Motocrossowcy w wiadomościach.
-
- Uzależniony od adrenaliny
- Posty: 414
- Rejestracja: ndz, 23 lip 2006, 00:46
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Golub-Dobrzyń
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Chudy pisze:to pewnie kwestia kodeków że nic nie widzisz i nic nie dawysyłanie na maila.
Kuźwa bardzo ładnie opisane... a wywiad zrobili nie z motocrossowcami tylko z debilami jakimiś przykra sprawa, mam nadzieję że zdąrzę pojeździc po lasach zanim uda im się wymyślić dobry sposób na nas
ja tez mam nadzieje ze zdazae kupic lepsze moto i pojeździć po lasac
mowia o wytyczonych trasach i pokazują trase dla trialówek i ziomków na trialówkach ...
-
- Do odcięcia!
- Posty: 973
- Rejestracja: ndz, 2 lip 2006, 23:50
- Motocykl: crossowy
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Ni stąd ni z owąd
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
-
- Do odcięcia!
- Posty: 973
- Rejestracja: ndz, 2 lip 2006, 23:50
- Motocykl: crossowy
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Ni stąd ni z owąd
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 302
- Rejestracja: wt, 25 kwie 2006, 17:52
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Gdańsk / Kłecko | MWS
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Kuźwa no. A ja mam w domu Matkę biolożkę i brata na studiach na biotechnologii... jak zobaczył filmik zaczął mi pieprzyć że bardzo dobrze, ze nigdzie nie będę jeździł. Mama na to że będę mógł sobie jeździć po torze motocrossowym - w takim razie po co Ona mi każe kupować moto z homologacją? I jakie są podobieństwa jazdy motocrossowej i enduro? Ludzie nie mają pojęcia co i jak. I gdzie ja kurna będę miał jeździć? Powiedziałem, że tu po lesie będę mógł śmigać.. otóż nie bo to park krajobrazowy i narodowy... spytałem czy w takim razie będzie mnie wozić na tor motocrossowy - "sam będziesz dojeżdżał". OK! W takim razie, ogłaszam, że jak tylko będę miał moto nie wjadę ani razu do lasu i będę zapierdzielał 20 km do toru motorem enduro na oponach motocrossowych (ciekawe ile razy będę się ślizgał i czy jak dojadę cokolwiek jeszcze z tych opon mi zostanie). Jest jeszcze jedna opcja - co jakiś czas wozić się na drugi kawałek Gdańska, mieszkać przez jakiś czas u koleżanki (od Niej jest kawałek na tor)... Hy, na pewno miłoby było jakbym słuchał od Jej Mamy o tym że motocykliści to dawcy i jak to ostatnio stwierdziła "tak czy siak, prędzej czy później każdy się zabije". Dziękuję, nie mam pytań! I jak tu żyć chłopaki?! No jak żyć?! Już mi rodzinka załatwiła totalnie zrąbany humor i brak wizji na jazdę enduro.
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 302
- Rejestracja: wt, 25 kwie 2006, 17:52
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Gdańsk / Kłecko | MWS
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Bo Twój ojciec jeździ też... u mnie ani ojciec nie jeździ, ani nie jeździł. Jedynie starszy brat (nie ten z biotechnologii) jeździ na moto... ale On mieszka daleko. Zazdroszczę Wam. Możecie jeździc sobie spokojnie a mi coś ciągle przeszkadza. Najpierw chory kręgosłup, teraz rodzice. Nic tylko się kurna wieszać... ciekawe czy kiedykolwiek będę mógł się zabrać za motocross i enduro czy skończy się na oglądaniu zdjęć i filmów i dalszych marzeniach o jeździe. A już myslałem, że wszystko jest tak blisko...