mnie Wójcik uczył, że albo coś takiego omijasz (zawsze są bardziej równe fragmenty zakrętu), albo porostu przejeżdżasz zakręt na stojąco i amortyzujesz pracę zawieszenia nogami. Zresztą często widać na zawodach, jak goście lecą na stojąco po szerokich łukach pełnych dziur. A zawodowcy dodatkowo potrafią jeszcze na stojąco po dziurach i koleinie jechać;-)
Nikasil.pl
-
- Stewart? Zmienia mi opony!
- Posty: 1437
- Rejestracja: sob, 1 paź 2005, 12:47
- Motocykl: może kiedyś
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: "Miasto złą sławą owiane..."
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Odświerzam temat bo mam pytanie. Otóż u mnie na torze jest bardzo dużo ciasnych winkli 180 i myślałem że motor powinien wyjść z winkla na powerslidzie - przynajmniej ja tak robie, ale z 1 postu Sierota wynika że nie powinno sie nadrzucać tyłka albo źle zinterpretowałem. Jest on dużo lepszym raiderem niż ja wiec nie mam zamiaru sie spierać, ja widziałem tylko jak robili tak na filmach i chciałem ich naśladować. Dzięki za pomoc.
but only the devil responded cause god wasn't there...
-
- Stewart? Zmienia mi opony!
- Posty: 1437
- Rejestracja: sob, 1 paź 2005, 12:47
- Motocykl: może kiedyś
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: "Miasto złą sławą owiane..."
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
No bo na tym "drifcie" i ciekawie wygląda i łądnie sie przelatuje. A mógłbyś przybliżyć jak pokonać taką ciasną 180?
Na tej focie Carmichael leci na powerslidzie:
Czyli są sytuacje w których można tak lecieć czy to tylko szpan? Dzisiaj o wszystko sie pytam bo zauważyłem w swojej jeździe duże braki. No i następny trening nagram i wrzuce na forum to sami powiecie mi co jeszcze robie źle Pozdro
Na tej focie Carmichael leci na powerslidzie:
Czyli są sytuacje w których można tak lecieć czy to tylko szpan? Dzisiaj o wszystko sie pytam bo zauważyłem w swojej jeździe duże braki. No i następny trening nagram i wrzuce na forum to sami powiecie mi co jeszcze robie źle Pozdro
but only the devil responded cause god wasn't there...