problem z yamahą yz250f
-
- Mistrz prostej
- Posty: 55
- Rejestracja: pn, 30 paź 2006, 17:13
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
ja myje sprzeta jak troche ostygnie
staram sie jak najmniej lac wode w okolice filtra powietrza
(mimo tego zawsze troche tam naleci) pozniej osuszam
przy grzejniku w gararzu kij sprez powietrzem puche
filtra lub jak jest bardzo zaje...a pedzelkiem woda zludwikiem
myje potem powietrze zdejmuje filtr ktory i tak jest mokry
po myciu kercherm zakladam drogi czysciotki nasonczony
smaruje lancuch i moto jest gotowe na nastepny dzien katowania
Zrób coś z tą pisownią, użyj czasem kropki, przecinka, a jak dasz radę to ł,ó,ż. Pzdr.
staram sie jak najmniej lac wode w okolice filtra powietrza
(mimo tego zawsze troche tam naleci) pozniej osuszam
przy grzejniku w gararzu kij sprez powietrzem puche
filtra lub jak jest bardzo zaje...a pedzelkiem woda zludwikiem
myje potem powietrze zdejmuje filtr ktory i tak jest mokry
po myciu kercherm zakladam drogi czysciotki nasonczony
smaruje lancuch i moto jest gotowe na nastepny dzien katowania
Zrób coś z tą pisownią, użyj czasem kropki, przecinka, a jak dasz radę to ł,ó,ż. Pzdr.