Forum MotoX.com.pl

ja nigdy nie jeżdze po kogoś uprawach, szanuje prace innych, ale tak czy inaczej nie jeden chłop już sie na mnie czaił. ostatnio jeden próbowął mnie atakować na rowerze z butem w ręku, najgorzej jest jak dajemy w trzech i jade ostatni hahahhaha

Szukałem terenów dobrych w okolicach Kuklówki (mazowieckie), bo tam raczej płasko.
Znaleźliśmy zajebisty teren z kumplem, las z prawdziwego zdarzenia, trochę górek.
Akurat żeby poszaleć.
A tu jakiś za przeproszeniem poje**** dziad złom rozdziela i jape drze, że mu las niszczymy i żeby stąd pojechać.
No to jedynie co zostawilismy po sobie, to zaorana ziemie przed domem i sypnelismy mu piachem spod opon,
niby mogliśmy olać, ale tak to by już cała wieś się przypierdzieliła i już by "łobuzów" szukali...

a u mnie jest nawet git tylko nie liczne osoby mówią że się pozabijamy <ale tylko ponad 50lat>a tak to trzeba uwarzac bo ostatnio napotkałeem sie na dziure wykopana koparka a jak ktoryś wyskakuje to tylko ekpe zbieramy i na nastepne zbiory zasadza ziemniaki

Koledzy, jest taka sprawa że rozmawiałem ze znajomym policjantem i pytałem się co robić jak mnie zatrzymuje strażnik parkowy? On mi mówi tak ty Możesz się zatrzymać ale nie ma prawa które by cię do tego zmuszało więc jechać dalej i się nie przejmować a jak gonią to uciekać, pogonią i zauważą że nie dadzą rady i se odpuszczą. Inaczej sprawa wygląda gry nie masz gdzie uciec ale wtedy robi się sztuczkę która polega na tym że podjeżdżasz pod gościa i gleba taka która jest kontrolowana, najlepiej jak se coś złamiesz, wtedy sprawa wygląda tak że spotykacie się w sądzie i ty jako poszkodowany gdyż mówisz sądowi że wystraszyłeś się strażnika, albo że rzucił w ciebie kamieniem, albo chciał cię zepchnąć z motoru. To są najlepsze sposoby. Bo tobie walną może tylko ze 100zł mandatu. A jak się będą pytać czemu wjechałeś do parku to mówisz że nie wiedziałeś że nie można. A jeśli nie w sądzie to strażnik ma przesrane bo musi pisać protokoły i takie pierdółki, grozi mu nawet dyscyplinarka. Ja to mam przesrane bo 100m za domem lasy państwowe a 100m przed domem park narodowy, wielu by zrezygnowało... ale nie ma głupich :finga:

A jak się będą pytać czemu wjechałeś do parku to mówisz że nie wiedziałeś że nie można.

Nieznajomość prawa nie uprawnia do jego łamania(czy jakoś tak )

Takie szybkie pytanko (nie znalazłem satysfakcjonującej mnie odpowiedzi): co grozi mi jeżeli policja zatrzyma mnie na drodze publicznej jadącego crossem bez żadnych papierów (prócz dowodu osobistego)?

a co jesli bede uciekał i mnie złapią ?

Takie szybkie pytanko (nie znalazłem satysfakcjonującej mnie odpowiedzi): co grozi mi jeżeli policja zatrzyma mnie na drodze publicznej jadącego crossem bez żadnych papierów (prócz dowodu osobistego)?

-spuszczenie powietrza w kołach
albo:
-500zł brak prawa jazdy + kara za brak przeglądu, brak dowodu rejestracyjnego, brak OC(niby 3 tys zł).

Kiedyś w jakimś artykule czytałem, że zatrzymano Quada(bez papierów, bez oc) i policja dała mu 1000zł grzywny .

a co jesli bede uciekał i mnie złapią ?

Trzeba tak uciekać , żeby nie złapali

tomix000 pisze:a co jesli bede uciekał i mnie złapią ?

Mogą cię oklepac, a później na "dołek" zabrać w celu przesłuchania i wyjaśnienia nawet na 48 godzin. Jak uciekasz podczas próby zatrzymania przez policję to popełniasz wykroczenie lub nawet przestępstwo mogą przykleić. Domniemać można że masz coś poważniejszego na sumieniu lub jesteś poszukiwany . Jak mocno zapienisz władzę i dasz się złapać to możesz mieć przesrane. Jak jesteś w okolicy gdzie często ganiasz to mogą się zaczaić i dopaść następnym razem.

Ja na "tor" jadę przez las bo inaczej się nie da a odległość niema nawet km więc szkoda wogule auta palić . I zawsze jadę full profesa zdławiona 2 bo motor zimny ;P i nawet przy tej prędkości nie robiąc prawie wogule hałasu babcie machają łapami dziadki sie drą itp. Powodem może być to ze u nas po tym lesie jeżdżą na qadach i ludzie się ich "boją" bo qadami oni dają po garach ostro.

A co do tego jaka kara to czasem pogadasz i git, czasem np. przykład z życia koledzy jeździli we 2 po plaży zatrzymali się i sobie stali nagle podpłynęło jakieś pogotowie plażowe czy coś nie pamiętam jak się tam nazywali,,,, i zaczeli wyliczać jaka kara będzie ale dogadali się jakoś i był mandat za niszczenie zieleni 100zł, dodam przy tym że jeden kolega był crossówką i nie miał nic a drugiemu brakowało tylko prawka wszystko resztę miał oc i rejestrację , przegląd. Obydwoje dostali taki sam mandat.

Wlodi/Superpimp - chodzi mi głównie o to czy nie stracę prawa jazdy kat. B? Mandat to nic strasznego, ale jak bym miał stracić prawko to bym był raczej b.ostrożny i unikał publicznych.

Możesz stracić, przynajmniej tak mówił instruktor prawka.