BUDOWA TORU - co i jak?
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 235
- Rejestracja: sob, 15 paź 2005, 19:10
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Cieszyn
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
-
- VIP
- Posty: 1085
- Rejestracja: ndz, 30 kwie 2006, 09:47
- Motocykl: SXF 350
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Stockholm[X]/Zielona Góra[]
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Mam troche własnego terenu-ok 0.5 hektara. szeroki na ok 40-50m.długi na ok 100m. płaski teren przy lesie ale drzew tam niema .Jest jeden problem.powiedzcie mi . wszystko jest porosniete trawą i gruba warstwą darni. Czy zaorac to czy co zrobic.Jak szeroka powinna być sama droga toru??Hopy itd bede sam z kumplem usypywac ale damy rade.taczka i jechane!!a spych 200zł za dojazd i 70zł za godzine wiec dzieki.moze ktos z was z okolic zielonej góry by mi pomógł oczywiscie za paliwo zapłace i browara ma u mnie dobrego!!
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 337
- Rejestracja: śr, 22 lut 2006, 22:55
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Gliwice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Szerokiego toru nie zrobisz rękoma i taczką - tu jest potrzebny cięższy sprzęt. Jeśli będziecie jeździć we dwóch czy trzech, nie potrzeba wam dużo miejsca - 1,5 - 2 metry.
Nie ma potrzeby orać tego, co masz, tylko wytyczcie trasę, i jeżdżąc po tych samych miejscach zaraz trawy nie będzie. Miną 3 dni jazdy, i zrobią się bandy. Chyba że jest bardzo nierówno, wtedy najlepiej glebogryzarką to zrobić. Do robienia trasy przydają się stare opony samochodowe.
Można hopy zrobić dokładnie z tej ziemi, która leży na trasie przejazdu. Po prostu wykop dołek o płaskim dnie (żeby można było motorem wjechać), a z tej ziemi zrób hopę za dołem. W ten sposób będzie jakieś urozmaicenie, wyższa hopa się robi jak wjeżdżasz na nią z dołka. I moim zdaniem hopki nie muszą być wielkie. Istotne jest dla techniki jazdy, abyście mieli dużo zróżnicowanych zakrętów. Ciaśniejsze, dłuższe, jakieś S-ki.
Bardzo mi się podobał tor u kolegi mavericka, mocno kręty, nie ma szans aby usiąść na jakiejś prostej. Pierwszy, drugi bieg, hamowanie, zakręt, i tak w kółko.
Nie ma potrzeby orać tego, co masz, tylko wytyczcie trasę, i jeżdżąc po tych samych miejscach zaraz trawy nie będzie. Miną 3 dni jazdy, i zrobią się bandy. Chyba że jest bardzo nierówno, wtedy najlepiej glebogryzarką to zrobić. Do robienia trasy przydają się stare opony samochodowe.
Można hopy zrobić dokładnie z tej ziemi, która leży na trasie przejazdu. Po prostu wykop dołek o płaskim dnie (żeby można było motorem wjechać), a z tej ziemi zrób hopę za dołem. W ten sposób będzie jakieś urozmaicenie, wyższa hopa się robi jak wjeżdżasz na nią z dołka. I moim zdaniem hopki nie muszą być wielkie. Istotne jest dla techniki jazdy, abyście mieli dużo zróżnicowanych zakrętów. Ciaśniejsze, dłuższe, jakieś S-ki.
Bardzo mi się podobał tor u kolegi mavericka, mocno kręty, nie ma szans aby usiąść na jakiejś prostej. Pierwszy, drugi bieg, hamowanie, zakręt, i tak w kółko.
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 382
- Rejestracja: wt, 30 sie 2005, 00:08
- Motocykl: CRF 250 R7
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Ostatnio trochę dowiadywałem się jak z ziemią i spychaczami bo biorę się za przeróbkę tego naszego toru.
Wziołem "Książke Telefoniczną" "Panorame Firm" i po kolei dzwoniłem do każdej firm z branży robót ziemnch.
Pytam ich czy maja roboty w tej okolicy i czy nie mają ziemi na zbyciu oraz czy w ramach przywozu nie wyśla mi spychacza na kilka godzin.
Acha nie mówię od razu że robię tor.
Oni się chętnie godza na dostarczenie ziemi z wykopów, ponieważ za wywiezienie w wyznaczone do tego miejsca płaca kase i często musza daleko jechać.
Już jestem wstępnie umówiony z niektórymi a inni obiecali, że jak będa coś robić w pobliżu to się odezwą.
Chaszcze to zamiast orać ja bym opryskał "Randapem" a później spalił.
Co do tych dołków z których ziemię wkożystuję się do robienia górek to nie polecam.
My tak zrobiliśmy i po deszczu na całym torze wszystko ładnie wysycha tylko w tych dołkach zostaje woda na kilka dni.
Jeżeli już spychać to tylko z boków i przestrzeni między wytyczoną trasą.
Wziołem "Książke Telefoniczną" "Panorame Firm" i po kolei dzwoniłem do każdej firm z branży robót ziemnch.
Pytam ich czy maja roboty w tej okolicy i czy nie mają ziemi na zbyciu oraz czy w ramach przywozu nie wyśla mi spychacza na kilka godzin.
Acha nie mówię od razu że robię tor.
Oni się chętnie godza na dostarczenie ziemi z wykopów, ponieważ za wywiezienie w wyznaczone do tego miejsca płaca kase i często musza daleko jechać.
Już jestem wstępnie umówiony z niektórymi a inni obiecali, że jak będa coś robić w pobliżu to się odezwą.
Chaszcze to zamiast orać ja bym opryskał "Randapem" a później spalił.
Co do tych dołków z których ziemię wkożystuję się do robienia górek to nie polecam.
My tak zrobiliśmy i po deszczu na całym torze wszystko ładnie wysycha tylko w tych dołkach zostaje woda na kilka dni.
Jeżeli już spychać to tylko z boków i przestrzeni między wytyczoną trasą.
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 219
- Rejestracja: sob, 16 lip 2005, 20:19
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Sochaczew
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline