Czy jazda po wsiach jest bezpieczna?
-
- Mistrz prostej
- Posty: 91
- Rejestracja: pn, 11 gru 2006, 19:28
- Motocykl: RM 125
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Głuszyca
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Mój brat kiedyś od żula dostał prawie butelkami po piwie przejeżdżał sobie spokojnie koło niego a tu jeb torba z butelkami mu koło głowy świsneła oczywiście był pijany później zadzwonił na psy i mówił ze mu kurzymy i ze jeździmy na**bani i demolujemy stacje kolejową przyjechały psy zastali nas na stacji i się przekonali ze to h*ja prawda co on mówi i powiedzieli że możemy jeździć bo leprze to niż jak będziemy pić nalewki tak jak on tylko żebyśmy się nie naprzykrzali i trzymali z dala od drogi
Ekipa Rozkręt #151
-
- Mistrz prostej
- Posty: 124
- Rejestracja: czw, 22 lut 2007, 19:24
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Bieszczady
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
hahah dobry rysunek u mnie w uzdrowisku to jeszcze nie dosc ze mnie pieski gonia to mam jeszcze straz lesną na glowie ale dajemy rade z kumplami... a jazda w ciezki teren bez ochraniaczy to zla rzecz kazdy t owie ale malo osob sie do tego stosuje. Pamietajcie ze kregoslup jest tylko jeden !!
..::YZ 125 `01::..
-
- Do odcięcia!
- Posty: 800
- Rejestracja: sob, 11 mar 2006, 10:50
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Wójtowo / Lidzbark Warm.
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Oto moja wczorajsza przygoda
Przyjechałem do kolegi moim motocyklem (xr 200) , cichutko , prawie nikt mnie nie widział. Wstawiam motor do garażu , patrze, przychodzi jakiś koleś około 40-45lat , czuje od niego alkochol.... zaczyna mnie opier... że mu jeżdże pod domem (tylko że on tu niemieszka) zaczyna mnie wyzywać.... ja tylko przytakuje, dalej mnie wyzywa i grozi że zrzuci mnie z motoru. Bardzo sie w tym momencie zdenerwowałem i do niego "noi co mi PAN zrobi? On mi z bani - oczywiście zasłoniłem sie , kolega wyciągnoł go na zewnatrz , złapal mnie za szyje , ja go odepchałem , zaczoł znowu mnie wyzywać ja znowu "ico mi zrobisz ?!" on mi w zęby "osz ty kurna sobie myśle" przypierniczyłem mu w zęby z całeś siły potem gdy sie skulił jeszcze z haka dostał i o kolano.... i sie wkońcu uspokoił......
Efekt taki ja mam spuchnięty nadgarstek a on ehhh zabawnie wygląda
Niema co z takimi ludźmi , nachleje sie i udaje kozaka i sie czepia do każdego .... do dzieciaków bo mam 17lat jeszcze........ niestety musiałem sie bronić 8)
Przyjechałem do kolegi moim motocyklem (xr 200) , cichutko , prawie nikt mnie nie widział. Wstawiam motor do garażu , patrze, przychodzi jakiś koleś około 40-45lat , czuje od niego alkochol.... zaczyna mnie opier... że mu jeżdże pod domem (tylko że on tu niemieszka) zaczyna mnie wyzywać.... ja tylko przytakuje, dalej mnie wyzywa i grozi że zrzuci mnie z motoru. Bardzo sie w tym momencie zdenerwowałem i do niego "noi co mi PAN zrobi? On mi z bani - oczywiście zasłoniłem sie , kolega wyciągnoł go na zewnatrz , złapal mnie za szyje , ja go odepchałem , zaczoł znowu mnie wyzywać ja znowu "ico mi zrobisz ?!" on mi w zęby "osz ty kurna sobie myśle" przypierniczyłem mu w zęby z całeś siły potem gdy sie skulił jeszcze z haka dostał i o kolano.... i sie wkońcu uspokoił......
Efekt taki ja mam spuchnięty nadgarstek a on ehhh zabawnie wygląda
Niema co z takimi ludźmi , nachleje sie i udaje kozaka i sie czepia do każdego .... do dzieciaków bo mam 17lat jeszcze........ niestety musiałem sie bronić 8)
jest:
XR 200 R 83r
DT 80 93r supermoto --> no co?
cipkowóz (różowy komar )
fzr600 stunt
było:
YZ 426 01r--> porażka
kx 125 03r
XR 200 R 83r
DT 80 93r supermoto --> no co?
cipkowóz (różowy komar )
fzr600 stunt
było:
YZ 426 01r--> porażka
kx 125 03r
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 289
- Rejestracja: śr, 30 sie 2006, 18:07
- Motocykl: KLX 450 R
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Świecie
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 1 raz
- Status : Offline
Tak sobie czytam i mysle ze mam fuksa...bokruszon pisze:No właśnie!
Czy w swojej miejscowości macie problemy z mieszkańcami/sąsiadami??
Mieszkam na peryferiach Wrocławia. Jak się budowałem to mój dom stał w szczerym polu. Teraz jestem otoczony przez różnego rodzaju szeregówki, domy jednorodzinne. I co mnie najbardziej wkurza to to, że powprowadzali się tacy skur****** (Oczywiście nie są to wszyscy ale kilku się takich znajdzie...), że prawie za każdym razem jak jade na tor to wracając do domu już się smerfy kręcą po osiedlu... Chciałem dodać, że nie jade przez osiedle jak wariat tylko spokojnie 5 bieg i sobie pyrkam 20km/h... a jak widze kogoś to zwalniam prawie do zera. No ale jednak są tacy którzy jak widzą kogoś na motorze to z impetem by mu za przeproszeniem przypieprzyli siekierą w łeb...;/
Ehh...jak to mój kumpel powiedział: "Są ludzi i taborety, ale żeby być ping-pongiem...?"
A jak jest u Was??
- sasiad z lewej to szwagier posiadacz husqwy wr250
-sasiad z prawej to tesciu - uwielbia ryk 2t
-na przeciwko sasiad posiada suzi DRZ400 bez flaków w tłumniku do tego to dyrektor pozostałych sasiadów
-dodam ze na torze fruwa z nami miejscowy policjant z drogówki
Mafia cross
-
- Do odcięcia!
- Posty: 968
- Rejestracja: czw, 24 lis 2005, 12:59
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Myslenice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
z sasiadami mam lajtowo ;D czasem male dzieci sie bawia na ulicy to powoli czesc mi mowia i wogole na lajcie nie ma dzieci to na kole sobie jezdze kolo domu sasiedzi podziwiaja a ostatnia jak odsadzilem hope i latam to tez sa pelni podziwu zero awanur mam tez ulice po lewej stronie scianka na dol a po prawej tak metr nad ulica pole no i kiedys jechal tam koles traktorem jak ja jezdzilem po sciance i sie pyta czy nam ktos tu pozwolil jezdzic ja mowie ze wlasciciel on sie tylko zasmial i powiedzial " to ciekawe bo to moje pole" no i to po drughiej stronie tez no i na lajcie mi pozwolil latac pytam sie go czy moge sie rozpedzic i przeskoczyc droge na jego pole on mowi ze lajtowo bo wlasnie bedzie je oral takze nic sie nie dzieje no i skoczylem pare razy byl zadowolony to specjalnie to miejsce gdzie ladowalem mi na koncu zaoral 8)
LiFe FoR RiDe
Bike: WSK Wyczynowy sprzet kaskaderski, 450ccm, 50 osiolkow i wogule ogien z żupy
Bike: WSK Wyczynowy sprzet kaskaderski, 450ccm, 50 osiolkow i wogule ogien z żupy
-
- Mistrz prostej
- Posty: 55
- Rejestracja: pt, 16 mar 2007, 14:58
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Ciechanowiec/Podlaskie
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Isbi...zazdroszcze ci:)No ja to mam jakies 400m do lasu sobie odpalam motor wyjezdzam z podworka i po 5 minutach nikt mnie nie slyszy:)
mam taki dół niedaleko domu,lux sie tam skacze ale niedalej jak 300m od niego jest osiedle i nie jezdze za czesto;(
mam taki dół niedaleko domu,lux sie tam skacze ale niedalej jak 300m od niego jest osiedle i nie jezdze za czesto;(
Yamaha YZ 125 2000r-Na początek dobra
---------------------------------------------------
http://www.bikepics.com/members/KoGOOD/
---------------------------------------------------
http://www.bikepics.com/members/KoGOOD/
-
- Uzależniony od adrenaliny
- Posty: 586
- Rejestracja: ndz, 3 gru 2006, 18:35
- Motocykl: EXC-R 530
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Wrocław!
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Dzisiaj to normalnie mokro w gaciach miałem...
Jade sobie przez wioske. Powoli na 5 biegu ok 30km/h za autem. W aucie jak to wiadomo siedzi 5 dresów, zimne łokcie, muza UMC UMC UMC. Widze jedzie rowerzysta który jakoś tak niepewnie jechał, bo miał dwie torby z kapustą zawieszone na kierownicy. Odrazu zwolniłem pyr pyr pyr, patrze a oni przyśpieszają chcąc go wyprzedzić i nagle w tym momencie gościu zaczął zjeżdżać na swoją posesje przecinając droge w poprzek. Kolesie zaczeli hamować ale i tak nic to nie dało. Dziadek z takim impetem przypieprzył w przód auta, że przeleciał nad nim jak z procy i upadł na środek drogi. Ja po hamulcach, rzuciłem motor i rura do poszkodowanego. Udzieliłem mu pierwszej pomocy, bo dresy oczywiście nie umiały nic robić . Nawet nie wiedzieli jaki jest nr na pogotowie ](*,) . Wezwaliśmy karetke i policje, bo ziomki po chwili chciały spieprzać ale sąsiedzi którzy się zbiegli zabrali im kluczyki z stacyjki . Jak już sie uspokoiło podchodze do motoru a tam wielka plama benzyny, bo zapomniałem zakręcić kraniku ale wiadomo - w takiej sytuacji o takich rzeczach się nie myśli... Dobrze, że mój kumpel mieszkał w tej wiosce to mnie troche dotankował, żebym miał jak wrocić do domu...
Tak więc taki z tego morał, że nie tylko motocykliści robią takie sceny...
pzdr
Jade sobie przez wioske. Powoli na 5 biegu ok 30km/h za autem. W aucie jak to wiadomo siedzi 5 dresów, zimne łokcie, muza UMC UMC UMC. Widze jedzie rowerzysta który jakoś tak niepewnie jechał, bo miał dwie torby z kapustą zawieszone na kierownicy. Odrazu zwolniłem pyr pyr pyr, patrze a oni przyśpieszają chcąc go wyprzedzić i nagle w tym momencie gościu zaczął zjeżdżać na swoją posesje przecinając droge w poprzek. Kolesie zaczeli hamować ale i tak nic to nie dało. Dziadek z takim impetem przypieprzył w przód auta, że przeleciał nad nim jak z procy i upadł na środek drogi. Ja po hamulcach, rzuciłem motor i rura do poszkodowanego. Udzieliłem mu pierwszej pomocy, bo dresy oczywiście nie umiały nic robić . Nawet nie wiedzieli jaki jest nr na pogotowie ](*,) . Wezwaliśmy karetke i policje, bo ziomki po chwili chciały spieprzać ale sąsiedzi którzy się zbiegli zabrali im kluczyki z stacyjki . Jak już sie uspokoiło podchodze do motoru a tam wielka plama benzyny, bo zapomniałem zakręcić kraniku ale wiadomo - w takiej sytuacji o takich rzeczach się nie myśli... Dobrze, że mój kumpel mieszkał w tej wiosce to mnie troche dotankował, żebym miał jak wrocić do domu...
Tak więc taki z tego morał, że nie tylko motocykliści robią takie sceny...
pzdr
<<WROCŁAWSKI KLUB MOTOCROSSOWY>> DOŁĄCZ DO NAS!
www.motocross.wroclaw.pl
https://www.facebook.com/motocross.wroclaw
www.motocross.wroclaw.pl
https://www.facebook.com/motocross.wroclaw
-
- Uzależniony od adrenaliny
- Posty: 586
- Rejestracja: ndz, 3 gru 2006, 18:35
- Motocykl: EXC-R 530
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Wrocław!
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Nic się nie czepiali... może dlatego, że udzieliłem tej pierwszej pomocy. Pewnie po tym zajściu będą mi teraz wszyscy machać w wiosce za uratowanie dziadka ;]Kajec pisze:Brawo dla Konrada !!! za udzielenie pomocy , policja nie czepiała sie ?
<<WROCŁAWSKI KLUB MOTOCROSSOWY>> DOŁĄCZ DO NAS!
www.motocross.wroclaw.pl
https://www.facebook.com/motocross.wroclaw
www.motocross.wroclaw.pl
https://www.facebook.com/motocross.wroclaw