Z uwagi na przymus jezdzenia na motorach po naprawie musze przyznac ze:
YZ 125 97 i młodsze - jest to sprzet bordzo dobry do nauki jazdy. Bradzo duza płynnosc przy wchodzemiu na obroty, dobre zestrojenie skrzyni biegów.
Minusem tego motoru jest cylinder a w szczególnosci jego zawory miedzy ktorymi jest wąskie połączenie które bardzo szybko sie zużywa wiec trzeba pamietac o bardzo dokładnym i odpowiednim doborze tłoka bo juz różne rzeczy widziałem (np tłok od CR w YZ)
YZ 250 00 - bardzo fajny sprzet a wszczególności zawór mocy o podwójnym działaniu tzn nie zaskakuje użytkownika tak jak CR tylko płynnie przechodzi do pełnego ciągu a zarazem na niedoboru mocy nie ma.
Napewno polecam bardziej niż CR pod tym względem ale cała reszta jak jakość i zawieszenie to juz Honda jest o klase lepsza i to nawet ta pierwsza na alu ramie z 97 (taką miałem i zjechałem nią około 20h)
A teraz mam YZ 426F 01 na razie bomba (skoczyłem nią hope "złamanych obojczyków"
) jak na razie około 3h wiec wiecej jak polatam
wada to padające świece (ten typ tak ma)
problemy w zestrojeniu gaźnika (ale udało sie)
problemy z paleniem po myciu filtru (ten typ tak ma)
Pozdrawiam i do zobaczenia na torze.