Strona 9 z 18

: pn, 25 cze 2007, 19:39
autor: kfilipek
Stary to ty żeś się nie chwalił, że dziadka uratowałeś! Gratulację może motocykliści zdobędą zaufanie policji. =D>

: śr, 27 cze 2007, 00:21
autor: vitekk
Gratulacje !!! Moze wkoncu ludzie wpadna na pomysl ze motocyklisci to nie sa zli ludzie jak wiekszosc z nich uwaza (zwlaszac wiesniakow) Ja osobiscie nie spotkalem sie z takimi przezyciami moze dlatego ze od niedawna jezdze , szczerze mowiac nie spodziewalem sie ze ludzie potrafia sie possunac do takich rzeczy.Teraz napewno bede uwzaal jezdzac przez wioski :wink: .

Pozdrawiam

Bartek :D :D

: śr, 27 cze 2007, 09:18
autor: klamer112
brawo dla kruszona!! =D>

: śr, 27 cze 2007, 12:29
autor: tomaszek100
kerfur pisze:eee ja to psy widze 3x dziennie ale i tak znudzilo juz im sie gonienie mnie :) chociaz niektorzy np policja z innej miejscowosci mnie goni ;p niechce sie chwalic ale raz omnie bylo w radiu rok temu ;p :) jak to byla afera z tymy Crosowcami <lol> ^^
Ale masz się czym chwalić... Wszyscy się starają o jak najlepszą opinię dla takiej nielicznej i często nienawidzianej grupy jaką są motocykliści, a ty opowiadasz tu takie rzeczy. Może napisz jeszcze, że kogoś przejechałeś...
__________________________
Brawo Kruszon !! Owacje na stojąco :P

: śr, 11 lip 2007, 11:38
autor: wolek1993
Ja zanim kupiłem crossa jeżdziłem cichym motorem (podobnie jak moi koledzy) wtedy non-stop dzwonili po psy :evil: teraz jeżdże Yz 125 (koledzy też mają głośne motory) i nikt nie dzwoni :lol: jedynie ludzie patrzą się na mnie jakby chcieli udusić

: śr, 11 lip 2007, 22:06
autor: razz
U mnie nikt nic nie mówi, ponieważ każdy dobrze mnie zna i w większości mnie lubią, oczywiście są wyjątki, ale się nie czepiają. Ogólnie każdy wie, że mam zamiłowanie do motorów i lubię przycisnąć. Problem zaczyna się jak jadę do kolegów, co też mają motory, muszę przejechać przez taką wieś, co mieszkańcy uważają droge za swoją!?! Dzieci tam puszczają na szosę się bawić, ja osobiście w życiu bym na to nie pozwolił, ja przeżdżając z małą prędkością, ponieważ boje się, że mi jakieś dziecko wyskoczy pod koła ich niby denerwuje!? Nie mogę bardzo omijać, ponieważ trzeba muszę jechać przez główniejszą drogę, a to by groziło napotkaniem policji.

: pn, 15 paź 2007, 22:38
autor: hubertmx
Ja mieszkam na wsi i tez mam problemy z sąsiadami. Najgorsi są drechy i "skejci" mieskajacy, kręcą bączki swoimi złomami, a pozniej milicja nas gania. :(
Ja zawsze jezdze wolno przez wies, ale co z tego jak na ścigach zapieprzają na maksa. Jakaś stara torba nie potrafi odroznic crossa od sciga i zgłasza na policje kazdego.
Jako inny przykład ludzkiej głupoty moge podać mieszkańców domków nad jeziorem. Przed działkami jest zakaz wjazdu, ale kierowcy samochodów nic sobie z tego nie robią jest ok, ale jak my na motorach wiedziemy to zaczynaja cie pretensje ( komu by sie chcialo przac motor dobry kilometr do plarzy). Najgorsze są lejdi z pieskami, ze im pupilki straszymy (a na plarzy stoi zakaz wprowadzania zwierzat).
czasami potrafią nawet rzucac kamieniami, lub usiłują zepchnąć z motoru.
No ale trudno, nic na to nic poradzimy.

Ale z drugiej strony, bez tych ludzi jazda na motorze nie była by taka fajna, zawsze to jakis rodzaj adrenaliny :lol:

: pt, 19 paź 2007, 07:40
autor: Mateusz27
Jezdze tylko po wioskach, bo niebezpieczna jazda to jest na trasie i w miescie. Wybieram zwykle godziny wczesno poranne, kiedy wszyscy spia, maly ruch. Jezdzilem chopperem, teraz gsxrem750 i ktm525exc i NIGDY nikt mnie nie zaczepial> Raz mnie rolnik zatrzymal w lesie bo mu sie paliwo konczylo w ciagniku - zgubil sie i nie wiedzial jak daleko do wsi. Zatrzymalem sie, pogadalem chwile i pojechalem dalej. Macie problemy z ludzmi, bo z nimi zadzieracie. Nie ma co sie dziwic, ze ktos sie denerwuje, jak jezdzimy po lesie, czy komus po polu. W Polsce to jest nielegalne. Poruszanie sie crossem poza torem rowniez. Jesli chce sie jezdzic w spokoju, trzema miec legalny sprzet prawo jazdy i nie odkrecac ludziom kolo domow. Ludzie maja male dzieci, ja rowniez. Jesli ktos by mi petowal kolo domu sprzet sam bym na policje zadzwonil, bo tacy ludzie przynosza mi wstyd, bo sam mam pare motocykli i wiem, ze mozna sie swietnie bawic nie zwracajac na siebie uwagi. A jesli juz ktos was zaczepia, to lepiej jest odjechac spokojnie, zmienic trase. Z ludzmi sie nie wygra, a jak sie odpyskuje hamowi, to tylko utwierdzasz go, ze mial racje. nie ma sensu znizac sie do tego poziomu. Pozatym nigdy nie wiadomo na kogo sie trafi.

Moim zdaniem przepisy w Polsce sa chore i to jest fakt. Bo komu szkodzi, ze polatamy sobie po lesie? Nikomu krzywda sie nie dzieje, ale poniewaz nie jest to legalne, trzeba to robic z glowa i unikac miejsc typu parki narodowe, czy krajobrazowe albo czyjas posesja. Uciekanie przed policja to zwykle szczeniactwo. Jak glina sie uprze i tak was namierzy. Latanie po lasach, ktore sa kolo wsi i nie sa parkami jest stosunkowo bezpieczne, bo i tak wszyscy miejscowi po nich jezdza i tam sie nikt nie czepia. Wystarczy troche zdrowego rozsadku, dobrej woli i kultury osobistej czego Wam zycze.

Bo co to za przyjemnosc unikac wszystkich? Polska wies potrafi byc piekna, a przejazd przez szuter na jakies zabitej decham wsi milym przezyciem. Dla mnie zawsze jest. Ale bardzo latwo jest zrobic, zeby taki nie byl. Zaorac droge, zrobic pare gum i juz mamy wrogow.

: pt, 19 paź 2007, 21:00
autor: blazej1616
Ja mam spoko sasiadów bo lubia motory i im to nie przeszkadza chyba ze wiem ze jest ktos po nocnej zmianie i chce sie wyspac to go rozumiem i odpalam moto i jade zeby kolo domu nie jeździć (choc mam takich co nie lubia motocykli ale to juz daleko od mojego domu )i wlasnie jak wspomniał hubertmx to dzwonia na policje bo motory jeźdza ale nie odrozniaja scigacza od crossa i tu jest problem u mnie na wsi sa problemy z tymi co jeźdza na scigaczach ;/ jeszcze jak jest weekend to trzeba na nich uważać.Jesli chodzi o las to trzeba uwazac na straz leśna ale ona jest spoko bo zawsze odpuszczaja bo wiedza ze niemaja szans :D choc pare razy trzeba bylo sie sprezac :D mam u siebie duzo szutrowych dróg i idzie ostro poszaleć i bardzo blisko mam do lasu :D a ci co mieszkaja przy lesie to sie z nimi znam i im to nie przeszkadza nawet czasem przyjade popatrzec :D

: wt, 23 paź 2007, 20:50
autor: Bart03
blazej1616 pisze:Ja mam spoko sasiadów bo lubia motory i im to nie przeszkadza chyba ze wiem ze jest ktos po nocnej zmianie i chce sie wyspac to go rozumiem i odpalam moto i jade zeby kolo domu nie jeździć (choc mam takich co nie lubia motocykli ale to juz daleko od mojego domu )i wlasnie jak wspomniał hubertmx to dzwonia na policje bo motory jeźdza ale nie odrozniaja scigacza od crossa i tu jest problem u mnie na wsi sa problemy z tymi co jeźdza na scigaczach ;/ jeszcze jak jest weekend to trzeba na nich uważać.Jesli chodzi o las to trzeba uwazac na straz leśna ale ona jest spoko bo zawsze odpuszczaja bo wiedza ze niemaja szans :D choc pare razy trzeba bylo sie sprezac :D mam u siebie duzo szutrowych dróg i idzie ostro poszaleć i bardzo blisko mam do lasu :D a ci co mieszkaja przy lesie to sie z nimi znam i im to nie przeszkadza nawet czasem przyjade popatrzec :D
Ja myśle że nie ma co uciekać przed policją bo rzadko kiedy Ci wogóle mandat wypiszą, tylko upomnienie i ok a przez ucieczkę to dopiero można sobie nagrabić :lol: .
Co innego jak się na jakiejś drodze grzeje grubo ponad 200 km/h na ścigu i tylko Ci policjant mignie przed oczami, i tak nawet nie zdązyłby spowrotem wejść do radiowozu a Ty byłbyś już daaaaleko a przynajmniej nie ma mandatu na 500 stów :shock: :!: :twisted:

Nie znam tego z własnego doświadczenia ale znam wielu ludzi którzy tak robią :twisted:

U mnie jest spoko a ostatnio nawet w lesie spotkałem dwóch strażników leśnych na takich nowiutkich QUADach,ale wszystko spoko, pozdrowiliśmy się tam =; =; i wszystko ok nawet nie zatrzymali :wink: każdy pojechał w swoją stronę :D

: wt, 23 paź 2007, 21:38
autor: MX_Bartek
:shock: przecież jazda po lesie crossówką jest nielegalna i grozi za to kasacja moto i inne konsekwencje...

: wt, 23 paź 2007, 22:04
autor: Martin KTM
skasują ci moto i za odebranie z parkingu policyjnego płacisz 5 tysiów