Strona 1 z 17

O Yamahach

: wt, 18 sty 2005, 22:19
autor: Bosman71
Jakie masz doświadczenia z Yamahami?

: pn, 14 lut 2005, 23:52
autor: Brodi
YZ 125, 2001 - drugie moto po KX dopiero 3 razy jezdzone a juz problemy z lewarkiem biegow - sciety wieloklin ... pdobno tak YZ maja - dokrecam po kazdym treningu :roll:

: sob, 5 mar 2005, 22:22
autor: Kamil MX
Siema
Już od ponad roku jeżdzę na Yamaha yz 125 z 2002 . i uważam, że jest naprawdę super. Też miałem problem z dźwignią zmiany biegów
( w dodatku padła na zawodach... :evil: ) oraz ciągłe luzy na tylnim zawiechu ale poza tym jest naprawdę wytrzymała. Jeszcze nie wymieniałem korbowodu, a tłoki zmieniam co jakieś 30h albo nawet rzadziej. Wcześniej miałem KTM-a Exc 125 i odkąd strzelił mi tłok, wszystko zaczęło się sypać.... Moim zdaniem Yamaha jest o wiele lepsza.

: ndz, 6 mar 2005, 13:49
autor: Brodi
A co ile robisz korbowód. no i jak czesto jeździsz, albo ile godzin w sezonie?
Tak swoją droga to takie detale jak właśnie lewarek od biegów to moga wkurzyć! :evil: - mogli by takie wady usuwać w kolejnych motorkach.

PS.
Milanówak to gdzieś w okolicy Wawy? Zapraszamy do Sochaczewa jak snegi i lody puszczą, albo możemy sie zmówić na poligon pod Wawą :wink:

: ndz, 6 mar 2005, 19:18
autor: Kamil MX
Odkąd ją mam nie robiłem nic przy korbie, fakt że nie jeżdze zbyt często (szkoła... :? ) w sezonie może dwa treningi w tygodniu jak dobrze pójdzie.
Częściej są to wypady po okolicznych torach na które mogę dojechać motorem.
W Sochaczewie byłem tylko raz, ale bardzo mi się podobało. Może trochę zbyt twarda ziemia bo osobiście wolę piach, ale ogólnie spox.
Mam nadzieje że wpadnę na wiosnę.

PS.Kiedy są tam te wiosenne zawody :?:
W jakiej miejscowości jest ten poligon pod Wawą :?:

: pn, 7 mar 2005, 11:59
autor: maverick
Na poligon jezdzimy do Sulejówka ale niedaleko ciebie w Radziejowicach (a dokładniej miedzy Radziejowicami a Grodziskiem Maz) też latamy :lol: na starej żwirowni. Piach tam tez jest i dużo band wysokich.

: pn, 14 mar 2005, 12:34
autor: Adam
to wpadnijcie na tor do łomianek, w okolicach warszawy nie ma chyba lepszego miejsca na jazde. tylko póki co tor jest cały zaśnieżony wiec jeszcze troche będzie trzeba poczekać.
kiedy pierwsze zawody w sochaczewie?

Chøopaki tu o sprzecie!

: pn, 14 mar 2005, 17:39
autor: Brodi
info na temat zawodów w Socho w forum "informacja o imprezach"

: wt, 5 kwie 2005, 20:43
autor: Kamil MX
chyba wykrakałem z tą korbą...
:?
dzisiaj sypneło mi się coś.... jutro sprawdzę ale raczej korba :cry:

: wt, 5 kwie 2005, 22:42
autor: Brodi
miejmy nadzieję, że nic poważnego ale daj znać jak rozbierzesz to bedziemy mądzejsi o Twój przypadek.

Ja swoją YZ rozruszałem w zeszły weekend i na razie spox, ale trzeba ciagle dokręcać nóżke od biegów :roll:

: śr, 6 kwie 2005, 20:20
autor: Kamil MX
moja korba is dead :cry:
dostała takich luzów że nawet nie chcę się kręcić.
Ale w sumie nie ma się co dziwić i tak wytrzymała bardzo długo.

Ja już nie mam problemów z dźwignią zmiany biegów , jak orginalna mi się sypnęła to kupiłem metalową od olek-motocykle za jakieś 50zł (orginalnej nie mogłem wtedy dostać)
wyglada niezbyt ciekawie ale się trzyma i nie muszę jej dokręcać co jazdę.

: wt, 7 cze 2005, 11:17
autor: maverick
Z uwagi na przymus jezdzenia na motorach po naprawie musze przyznac ze:
YZ 125 97 i młodsze - jest to sprzet bordzo dobry do nauki jazdy. Bradzo duza płynnosc przy wchodzemiu na obroty, dobre zestrojenie skrzyni biegów.
Minusem tego motoru jest cylinder a w szczególnosci jego zawory miedzy ktorymi jest wąskie połączenie które bardzo szybko sie zużywa wiec trzeba pamietac o bardzo dokładnym i odpowiednim doborze tłoka bo juz różne rzeczy widziałem (np tłok od CR w YZ) :shock:

YZ 250 00 - bardzo fajny sprzet a wszczególności zawór mocy o podwójnym działaniu tzn nie zaskakuje użytkownika tak jak CR tylko płynnie przechodzi do pełnego ciągu a zarazem na niedoboru mocy nie ma.
Napewno polecam bardziej niż CR pod tym względem ale cała reszta jak jakość i zawieszenie to juz Honda jest o klase lepsza i to nawet ta pierwsza na alu ramie z 97 (taką miałem i zjechałem nią około 20h)

A teraz mam YZ 426F 01 na razie bomba (skoczyłem nią hope "złamanych obojczyków" :twisted: ) jak na razie około 3h wiec wiecej jak polatam
wada to padające świece (ten typ tak ma)
problemy w zestrojeniu gaźnika (ale udało sie)
problemy z paleniem po myciu filtru (ten typ tak ma)

Pozdrawiam i do zobaczenia na torze.