Czy jeździć z chraniaczami pod ubraniem czy na wierzchu?
-
- Do odcięcia!
- Posty: 973
- Rejestracja: ndz, 2 lip 2006, 23:50
- Motocykl: crossowy
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Ni stąd ni z owąd
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
-
- Moderator
- Posty: 762
- Rejestracja: wt, 25 lip 2006, 14:56
- Motocykl: KTM XC 300 2016r.
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Wisła
- Podziękował: 10 razy
- Podziękowania: 4 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
-
- Uzależniony od adrenaliny
- Posty: 666
- Rejestracja: ndz, 16 kwie 2006, 21:52
- Motocykl: KTM SX125 2010
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Socho
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Proszę Państwa hit sezonu opatentowany przez naszego forumowego zioma. Doszły mnie pierwsze słuchy o takich domowych patentach. Niewiem takie wożenie podwójne ochraniaczy pomaga w dogrzaniu ciała przy niedokrwisatości lub słabym krążeniu, ale jestem pod wrażeniem i big szacun dla MACII. HEHE ale jak jedziesz na tor to ludzie chyba myślą, że jakiś terminator chyba jedzie JOKE
KTM 125SX '10 :]
-
- VIP
- Posty: 757
- Rejestracja: sob, 21 sty 2006, 13:42
- Motocykl: Yamaha YZ250F '18
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Lepiej w dwóch niż w żadnym. Np na stronie foxa można przeczytać takie coś:
450 Rockstar
"Nowa wersja Rockstara. Lekka i wygodna zbroja na klatkę piersiową oraz na ramiona i łokcie. Zaprojektowana przy pomocy Ricky’ego Carmichael’a. Super jako dodatkowe zabezpieczenie pod buzer, a także jako lekki pancerz podczas mniej zobowiązującej jazdy terenowej. Detale: odpinane rękawy z miękkimi ochraniaczami, bardzo prosta regulacja rozmiaru, łatwe zakładanie, niezaczepiające wykończenie, doskonała wentylacja. Zastosowanie: motocross, enduro, downhil, freeride."
Inne firmy też produkują zbroję pod buzer.
450 Rockstar
"Nowa wersja Rockstara. Lekka i wygodna zbroja na klatkę piersiową oraz na ramiona i łokcie. Zaprojektowana przy pomocy Ricky’ego Carmichael’a. Super jako dodatkowe zabezpieczenie pod buzer, a także jako lekki pancerz podczas mniej zobowiązującej jazdy terenowej. Detale: odpinane rękawy z miękkimi ochraniaczami, bardzo prosta regulacja rozmiaru, łatwe zakładanie, niezaczepiające wykończenie, doskonała wentylacja. Zastosowanie: motocross, enduro, downhil, freeride."
Inne firmy też produkują zbroję pod buzer.
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 236
- Rejestracja: czw, 12 kwie 2007, 18:23
- Motocykl: Było CRF 250, YZ 125, YZF 250
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
-
- VIP
- Posty: 757
- Rejestracja: sob, 21 sty 2006, 13:42
- Motocykl: Yamaha YZ250F '18
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Chciałoby się powiedzieć, że wszystkie ochraniacze są niezbędne. Ale w praktyce najwazniejszy jest kask, buty i buzer. Ja przez kilka pierwszych miesięcy jazdy na moto nie używałem nałokietników do czasu kiedy zaczęły mi się robić blizny na bliznach. Niezbyt to estetyczne. Tym bardziej, że ochraniacze na łokcie nie są drogie, a dodatkowa ochrona zawsze się przyda.
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 318
- Rejestracja: śr, 4 kwie 2007, 19:15
- Motocykl: SX250 1997
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Dukla
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
masz dużo szczęścia albo umiesz upadać ... nie ma zasady ... 100 razy się uda a raz nie ... skąd wiesz czy na nastepnym treningu nie trafisz łokciem prosto w kamień albo w coś ostrego?? ja wole mieć pełna ochrone , inni pomijają niektóre elementy ( tak jak mxroll nałokietniki ) a inni mają 2x ochronne
-
- Moderator
- Posty: 762
- Rejestracja: wt, 25 lip 2006, 14:56
- Motocykl: KTM XC 300 2016r.
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Wisła
- Podziękował: 10 razy
- Podziękowania: 4 razy
- Kontakt:
- Status : Offline
wystarczy jeden błąd i lecisz na łokieć. Ty jeździłeś 4 lata i sie nic nie stało.MXrool pisze:Ja nie jeżdze od 4 lat w nałokietnikach i nigdy nie miałem rozwalonego łokcia.
Ja miałem tak, naprawiłem moto i pojechałem na jazdę próbną tylko w kasku. Teraz wiem że już nie popełnie tego błędu i będę zakładał wszystkie ochraniacze .