problem z yamahą yz250f
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 292
- Rejestracja: pt, 3 mar 2006, 18:51
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Nie pisz takich rzeczy bo jeszcze ktoś uwierzy i się przestraszy że mu się zahartował aluminiowy tłok. Ale tylko tam gdzie spadła kropla wody która cudem się dostałą do cylindra. No a z tego to każdy wie co dalej będziefgh98 pisze:Moze moto rozgrzałes do wyskokiej temp,i jak go wodą potraktowałes cos trzasło......Moze woda sie jakims cudem dostała do zaworow....Pierscienia(na tłoku)....... No i wiesz jak reaguje metal na gwałtowne ochłodzenie.......dziwna sprawa.
Ale wracajac do kolegi to mnie to dziwi,moto chodziło wszystko było ok,umył go i nagle sie okazało ze zawory do regulacji.......?????
Pozdrawiam
FGH98
I jak to kiedyś Sebool powiedział, wykres żelazo-węgiel to podstawa w takich sytuacjach No tu akurat aluminium-krzem. Ale to prawie to samo
Absolutny brak kompresji jest dosyć precyzyjną wskazówką gdzie szukać przyczyny. Myślę że udałoby Ci się zlokalizować usterkę samemu bez wielkiego rozbierania silnika. Jak znajdziesz to ocenisz czy czujesz się na siłach naprawić sprzęt.
Zdejmij pokrywę/y zaworów i zerknij.
Bynajmniej nie przynajmniej! http://bynajmniej.pl/bynajmniej-to-nie-przynajmniej
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 337
- Rejestracja: śr, 22 lut 2006, 22:55
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Gliwice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Taki zahartowany to prawie jak odkuwany .
Ale do rzeczy: kumplowi nie chciał sie wkręcać na obroty, kichał, prychał, nie jechał, bo podczas mycia nalało mu się wody pod gumę fajkocewki. Czyli tam gdzie siedzi świeca.
Brak kompresji tak gwałtownie to raczej przyczyna w dekompresatorze. Masz
dżwignię deko na kierownicy? Który to rok? Może się jakoś linka zawinęła i zacięła. Długo moto stał po umyciu? Może gdzieś jakaś rdza przyłapała.
Oj Witek Witek, od wody mu się pokurczyły prowadnice... Może gorącą wodą mył i mu się zbiegły jak bawełniane majtki? Weź no pomyśl. A jak wyścig jest w błocku i nawet koloru plastkiów nie widać, to co, tez im się silniki kurczą?
Ale do rzeczy: kumplowi nie chciał sie wkręcać na obroty, kichał, prychał, nie jechał, bo podczas mycia nalało mu się wody pod gumę fajkocewki. Czyli tam gdzie siedzi świeca.
Brak kompresji tak gwałtownie to raczej przyczyna w dekompresatorze. Masz
dżwignię deko na kierownicy? Który to rok? Może się jakoś linka zawinęła i zacięła. Długo moto stał po umyciu? Może gdzieś jakaś rdza przyłapała.
Oj Witek Witek, od wody mu się pokurczyły prowadnice... Może gorącą wodą mył i mu się zbiegły jak bawełniane majtki? Weź no pomyśl. A jak wyścig jest w błocku i nawet koloru plastkiów nie widać, to co, tez im się silniki kurczą?