Forum MotoX.com.pl

Staraj się nie trzymać na sprzęgle! Jak już (chociaż i to nie jest zalecane) strzel ze sprzęgła ale go nie trzymaj. Twojej maszynie nie wyjdzie to na zdrowie.
Spróbuj jeszcze brać inaczej zakręty. Np. nie jedz cała długością bandy tylko wjedź w połowie złam moto, i od razu prosto łycha (bez jechania do końca bandy). Myślę że wiesz o co mi chodzi.
Pozdrawiam i powodzenia.

bober, wiem o co chodzi, bo czasem tak mi się udaje, tylko że nadal nie umiem sobie radzić z 2t i często brakuje mi mocy z dołu. Wiem że sprzegło się zużywa od zabaw nim w trakcie jazdy dla tego chyba jedynym wyjsciem jest idealne obcykanie maszyny i trasy.
Wiem że ludzie na 4t takich problemow nie mają, bo to cholerstwo sie zbiera jak dzik ;]

Perfekcyjne obcykanie trasy załatwi problem tyko na chwile, bo jak pojedziesz na inny tor to znowu będzie lipa Jeśli nie czujesz 2t to może trzeba pomyśleć nad zmiana moto na 4t ??
Pozdrawiam

Bober pisze:Perfekcyjne obcykanie trasy załatwi problem tyko na chwile, bo jak pojedziesz na inny tor to znowu będzie lipa Jeśli nie czujesz 2t to może trzeba pomyśleć nad zmiana moto na 4t ??
Pozdrawiam

Ej no, sam masz sete a radzisz 4T?? :]]

Trening czyni mistrza, także ćwiczyć , ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć


PS. Na 4T na serio się łatwiej jeździ :]

ej, bez sensu... a co to za sztuka!? nie potrafie jezdzić fordem, to kupie merca z abs,esp,dpp,stg,xxx i czymś jeszcze !?
Ja chce się nauczyć śmigać tym co mam, bo jakoś ludzie potrafią cuda na 2t robić, wiec to nie wina motoru tylko jeźdzca a praktyka czyni mistrza czasem

Teraz moje kolej:)

Jak złamać moto w zakręcie? Chodzi mi o to aby nie jechać po całej bandzie tylko w połowie zakrętu już wyprostować moto.

Wszystko zależy od bandy. Ale reguła jest taka że skręcasz mocniej kierownicą i bardziej się kładziesz Ewentualnie można zablokować koło, zarzucić tył i strzelić ze sprzęgła albo tylko strzelić ze sprzęgła
Na miękkich, piaskowych bandach raczej się tego nie stosuje bo szybciej jest jechać cała bandą albo złamać ja np. na 2 razy.
Pozdrawiam.

witam koledzy.

jestem tu nowy wiec mam pyatnie:

ostatnio uczylem sie wchodzenia w zakrety na takiej polanie z trawa (byla idealnie rowna i stosunkowo duza) gdy pochylalem sie na zakretach robilem wszystko co bylo pisane wczesniej (noga wystawiona, dociskanie druga motorka, nawet o lokciu pamietalem ) ale przy wiekszych predkosciach po prostu czulem ze moto mi ucieka i to obydwa kola co moze byc przczyna?? jakie bldey popelniam?? mozliwe ze to zla nawierzchnia do tego??

ta trawa byla mokra?

wlasnie ze trawka sucha przez pare dni slonce swiecilo i sucha jest

Łyse opony ??

powaznie sie pytam co mogo byc przyczyna zadnych lysych opon mokrej trawy itd