Czy jazda po wsiach jest bezpieczna?
-
- Do odcięcia!
- Posty: 968
- Rejestracja: czw, 24 lis 2005, 12:59
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Myslenice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
hmm ja to w znajomej nie moge sie zatrzymywac nawet :/ chorzy ludzie do psycho z nimi a najgorsze ze ta stara baba co opisalem mieszka niedaleko mnie i sie rzuca jak jade kolo jej domu do mojego , bo to jest moja droga na skroty a tak to musze 2 km wiecej robic zeby do domu dojechac
LiFe FoR RiDe
Bike: WSK Wyczynowy sprzet kaskaderski, 450ccm, 50 osiolkow i wogule ogien z żupy
Bike: WSK Wyczynowy sprzet kaskaderski, 450ccm, 50 osiolkow i wogule ogien z żupy
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 277
- Rejestracja: ndz, 8 sty 2006, 10:43
- Motocykl: Yamaha '08
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Ludzie sa bardzo różni. Ostatnio jezdzilismy wieksza paczką, było ok 10 motorów. Była to niedziela, ładna pogoda i duzo ludzi spacerowało. Zauważyłem ze wiekszosc ludzi wogóle nie zawraca na nas uwagi, niektórzy nawet pomachają, usmiechna sie do nas. Było tez kilku takich od których leciały w nasza strone same przekleństwa. Gdy widze ze ida gdzies ludzie to zawsze zwalniem zeby sie nie kurzyło i staram sie przejechac jak najciszej. Wiadomo ze jak przejdziemy na pełnym gazie to bedzie pełno kurzu i ludzi to denerwuje. Starajmy sie jezdzic kolo ludzi powoli a napewno bedzie mniej sporów.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 45
- Rejestracja: sob, 4 mar 2006, 15:22
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
mój przypadek.
Witam.
właśnie mnie wypuścili. Ręka w gipsie, noga po operacji 2 śruby. ale ogólnie samopoczucie jest OK. kroił mnie Pogoda a wiec są szansę że będzie dobrze. Narazie jadę na tabsach ale biorę coraz mniej. wczoraj wkońcu wypiłem mojego ukochanego Żywca. i odrazu pobiegłem do mojej niuni oglądać straty. naszczęście ona uchroniła sie przed złamaniem. tylko wygięta kiera. co do zajscia 1 kwietnia 06 smigałem sobie po lasach przelatywałem pewną drogą obok ogródków działkowych drogą z 3 razy i nic nie było. a więc jak juz wracałem nią do chaty zapiełem już na tym odcinku pewnie już 4 bieg. A tu nagle zasieki. nie był to położony drut koczasty a profesjonalne zasieki z drutu kolczastego. czyli taki drut zrolowany. na reakcję miałem z 1 sekundę. na maksa maneta odchyliłem się do tyłu kółko do góry ale nic to nie dało. ROZSYPKA. drut się w plątał w kółko i zatrzymał natychmiast a ja niestety nie. wystrzeliłem do przodu z 10 m. jak się już obudziłem to bół ręki i nogi. dzwonię do Radzia i mówię co by mnie odebrał bo się jakoś ruszać nie mogę. A ten dzwoni do mnie po 20 minutach, i pyta czy to nie prima-aprilis. EKSTRA. ale przyjechał i odebrał .
a więc radzę uważać na debili
właśnie mnie wypuścili. Ręka w gipsie, noga po operacji 2 śruby. ale ogólnie samopoczucie jest OK. kroił mnie Pogoda a wiec są szansę że będzie dobrze. Narazie jadę na tabsach ale biorę coraz mniej. wczoraj wkońcu wypiłem mojego ukochanego Żywca. i odrazu pobiegłem do mojej niuni oglądać straty. naszczęście ona uchroniła sie przed złamaniem. tylko wygięta kiera. co do zajscia 1 kwietnia 06 smigałem sobie po lasach przelatywałem pewną drogą obok ogródków działkowych drogą z 3 razy i nic nie było. a więc jak juz wracałem nią do chaty zapiełem już na tym odcinku pewnie już 4 bieg. A tu nagle zasieki. nie był to położony drut koczasty a profesjonalne zasieki z drutu kolczastego. czyli taki drut zrolowany. na reakcję miałem z 1 sekundę. na maksa maneta odchyliłem się do tyłu kółko do góry ale nic to nie dało. ROZSYPKA. drut się w plątał w kółko i zatrzymał natychmiast a ja niestety nie. wystrzeliłem do przodu z 10 m. jak się już obudziłem to bół ręki i nogi. dzwonię do Radzia i mówię co by mnie odebrał bo się jakoś ruszać nie mogę. A ten dzwoni do mnie po 20 minutach, i pyta czy to nie prima-aprilis. EKSTRA. ale przyjechał i odebrał .
a więc radzę uważać na debili
-
- Moderator
- Posty: 278
- Rejestracja: sob, 19 lut 2005, 13:16
- Motocykl: CRF 250 R 2009
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Halicki, ja bym to zdarzenie zgłośił na policję. K...wa, takie coś to kryminał!!! Ktoś specjalnie to zrobił. Zresztą nie ważne czy specjalnie, czy nie. Ktoś zawinił i powinien ponieść konsekwencje. A masz fotki z miejsca zdarzenia lub świadka? Moim zdaniem to grodzi poważnymi konsekwencjami prawnymi dla winowajcy, a Ty powienieneś tego kogoś (jak go odnajdą) o odszkodowanie pozwać!
Nikasil.pl
-
- Mistrz prostej
- Posty: 148
- Rejestracja: czw, 16 lut 2006, 10:01
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: z nienacka
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
sprawa moze byc o tyle sliska, ze jesli to sie wydarzylo na drodze publicznej, halicki moze miec z tego tytulu rowniez problemy, bo jechal pojazdem nie dopuszczonym do ruchu drogowego. Natomiast ten cep doprowadzil do wypadku w ktorym kolega powaznie sie poturbowal, a mogl stracic nawet zycie... ;/ Dlatego ta sprawe nalezalo by przedstawic jakiemus prawnikowi, ktory okresli co jest lepsze, czy siedziec cicho, czy pojsc na policje i pozwac debila. Ja osobiscie ch**jowi bym nie odpuscil, a w najgorszym wypadku spalil bym mu stodole, obrabowal chalupe i zgwalcil corke, nie wiem, w koncu koles chyba jeszcze zyje w sredniowieczu.
-
- Moderator
- Posty: 278
- Rejestracja: sob, 19 lut 2005, 13:16
- Motocykl: CRF 250 R 2009
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Otłuczenie twarzy to za mało. Przecież mógł zabić chłopka! Co z tego, że nie miał pojazdu dopuszczonego do ruchu? To tylko złamanie przepisu o ruchu drogowym i jeśli już, to zapłaci drobny mandat, a podejrzewam, że jak się sam zgłosi, przyzna i okaże skruche, to na 99% manadatu nie będzie. A to co zrobił ten wieśniak, to poprostu kwalifikuje się, jako sprawa karna! To jakby celowe pozbawienie zrowia zdrowia, a nawet próba usiłowania zabójstwa. Drut się tam przypadkiem nie znalazł!!! Wyrok na 100% (co najmniej "zawiasy") i odszkodowanie. Ja bym nie odpuszczał. Spalenie stodoły i obicie twarzy, to rowiązanie rekomendowane, gdy policja i sądy okażą się niekompetentne i nic z tym nie zrobią. Tak jest moja propozycja.
Nikasil.pl
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 22
- Rejestracja: pn, 10 kwie 2006, 00:39
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Ziębice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
he
Widze , ze kto.ś poruszył bardzo dobrze znany mi temat:) sąsiedzi:):) Mam takich 3 wariatów starsi kolesie kolo 50, na codzien mili "siemano młody"itp jak naprawiam motor przyjdą pomogą, doradzą, pożyczą klucze itp, ale jak przychodzi co do czego jade sobie spokojnie motorem no prawie spokojnie no i wylatuje cos za zakrętu z łopatą i jazda do mnie ty chu.. jeba... jak jeszcze raz tedy przejedziesz to ci ten motor i ciebie rozpier.... i tak dalej, drogi sąsiad biega z kamieniami a jak złapie to jest nieciekawie, uspokoił się jak kumpel chciał go bić od tamtej pory siedzi cicho najbardziej denerwuje mnie to ze nie przyjdzie spokojnie powie słuchaj nie jezdzij bo chce telewizor oglądać albo cos w tym stylu tylko odrazu agresja. Co do policji nie ma problemów przyjezdzają na tor oglądać jak jezdzimy, raz jezdiłem moim YZ po takiej szutrowej drodze niedaleko bloków no i widocznie ktoś zadzwonił, ja patrze a pałki jadą no to na motor i rakieta, oni sie zatrzymali i powiedzieli kumplą ze jak następnym razem bede uciekał to zebym się tak nie spieszył i kask sobie ubrał bo moge sobie krzywde zrobić:). Co do ludzi, u nas jest troche świrów ale większość się uśmiecha jak jedziemy macha, starsi ludzie przychodzą na tor oglądać jak jezdzimy. No kilka razy znalazłem na drodze deske nabitą gwoździami wkopaną lekko w ziemie:):) ale to mał problem:):) Pozdro dla wszystkich Motocrossistów <lol>
EVERYBODY POMARAŃCZE!!!!
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 45
- Rejestracja: sob, 4 mar 2006, 15:22
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
drut kolczasty
co do mojego zdarzenia to sprawa nie jest tak prosta. brak świadkow zdarzenia i tu kłopot z zgłoszeniem na policję. droga leśna(kara za niszczenie poszycia lesnego), ja na motorze bez homologacji i rejestracji bez prawa jazdy(mandat murowany lub sąd grodzki). a jak znam życie gościa nie znajdą, ja zapłacę swoje i jeszcze będę musiał się nalatać po komendach. a wiedzcie że latanie z lewą nogą i prawą ręką w gipsie nie jest łatwe. jeszcze 3 tygle i gość na działkach nie będzie miał spokojó w soboty. sam go namieże i zadam cios. Wiecie jak bym jechał po tej drodze jak mamusia nakazała to bym pewnie zauważył ten drut. Ale to wszystko wina tej pieprzonej zimy która trwała tak długo i jak się człowiejk wkońcu dorwał do manetki to tylko do oporu. A mam jeszcze pytania czy któryś z producentów obuwia na MX sprzedaje jakieś specjalne modele zabazpieczające odnowieniu się kontuzji śrudstopia. Może jakieś specjalnie wzmacniana podeszwa lub coś takiego..
pozdrówka. jaszcze 3 tygle i zamiatam
pozdrówka. jaszcze 3 tygle i zamiatam