Filtr powietrza - uwaga ważne!!!
-
Autor tematululek001
- Moderator
- Posty: 278
- Rejestracja: sob, 19 lut 2005, 13:16
- Motocykl: CRF 250 R 2009
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Filtr powietrza - uwaga ważne!!!
Moi Drodzy, chiałbym podzielić sie z Wami pewną historią, która wydarzyła się naprawdę. Jest niestety niezmiernie smutna, zwłaszcza dla mnie... i kosztowna!
Otóż we wrześniu br. wspólnie z paroma kolegami (Brodi i Maverick) śmigaliśmy (ja na swoim KTM SX 125) po nowo powstałym torze motocrossowym w Paprotni. Tor jest piaskowy, a więc bardzo się kurzy, gdy nie popada wcześniej. W sumie cały trening trwał ok. 0,5 moto/h. Po ok. 20 min., gdy jechałem na "pełnej manetce" po prostej, zgasł mi motocykl. Jakby nigdy nic spadły obroty, maszyna zaklekotała 2-3 razy i przestał działać silnik. Pomyślalem, że pewnie zabrakło paliwa. Objawy były bardzo podobne. W baku jednak było go jeszcze sporo. Druga rzecz, która przyszła mi do głowy, to cewka wysokiego napięcia, którą regenerowałem już dwa razy w tym sezonie. W moim przypadku cewki to częsta usterka. W ubiegłum roku w Hondzie CR 125 też mi padła. Objaw był bardzo podobny. Gdy wykręcilem świecę i poruszałem kopką, by sprawdzić iskrę, okazało się, że wszystko jest w nalepszym porządku. Iskra jak nowa. Nic mi i moim kolegom nie przychodziło do głowy.
Eee tam, pomyślałem sobie, że skoro nie mogę dziś zdiagnozować przyczyny, to chociaż umyję motocykl i wyczyszczę filtr powietrza na nastpny trening. Zdjąłem kanapę, filtr był oczywiście cały zakurzony, nastpnie wyciągnąłem filtr i... co zobaczyłem... wlot powietrza (ten gumowy) do gaźnika był cały zapylony. Pomślałem, że to niemożliwe. Przecież przed treningiem filtr był czyszczony (myty benzyną ekstrakcyjną) i nasączony olejem. Jak to się mogo stać??? OK, no trudno, pomyślałem.
Wyczyściłem gaźnik i chciałem odpalić maszynę. Bez powodzenia. Znajomi stwierdzili, że chyba kopka zbyt latwo się porusza. Och, nie, czyżby brak kompresji?!!! Chyba najgorsze, ale lepiej na spokojnie sprawdzić. Więc zabrałem się do zdjęcia cylindra. Jakież było moje zdziwienie. W cylindrze błoto! Tłok i cylinder nie miały żadnych głębokich rys, ba, prawie nie miały żadnych widocznych rys. Ale się okazało, ze drobniutki pył z piachu zadziałał, jak delikatny papier ścierny i zupełnie wyszlifował nikasil z cylindra aż do aluminium. Oczywiście błotko dostało się również do korby. Pełna katastrofa! Koszt naprawy to ok. 2300 PLN. No i jeszcze trzeba czekać ok. 8 tyg. na nikasil. Nie dość, że drogo, to jeszcze dwa miesiące bez motocykla. Tragedia!!!
Piszę to wszystko ku przestrodze, żeby przypomnieć jak ważne jest dbanie o filtr powietrza. Początkowo wydawało mi się, że nie dość dokładnie nasączyłem filtr olejem, w wyniku tego w kilku miejscach pył przeszedł przez gąbkę i został wraz z powietrzem wciągnięty do gaźnika i dalej do komory spalania. Jednak rozmawiałem z kilkoma dobrymi mechanikami, m.in. z Maverickiem i Braćmi Kędzierskimi, okazuje się, że czasami drobny pył (nie piach, lecz coś w rodzaju drobnej "mąki" powstałej na zakrętach w wyniku boksowania kołami) możę przejść przez gąbkę filtra. Dlatego najlepszym sposobem jest częste czyszczenie filtra, używanie dobrego oleju oraz w przypadku kurzu używanie specjalnej, gąbkowej skarpety na filtr, która utrudni przedostawania się pyłu wraz z zasysanym powietrzem.
Niby to taka drobna i w zasadzie namniej skomplikowana sprawa (zaraz po naciągu łańcucha), a jednak jeżeli zostanie zaniedbana, wykonana za rzadko lub niewłaściwie, to konsekwencje mogą być bardzo, bardzo poważne. Dlatego zachęcam wszystkich do zwrócenia szczególnej uwagi na "płuco" Waszej maszyny. Dokładny i fachowy opis wraz ze zdjęciami, jak to robić znajdziecie w sekcji Garaż.
Pozdrawiam.
Otóż we wrześniu br. wspólnie z paroma kolegami (Brodi i Maverick) śmigaliśmy (ja na swoim KTM SX 125) po nowo powstałym torze motocrossowym w Paprotni. Tor jest piaskowy, a więc bardzo się kurzy, gdy nie popada wcześniej. W sumie cały trening trwał ok. 0,5 moto/h. Po ok. 20 min., gdy jechałem na "pełnej manetce" po prostej, zgasł mi motocykl. Jakby nigdy nic spadły obroty, maszyna zaklekotała 2-3 razy i przestał działać silnik. Pomyślalem, że pewnie zabrakło paliwa. Objawy były bardzo podobne. W baku jednak było go jeszcze sporo. Druga rzecz, która przyszła mi do głowy, to cewka wysokiego napięcia, którą regenerowałem już dwa razy w tym sezonie. W moim przypadku cewki to częsta usterka. W ubiegłum roku w Hondzie CR 125 też mi padła. Objaw był bardzo podobny. Gdy wykręcilem świecę i poruszałem kopką, by sprawdzić iskrę, okazało się, że wszystko jest w nalepszym porządku. Iskra jak nowa. Nic mi i moim kolegom nie przychodziło do głowy.
Eee tam, pomyślałem sobie, że skoro nie mogę dziś zdiagnozować przyczyny, to chociaż umyję motocykl i wyczyszczę filtr powietrza na nastpny trening. Zdjąłem kanapę, filtr był oczywiście cały zakurzony, nastpnie wyciągnąłem filtr i... co zobaczyłem... wlot powietrza (ten gumowy) do gaźnika był cały zapylony. Pomślałem, że to niemożliwe. Przecież przed treningiem filtr był czyszczony (myty benzyną ekstrakcyjną) i nasączony olejem. Jak to się mogo stać??? OK, no trudno, pomyślałem.
Wyczyściłem gaźnik i chciałem odpalić maszynę. Bez powodzenia. Znajomi stwierdzili, że chyba kopka zbyt latwo się porusza. Och, nie, czyżby brak kompresji?!!! Chyba najgorsze, ale lepiej na spokojnie sprawdzić. Więc zabrałem się do zdjęcia cylindra. Jakież było moje zdziwienie. W cylindrze błoto! Tłok i cylinder nie miały żadnych głębokich rys, ba, prawie nie miały żadnych widocznych rys. Ale się okazało, ze drobniutki pył z piachu zadziałał, jak delikatny papier ścierny i zupełnie wyszlifował nikasil z cylindra aż do aluminium. Oczywiście błotko dostało się również do korby. Pełna katastrofa! Koszt naprawy to ok. 2300 PLN. No i jeszcze trzeba czekać ok. 8 tyg. na nikasil. Nie dość, że drogo, to jeszcze dwa miesiące bez motocykla. Tragedia!!!
Piszę to wszystko ku przestrodze, żeby przypomnieć jak ważne jest dbanie o filtr powietrza. Początkowo wydawało mi się, że nie dość dokładnie nasączyłem filtr olejem, w wyniku tego w kilku miejscach pył przeszedł przez gąbkę i został wraz z powietrzem wciągnięty do gaźnika i dalej do komory spalania. Jednak rozmawiałem z kilkoma dobrymi mechanikami, m.in. z Maverickiem i Braćmi Kędzierskimi, okazuje się, że czasami drobny pył (nie piach, lecz coś w rodzaju drobnej "mąki" powstałej na zakrętach w wyniku boksowania kołami) możę przejść przez gąbkę filtra. Dlatego najlepszym sposobem jest częste czyszczenie filtra, używanie dobrego oleju oraz w przypadku kurzu używanie specjalnej, gąbkowej skarpety na filtr, która utrudni przedostawania się pyłu wraz z zasysanym powietrzem.
Niby to taka drobna i w zasadzie namniej skomplikowana sprawa (zaraz po naciągu łańcucha), a jednak jeżeli zostanie zaniedbana, wykonana za rzadko lub niewłaściwie, to konsekwencje mogą być bardzo, bardzo poważne. Dlatego zachęcam wszystkich do zwrócenia szczególnej uwagi na "płuco" Waszej maszyny. Dokładny i fachowy opis wraz ze zdjęciami, jak to robić znajdziecie w sekcji Garaż.
Pozdrawiam.
Nikasil.pl
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 277
- Rejestracja: ndz, 8 sty 2006, 10:43
- Motocykl: Yamaha '08
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Mysle ze nie ma róznicy czy nasączysz filtr specjalnym olejem do tego czy sprayem wazne jest poprostu aby był to srodek przeznaczony specjalnie do tegu celu i zeby dobrze ten filter nasaczyc. Gdy nasaczasz olejem to duzo taniej Cie to wyniesie niz sprayem, spray sie bardzo szybko wypsika a taka puszka oleju starcza na bardzo długo.
-
- Do odcięcia!
- Posty: 968
- Rejestracja: czw, 24 lis 2005, 12:59
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Myslenice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
no ta popsikaj sobie smarem do lancucha hahahhaa ja tam wole uzywac zwyklego oleju u tak co jazde czyszcze filter i co mycie wiec bym zbankrutowal na jakis sprayach co daja taki sam efekt
P.S ale tam sie nie klei palcow tylko syf co prawie nic nie wazy to sie napewno klei do takiego filtra nasaczonego.... prawie zawsze mam jakis syf na filtrze jak czyszcze
P.S ale tam sie nie klei palcow tylko syf co prawie nic nie wazy to sie napewno klei do takiego filtra nasaczonego.... prawie zawsze mam jakis syf na filtrze jak czyszcze
LiFe FoR RiDe
Bike: WSK Wyczynowy sprzet kaskaderski, 450ccm, 50 osiolkow i wogule ogien z żupy
Bike: WSK Wyczynowy sprzet kaskaderski, 450ccm, 50 osiolkow i wogule ogien z żupy
-
- Do odcięcia!
- Posty: 968
- Rejestracja: czw, 24 lis 2005, 12:59
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Myslenice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
ja uzywam roznych... do 2t jak zostaje cos z 50tki.. raz nawet do lancuchow pil uzywalem on jest gesty... no i jak mi zostanie troche z wymiany oleju w moim to do 4t uzywam.... zawsze to uzywalem.. raz uzywalem taki specjalny shela podajrze i niczym sie prawie nie roznil na czucie i oko poza kolorem....
LiFe FoR RiDe
Bike: WSK Wyczynowy sprzet kaskaderski, 450ccm, 50 osiolkow i wogule ogien z żupy
Bike: WSK Wyczynowy sprzet kaskaderski, 450ccm, 50 osiolkow i wogule ogien z żupy