Czy jazda po wsiach jest bezpieczna?
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 39
- Rejestracja: ndz, 4 cze 2006, 12:51
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
las jest własnościa miasta i jestem tego pewien na 100%... zatrzymac sie chetnie tylko niech ma przynajmniej na psa smycz bo po pierwsze piesek szkolony zeby zjadac quadowcow a po drugie jestem z tych co sie boja psow wiekszych troszke....
Ale tata kjolegi jechal tez wczoraj przez pole i wyskoczyli na niego goscie z linami i patykami on sie zatrzymal i spoko tylko niechc te liny wsadza sobie do du...dużego pokoju bo jeszcze komuś cos tym zrobią!!
Ale tata kjolegi jechal tez wczoraj przez pole i wyskoczyli na niego goscie z linami i patykami on sie zatrzymal i spoko tylko niechc te liny wsadza sobie do du...dużego pokoju bo jeszcze komuś cos tym zrobią!!
-
- Do odcięcia!
- Posty: 951
- Rejestracja: ndz, 22 sty 2006, 10:12
- Motocykl: CRF only
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Wlkp.
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
U mnie jest tak że (wiochmeny) do mnie machają i pokazuja żebym dał ogień
ale działkowicze to są na mnie ćęci kopią rowy, pokazuja środkowy palec itp.
Mam nadzieje że nie trafi czasem na jakis drut jak tu niektórzy piszą
ale jak bym takie cos przezył to w nocym bym wjechał na chate do tego co to zrobił i wcisnoł bym mu ten drut głęboko w dupe że mu nose by wyszedł!
Trzymajcie się!
pozdr. [/url]
ale działkowicze to są na mnie ćęci kopią rowy, pokazuja środkowy palec itp.
Mam nadzieje że nie trafi czasem na jakis drut jak tu niektórzy piszą
ale jak bym takie cos przezył to w nocym bym wjechał na chate do tego co to zrobił i wcisnoł bym mu ten drut głęboko w dupe że mu nose by wyszedł!
Trzymajcie się!
pozdr. [/url]
RS SERWIS
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 235
- Rejestracja: wt, 27 cze 2006, 21:52
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: no właśnie skąd???
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Jak to czytałem to szczęna mi opadła!
No coż miałem taką sytuacje, jeździłem sobie, no dość szybko, i pewnego dnia zatrzymał mnie gościu, powiedział że mam jeździć spokojnie, ponieważ tutaj biegają dzieciaki. Oczywisćie dogadalem się, i jest wszystko ok, nawet jak przejeźdzam to odrazu kiwa mi cześć Tak więc da się dogadać.
Wracając do jednej sprawy, odnośnie lasów, dlaczego mandaty, dlaczego zabrabniają jazdy po lasach??? I nie ma specjalnie wyznaczonych ścieżek?? A to dlatego, że dochodzi w tłumikach do ogromnych temperatur, co za tym idzie, może zapalić się las, a żeby las sie zapalił wystarczy 300 stopni Celsjusza i może dośc do tragicznych skutków.
Pozdro
No coż miałem taką sytuacje, jeździłem sobie, no dość szybko, i pewnego dnia zatrzymał mnie gościu, powiedział że mam jeździć spokojnie, ponieważ tutaj biegają dzieciaki. Oczywisćie dogadalem się, i jest wszystko ok, nawet jak przejeźdzam to odrazu kiwa mi cześć Tak więc da się dogadać.
Wracając do jednej sprawy, odnośnie lasów, dlaczego mandaty, dlaczego zabrabniają jazdy po lasach??? I nie ma specjalnie wyznaczonych ścieżek?? A to dlatego, że dochodzi w tłumikach do ogromnych temperatur, co za tym idzie, może zapalić się las, a żeby las sie zapalił wystarczy 300 stopni Celsjusza i może dośc do tragicznych skutków.
Pozdro
-
- Uzależniony od adrenaliny
- Posty: 694
- Rejestracja: wt, 11 lip 2006, 12:06
- Motocykl: crossowy najlepiej
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Kraków/ Kanada
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Dlaczego chłopi nie lubią motocyklistów??
Odpowiedz jest poprostu banalna. Ludzie z mista wielcy Panowie nie zwracają uwagi jak jada. Jeżdza po polach. A chyba każdy wie jak dla chłopa ważne jest pole. On za miedze oddałby żone a co dopiero zawachać sie żeby udeżyć łopata?? Gówniarskie zachowania zniszczeyły wizerunek motocross'owców. Ale ja też bym sie wkórzył jakby ktos przejechał mi po zbożu, które daje mi utrzymać gospodarke, czy po trawie, która wyrzywi zwierzęta. To wszytko jest przez półgówków którzy sobie pojeździli. OBY TAKICH "MOTOCYKLISTÓW" BYŁO JAK NAJMNIEJ!!!
wrrr
Odpowiedz jest poprostu banalna. Ludzie z mista wielcy Panowie nie zwracają uwagi jak jada. Jeżdza po polach. A chyba każdy wie jak dla chłopa ważne jest pole. On za miedze oddałby żone a co dopiero zawachać sie żeby udeżyć łopata?? Gówniarskie zachowania zniszczeyły wizerunek motocross'owców. Ale ja też bym sie wkórzył jakby ktos przejechał mi po zbożu, które daje mi utrzymać gospodarke, czy po trawie, która wyrzywi zwierzęta. To wszytko jest przez półgówków którzy sobie pojeździli. OBY TAKICH "MOTOCYKLISTÓW" BYŁO JAK NAJMNIEJ!!!
wrrr
-
- Do odcięcia!
- Posty: 973
- Rejestracja: ndz, 2 lip 2006, 23:50
- Motocykl: crossowy
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Ni stąd ni z owąd
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 39
- Rejestracja: pt, 25 sie 2006, 08:25
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Płock
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Zgadzam się z Mx rool-em u mnie tez są takie rzeczy jak brony,widły i linki stalowe.Jeżeli jedzie się po lesie i ktos rozstawi linke to predzej czy pózniej ktos na nią trafi.Ja troche sie boje jezdzic po takich wsiach bo ci co nie jezdzą (mieszkańcy wsi itd.)chcą mieć spokój np. siedzi sobie jakiś wieśniak i mu nagle dwa motory przejeżdzają to on odrazu dostaje wścieklizny i zaczyna zastawiać takie rzeczy,a krzywda dla tych motocyklistów jest okropnie bolesna... :axe:
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 2
- Rejestracja: pn, 23 paź 2006, 14:09
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Stalowa Wola
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Witam, ja tez spotkalem sie z takim czyms w miescie a mianowicie na osiedlu (osiedle domkow) jezdzimy sobie z kumplem mini scigaczem miedzy uliczkami a tu nagle podjezdza dziadek na rowerze (coz ala ukraina ^^) i z takim tekstem wsykakuje: ja wam dam gnoje! ja wam ten motorek rozje*** mlotkiem i taka mine mial smieszna.. a my w smiech... (niemoglismy sie powstrzymac taki koles smieszny) a on: niewiezycie ze mam mlotek? my: patrzymy sie na niega a on: wyciaga mlotek z bagaznika w rowerze i zaczol machac ja na to: przepraszamy to sie wiecej niepowtorzy... on: do lasu idzcie jezdzic ( a to mini scigacz kazda nierownosc czuje) Byla jeszcze jakas pani co poprosila zebysmy niejezdzili bo dziecko spi to odrazu pojechalismy... z tego wniosek ze (emeryci i recisci niesa przyjazni) w koncu pojechalismy do tego lasu zgubilem kumpla gdzies bo mi zgasl silnik (przegrzal sie) jak wracalem spotkalem bardzo milego dziadka! powiedzial: z tym to na szose jedz bedzie ci lepiej odparlem: hehe wiem ale tu w poblizu niema szosy i wskazal mi super obwodnice! poprostu odlot ma pare km dlugosci droga jest super zrobiona ale niejest skonczona do konca i dzieki temu niejezdzi zaden samochod tam... jaki z tego wniosek? "Niekazdy emeryt i recista jest zly" do ludzi trzeba podchodzic z dystansem i rozmawiac z nimi kulturalnie...
PS: taki mini scigacz jest glosny i osiaga nawet do 60km/h
PS: taki mini scigacz jest glosny i osiaga nawet do 60km/h
-
- Stewart? Zmienia mi opony!
- Posty: 1437
- Rejestracja: sob, 1 paź 2005, 12:47
- Motocykl: może kiedyś
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: "Miasto złą sławą owiane..."
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Hehe może nie o wsi ale o lasach. Przekonałem sie że jazda po lesie nie jest bezpieczna. Aż wstyd bo napaliłem sie na testowanie nowego ustawienia zawiasu na leśnych dziurach (u mnie są takie jak na torze). No i wykreciłem 1,2,3,4 wrzucam 5 i czuje ze jade w jakimś tunelu a nie lesie, drzewa sie normalnie w mur ustawiły. Zawieszonko pracuje idealnie, wybiera wszystko a ja mam luźne ręce. Motor trzymam kolanami. Prędkośc była odpowiednia, tylko że przy takiej prędkosci nic nie widać. To był teren prywatny, nie las państwowy żeby nie było że robie popisówki przy ludziach. Wleciałem w niezłą jame, pogiąłem lagi, felge, błotnik przedni i tylny, mam odbite płuca, skręcone lewe kolano, szczęka nie jest złamana ale jak to lekarz ocenił - "ładnie dostała", pozdzierane ręce i krwiaka na plecach. Na sobie miałem kask, buty, bluze z kapturem, nakolanniki i rękawiczki, nie miałem buzera i pasu nerkowego. A najgorsze że po wypadku miałem lekki niedowład w nogach, straszne uczucie, myślałem że to koniec ale po jakimś czasie ustało. Także dobra przestroga na przyszłość dla tych co latają w bluzach z kapturem. Ale i tak sie ciesze bo od drzew dzieliły mnie z 2 metry. I nie chodzi mi żeby sie popisywać co mi sie stało tylko pokazać że w lesie jest bardzo niebezpiecznie - przy takiej prędkości nie byłem w stanie nic zauważyć. I jeszcze nie miałem gogli i mi oczy łzawiły - piękny przykład czystej głupoty i braku wyobraźni. Pozdro
but only the devil responded cause god wasn't there...
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 302
- Rejestracja: wt, 25 kwie 2006, 17:52
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Gdańsk / Kłecko | MWS
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
No to Kaze dałeś czadu przykra sprawa... jak tylko pomyślałem, ze po którejś glebie mógłbym stracić czucie w nogach od razu zacząłem się jakos bać. Ogólnie to co się mówi o drutach, glebach itd. ostatnio zaczęło mnie napełniać lękiem przed jazdą i chuk, że sie będzie miało dobre ochraniacze... ale prawda jest taka - jak się kocha motocross, trzeba jeździć, lęk trzeba stłumić. Bo jeśli będziemy się bać, możemy siedzieć cały czas w domu i czuć sie bezpiecznie - co z tego jeśli pewnego dnia mozemy poślizgnąc się w łazience walnąć kombosa, zbić lustro twarzą, spaść na ziemie po drodze rozwalając głową brodzik i zginąć i nie będziemy mieli żadnych przyjemności... np. wielką przyjemnością dla mnie byłoby dosiadanie wreszcie fajnej sztuki i nauczenie się whipa. Głupote zrobiłes że nie wziąłeś ochraniaczy! Ale nic to... stało się. Wracaj do zdrowia, składaj moto, i teraz uważaj na szczękę, jest osłabiona, i przy następnym uderzeniu może strzelić. Pozdro Kaze! 3m się ramy.