Snuff i zawirowanie tabaczane
-
- Do odcięcia!
- Posty: 719
- Rejestracja: ndz, 1 sty 2006, 10:11
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Chudy-nie piję alkoholu, zafundowałem sobie kiedyś nieświadomie terapię totalnie odwykową antyalkoholową. Jesli nie mówiłem Ci kiedyś Chudy na żywo, to zdradzę wszystkim jak to się stało:
Robiłem kiedyś experymenty z komponowaniem wyczynowych paliw. Miałem parę gotowych receptur z lat 30 i wczesnych 50 gdy jeszcze w paliwach sportowych była wolna amerykanka, a na torach królowały potężnie doładowane mechanicznie bolidy (np. co powiecie na 1,5 litrową Alfę Romeo z lat 50 która wyciskała ponad 400 koni?). Wiedzę poszerzyłem wyszperaną literaturą, i zacząłem sam kombinować z takimi cudeńkami. Większość paliw opierała się na najwyższych węglowodorach aromatycznych-benzen (mniam, mniam-nie zapomnę jak silnik na tym pracował), toluen. Domieszki do 20% alkoholi-metanol (z rycyną-aromat jak na żużlu), etanol, izopropanol. Czasem był i aceton, czasem i etery.
No i wyobraźcie sobie tankowanie w upalny dzień takich składników do baku-wszystkie alkohole mają jednakowy odór spirytu, pomieszanie ich z pozostałymi składnikami dawało atomowy odór, tylko taki wariat jaki jak ja mógł się tym rozkoszować...No i niestety....
Któregoś dnia szwagier polewa wódeczkę, ja nie odmawiam i gdy poczułem zapach alkoholu w nozdrzach BACH!!! Tak mnie uderzyło jakbym miał pić wahę, jakby to było paliwo które lałem do baku. Wykręciło mnie i nie dałem rady wypić. Ból. I tak mnie trzyma od paru lat, baardzo rzadko wypiję, może z dwa razy w roku browarka, ale to i tak bez przekonania. Tak że panowie-experymenty pozbawiły mnie jednej z przyjemności tego swiata, che, che. UWAŻAĆ!
Czaj-tylko z najlepszej i najmocniejszej herbaty gatunku Yunnan. Żaden Madras, pedalskie torebki czy herbaty granulowane (robi się je ze zmiotek w chińskich magazynach)-to chłam. Bardzo dobrą i tanią herbatę kupuję w supermarketach-250 gram kosztuje około 8 PLN z firm Posti albo ZAS. Próbowałem różnych gatunków z herbaciarni-łącznie z Yerba Mate, i zostaję przy najlepszym Yunnanie. Czytałem kiedyś wywiad z Tomaszem Stańko-on przechodził różne stadia koksowania, i na koniec został fanem herbaty. Tak się pięknie o tym wypowiadał że spróbowałem, i mnie tym zaraził. Zdrowy, delikatny kop i rozkosz smaku...
Robiłem kiedyś experymenty z komponowaniem wyczynowych paliw. Miałem parę gotowych receptur z lat 30 i wczesnych 50 gdy jeszcze w paliwach sportowych była wolna amerykanka, a na torach królowały potężnie doładowane mechanicznie bolidy (np. co powiecie na 1,5 litrową Alfę Romeo z lat 50 która wyciskała ponad 400 koni?). Wiedzę poszerzyłem wyszperaną literaturą, i zacząłem sam kombinować z takimi cudeńkami. Większość paliw opierała się na najwyższych węglowodorach aromatycznych-benzen (mniam, mniam-nie zapomnę jak silnik na tym pracował), toluen. Domieszki do 20% alkoholi-metanol (z rycyną-aromat jak na żużlu), etanol, izopropanol. Czasem był i aceton, czasem i etery.
No i wyobraźcie sobie tankowanie w upalny dzień takich składników do baku-wszystkie alkohole mają jednakowy odór spirytu, pomieszanie ich z pozostałymi składnikami dawało atomowy odór, tylko taki wariat jaki jak ja mógł się tym rozkoszować...No i niestety....
Któregoś dnia szwagier polewa wódeczkę, ja nie odmawiam i gdy poczułem zapach alkoholu w nozdrzach BACH!!! Tak mnie uderzyło jakbym miał pić wahę, jakby to było paliwo które lałem do baku. Wykręciło mnie i nie dałem rady wypić. Ból. I tak mnie trzyma od paru lat, baardzo rzadko wypiję, może z dwa razy w roku browarka, ale to i tak bez przekonania. Tak że panowie-experymenty pozbawiły mnie jednej z przyjemności tego swiata, che, che. UWAŻAĆ!
Czaj-tylko z najlepszej i najmocniejszej herbaty gatunku Yunnan. Żaden Madras, pedalskie torebki czy herbaty granulowane (robi się je ze zmiotek w chińskich magazynach)-to chłam. Bardzo dobrą i tanią herbatę kupuję w supermarketach-250 gram kosztuje około 8 PLN z firm Posti albo ZAS. Próbowałem różnych gatunków z herbaciarni-łącznie z Yerba Mate, i zostaję przy najlepszym Yunnanie. Czytałem kiedyś wywiad z Tomaszem Stańko-on przechodził różne stadia koksowania, i na koniec został fanem herbaty. Tak się pięknie o tym wypowiadał że spróbowałem, i mnie tym zaraził. Zdrowy, delikatny kop i rozkosz smaku...
-
Autor tematuMXrool
- Rekord toru!
- Posty: 1609
- Rejestracja: wt, 19 lip 2005, 12:56
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: LDZrox, City of Pubs | 666is coming
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
No to solidnie było z tymi paliwami i mieszankami. Szczerze powiem, ze jak jestem na żużlu to sam się sztacham aromatem metanolu i tego z beczki i tego z wydechów... tylko, żeby mnie to nie spotkało co Ciebie.
No i powracamy tak jak Chudy mówi do tabaki czyli mojej spcjalności 8)
Specjalnie dla Was przygotuję wiecej testów jak czasu mi wystarczy i siły do tego.
No i powracamy tak jak Chudy mówi do tabaki czyli mojej spcjalności 8)
Specjalnie dla Was przygotuję wiecej testów jak czasu mi wystarczy i siły do tego.
DOLCE & GABBANA VIP ELITE#60
-
Autor tematuMXrool
- Rekord toru!
- Posty: 1609
- Rejestracja: wt, 19 lip 2005, 12:56
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: LDZrox, City of Pubs | 666is coming
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Wciągam dzień przed zawodami zawsze wieczorem by odreagować i by się odstresować razem z kumplem. W dzień zawodów może tylko tak przed startem, ale nigdy tak by się doprowadzić do stanu zfazowania, bo było by to nieporozumienie. W małej ilości tabaka pobudza fizycznie i intelektualnie czyli przed można ciut wziąść. Wieczorem to inna bajka, z regóły kończy się to tak, że trudno mi ustać na nogach hehehe i przy okazji nie ma kaca itp.. Stan boskiej rozkoszy przechodzi po 20 min.
DOLCE & GABBANA VIP ELITE#60