Forum MotoX.com.pl

Z tego co tu piszecie wynika ze lepiej kupić sx125 niż sx-f 250 bo nie dość ze ta sama moc(na stronie ktm jest napisane inaczej) to jeszcze sx-f jest droższy w utrzymaniu więc jak to jest? sx-f czy sx na pierwsze moto 193cm wzrostu 90kg 17 lat zastanawiam sie od dłuższego czasu nad sx-f moze mi ktoś doradzi.

pewnie, że lepiej sxf, 250 4t zdeklasowały 125

125sx bez porównania jest tańszy w utrzymaniu jeśli chodzi o co sezonowe naprawy takie jak tłok, korba itp. Sxf trzeba też częściej stawiać na przeglądy żeby zobaczyć co się dzieje z rozrządem. Jeśli moto jest po remoncie i pilnujesz oleju, filtrów i rozrządu to powinno długo pojeździć, zależy to jeszcze od stylu jazdy. Ja w swojego sxfa włożyłem 3k latem i od tamtej pory zrobiłem tylko 5 godzin z braku czasu, ale piekne uczucie kiedy wsiadasz i masz pewnosc ze w piecu wszystko gra. Teraz chcąc go sprzedać i tak musze go oddać za grosze w porównaniu do tego co w niego wsadziłem. Taki sport. Jeśli chcesz miec motor (stosunkowo) tani w utrzymaniu to bierz 125sx, jesli chcesz lepszą charakterystykę i trochę wiekszą moc bierz sxf. Tylko musisz trafić zadbany egzemplarz i najlepiej po remoncie. Przy Twoich gabarytach ja jednak skłaniałbym się do 4T

Nie zastanawiał bym się nad Sx-f ale przerażają mnie te regulacje zaworów:( w sumie to normalne w 4t ale są one chyba dość częste:/

A jak jest z elektryka w tym modelu?? Bo nie maja seryjnie lamp, a mi bylo by potrzeba go zarejestrowac wogle to najlepiej na A1, no i jakas przednia lampa moze halogen musi byc na czeste wypady w nocy. A jak jest z silnikiem, czy jest on drozszy w utrzymaniu od np wr 250?

wojpin pisze:A jak jest z elektryka w tym modelu?? Bo nie maja seryjnie lamp, a mi bylo by potrzeba go zarejestrowac wogle to najlepiej na A1, no i jakas przednia lampa moze halogen musi byc na czeste wypady w nocy. A jak jest z silnikiem, czy jest on drozszy w utrzymaniu od np wr 250?

Od tego masz EXC-F:)

A no wlasnie, nie widzialem tego modelu, wogle malo ich na allegro.. dzieki za info

Siema
wczoraj kupiłem nowke sxf250 08 i gdy go odpalam na zimno ( włączam zimne ssanie ) to jest lipa, jak je wyłączę to zacznie chodzić ale po chwili gasnie....:/
stad moje pytanie co to może byc ( gaznik?) dodam jeszcze ze moto dosc dlugo stalo w salonie w USA
z gory dzieki za pomoc

Czesc. Troche to krotko opisales. Tj jak moto calkowicie zimne i przy pierwszym odpalaniu trzymasz zimne ssanie to po puszczeniu gaśnie? to normalne na zimnym, jedyne to podkrec wolne obroty a jak sie nagrzeje to popusc. Przynajmniej jesli Cie dobrze zrozumialem. Ewentualnie dysze sa na inne temperatury. Choc standardowo montuja wlasnie na takie do 10 do 25 stopni.

Pozdro

hehehe jak mam zimny silnik i wlacze mu zimne ssanie (to w ogole nie odpala)! jak wylacze to odpali ale chwile po pyrka i zgasnie.... chyba ze przytrzymam go na lekkich obrotach aby sie rozgrzal i samodzielnie juz wtedy chodzi!
ie wiem moze to kwestia dysz albo ogólnie gaźnika lub po prostu on nie potrzebuje zimnego ssania przy temp 20 stopni:P nie wiem...?
dzieki za odp i z gory dziex

Kumpel teraz kupil tez z usa nowke sxf250 i nic takiego sie nie dzieje,wiec sprawdz gaznik,moze ktoras z dysz zasniedziala i nie ma przepustu.
Aha, sprawdz jeszcze regulacje biegu jalowego,powinna byc odkrecona ok poltora obrotu ,jest to ustawienie na ktorym wszystkie gadaja

Koledzy możecie mi opisać różnice między rocznikiem 06 a 07 ?

Mam okazję kupić dobrego w 06 ale lepiej się spytać