Jak przemówić koledze do rozsądku? :/
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 12
- Rejestracja: ndz, 21 lut 2010, 12:56
- Motocykl: YZ 426f
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Jak przemówić koledze do rozsądku? :/
andy2208 pisze: Dałem mu się przejechać na mojej YZ 250, o ile można to nazwać jazdą. Tylko było pyr-pyr na jedynce z początku, z czasem wbił dwójkę, ale zaraz sie zatrzymał. I to nawet nie było 1/4 gazu jak już wspomnieliście.
Kolego uważam, że tak do końca nie masz racji. Istnieje coś takiego jak "przyzwyczajenie" do motoru, pomimo tego, że sam mam yzf 426 to gdybym siadł na Twój motor to pewnie też z początku odkręcał bym tylko 1/4 gazu, żeby mi motor spod tyłka nie odjechał
Ja się przesiadłem z DT 125 na yzf 426, początki nie były specjalnie udane, ale teraz się do motorka przyzwyczaiłem i jeździ się naprawdę dobrze.
Tylko wiadomo, trzeba do tego podchodzić "z głową".
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 23
- Rejestracja: ndz, 7 paź 2007, 22:17
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Jak przemówić koledze do rozsądku? :/
Ja tam rozumiem Twojego kolege .
Sam w tym tygodniu kupuje 250 2T jako 1 crossa , i wiem że będzie to na początku katorga , wiele upadków , bólu i strachu przed mocą moto . Ale jak pomyślę jaką będę miał satysfakcje za jakiś czas jak ogarnę taką maszynę to już mi się chcę jeździć .
Twój kolege jest zapewne ambitny i tak jak ja uważa , że jak spadać to z wysokiego konia .
Jeżeli ma głowe na karku i będzie rozsądnie jeździł to nie powinno mu się nic stać .
Sam w tym tygodniu kupuje 250 2T jako 1 crossa , i wiem że będzie to na początku katorga , wiele upadków , bólu i strachu przed mocą moto . Ale jak pomyślę jaką będę miał satysfakcje za jakiś czas jak ogarnę taką maszynę to już mi się chcę jeździć .
Twój kolege jest zapewne ambitny i tak jak ja uważa , że jak spadać to z wysokiego konia .
Jeżeli ma głowe na karku i będzie rozsądnie jeździł to nie powinno mu się nic stać .
-
Autor tematuandy2208
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 386
- Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 16:23
- Motocykl: '05 YZ 250
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Zagwiździe
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Jak przemówić koledze do rozsądku? :/
I już sprawa zamknięta
Kolega kupił KTM'a SX 450 z 2003 roku za rozsądne pieniądze i w SUPER stanie
Dam wam znać jak sobie z nim radzi, tylko musi zejść ten cholerny śnieg, bo niezbyt go widzę na pierwsze śmiganie od razu po śniegu Tylko najpierw się musi nauczyć go odpalać
Kolega kupił KTM'a SX 450 z 2003 roku za rozsądne pieniądze i w SUPER stanie
Dam wam znać jak sobie z nim radzi, tylko musi zejść ten cholerny śnieg, bo niezbyt go widzę na pierwsze śmiganie od razu po śniegu Tylko najpierw się musi nauczyć go odpalać
-
- Mistrz prostej
- Posty: 52
- Rejestracja: czw, 14 sty 2010, 15:57
- Motocykl: CRF 450 R '07
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Jak przemówić koledze do rozsądku? :/
Moje pierwsze moto: drz 400 (wczesniej tylko skuter (przejechalem ok.2500km), zadnych komarkow itp.)
Drugie moto (po okolo 2000km na drz): crf 450
Zyje, brak powazniejszych wypadkow, zadnych urazow, po lesie lubie zapierdzielac ze przednie kolo czesto sobie fruwa. Trzeba znac jakis umiar, a nie jak psychopata nie zwracajac uwagi na konsekwencje zapi****lac i bedzie OK. Na torze szybko meczy (po mistrzowsku zakrety nie wychodza), ale na lesne drogi taki sprzet daje tyle radochy, ze nie ma co sie zastanawiac nad 450, (jesli nie chce byc sie mistrzem mx) tylko brac i sie cieszyc z jazdy. Reasumujac to nie wiem dlaczego chciales koledze "przemowic do rozsadku"...
Drugie moto (po okolo 2000km na drz): crf 450
Zyje, brak powazniejszych wypadkow, zadnych urazow, po lesie lubie zapierdzielac ze przednie kolo czesto sobie fruwa. Trzeba znac jakis umiar, a nie jak psychopata nie zwracajac uwagi na konsekwencje zapi****lac i bedzie OK. Na torze szybko meczy (po mistrzowsku zakrety nie wychodza), ale na lesne drogi taki sprzet daje tyle radochy, ze nie ma co sie zastanawiac nad 450, (jesli nie chce byc sie mistrzem mx) tylko brac i sie cieszyc z jazdy. Reasumujac to nie wiem dlaczego chciales koledze "przemowic do rozsadku"...
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 233
- Rejestracja: śr, 29 kwie 2009, 22:00
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Jak przemówić koledze do rozsądku? :/
Mam takiego samego kumpla. On chce 450 i koniec! Kupił RMZ 450 rok temu i po sezonie dalej objeżdżam go swoją setą.A na torze to kozak z niego tylko na starcie bo później... dobrze że ma porządny strój .
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 10
- Rejestracja: śr, 21 paź 2009, 20:45
- Motocykl: kx 250
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Jak przemówić koledze do rozsądku? :/
i co z ego ze kupi 450 4t jak tego nie ogarnie po lesie będzie pyrkał a na torze nie będzie ogarniał 250 4t niech kupi albo wściekła setkę
-
Autor tematuandy2208
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 386
- Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 16:23
- Motocykl: '05 YZ 250
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Zagwiździe
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Jak przemówić koledze do rozsądku? :/
No i koniec bajki
W piątek troche pojeździliśmy na kacie. Może piątkę paliwa wyjeździliśmy...
I już ziomek chce sprzedać
Dwa powody:
- cholernie ciężko mu się to pali, a nawet wręcz nie umie tego odpalać,
- no i oczywiście za mocny się okazał
Poczekajcie do końca tygodnia to może pojawi się ogłoszenie na forum o sprzedaży kata :rolleyes:
W piątek troche pojeździliśmy na kacie. Może piątkę paliwa wyjeździliśmy...
I już ziomek chce sprzedać
Dwa powody:
- cholernie ciężko mu się to pali, a nawet wręcz nie umie tego odpalać,
- no i oczywiście za mocny się okazał
Poczekajcie do końca tygodnia to może pojawi się ogłoszenie na forum o sprzedaży kata :rolleyes:
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 280
- Rejestracja: czw, 26 kwie 2007, 22:19
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Częstochowa
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Jak przemówić koledze do rozsądku? :/
zawory + gaznik i pali od strzala...
Yamaha YZ-F 250 2002, 2006LE, 2008, 2009.
Kawasaki KX-F 250 2008, 2010, 2012.
Suzuki RM-Z 250 2011.
KTM SX-F 250 2008, 2010, 2011.
KTM EXC 450 2012.
Kawasaki KX-F 250 2008, 2010, 2012.
Suzuki RM-Z 250 2011.
KTM SX-F 250 2008, 2010, 2011.
KTM EXC 450 2012.
-
Autor tematuandy2208
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 386
- Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 16:23
- Motocykl: '05 YZ 250
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Zagwiździe
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Jak przemówić koledze do rozsądku? :/
Tu nie chodzi raczej o to, że byłoby coś źle wyregulowane...
Jak kumpel zaprosił znajomego, który śmiga na 426, to odpalił na zimnym na drugiego strzała, a na ciepłym z pierwszego.
Tylko my, jako początkujacy kopacze 4T, nie dawaliśmy sobie z nim po prostu rady
Jak kumpel zaprosił znajomego, który śmiga na 426, to odpalił na zimnym na drugiego strzała, a na ciepłym z pierwszego.
Tylko my, jako początkujacy kopacze 4T, nie dawaliśmy sobie z nim po prostu rady
-
- Mistrz prostej
- Posty: 61
- Rejestracja: czw, 4 cze 2009, 20:26
- Motocykl: Honda CR 250 '05
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Opole
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Jak przemówić koledze do rozsądku? :/
gdybyś mu pomógł i go przystosował odrobinę do takiego motocykla, wytłumaczył co nieco to była by całkiem inna sytuacja, a nie zamiast się cieszyć z tego że kumpel kupił moto to ty drzesz łacha że wyszło na twoje, wystarczyło pokazać jak się rusza, w jakich sytuacjach się używa sprzęgła w takim sprzęcie itp itd, a na pewno by zrozumiał i był by z siebie i z maszyny zadowolony, a umiejętności przyjdą z czasem, ja zaczynałem od 250 2T i nie narzekam że za mocny, a mam ją nadal i nie zamierzam sprzedawać, tylko ja mam świetnego mentora który mi mówi co robię źle i jak to poprawić. Początki były trudne, ale wszystko to kwestia czasu wprawy i wyczucia tylko trzeba być tego świadomym i podchodzić do tego z głową, a nie twierdzić ze wsiądzie się na potężny motocykl i od razu wszystkich się poskłada, a robienie czegokolwiek na siłę tylko go zniechęci, powinieneś go zmotywować a nie od razu stawiać go na przegranej pozycji.
-
Autor tematuandy2208
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 386
- Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 16:23
- Motocykl: '05 YZ 250
- Styl jazdy: Enduro
- Lokalizacja: Zagwiździe
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: Jak przemówić koledze do rozsądku? :/
Ale zaraz. Wyjaśnijmy se coś.
Ja go nie postawiłem na przegranej pozycji, tylko on sam już zrezygnował.
On wcale źle nie jeździ. Sam byłem z leksza pozytywnie zaskoczony, no ale jeździliśmy tylko po prostych, polnych drogach i to się nijak ma do sytuacji na torze.
Ja jestem w tej sytuacji jego największym motywatorem, chociażby dlatego, że zależy mi na tym, żeby mieć z kim jeździć
Tylko chłopak już sie sam zatracił w kosztach i przeliczył swoje umiejetności. SAM SIĘ DO TEGO PRZYZNAŁ. Teraz nawet przeraża go konieczność zakupu oleju do filtra powietrza i nowej świecy. Pewnie sądził, że to tylko atk sie mówi, że MX to drogi sport, a jak się przekonał na własnej skórze to zmięknął. I martwi się też o to, że jak mu moto zdechnie gdzieś w lesie, to go już nie odpali... I w sumie ma tu rację. Bo
Ja go nie postawiłem na przegranej pozycji, tylko on sam już zrezygnował.
On wcale źle nie jeździ. Sam byłem z leksza pozytywnie zaskoczony, no ale jeździliśmy tylko po prostych, polnych drogach i to się nijak ma do sytuacji na torze.
Ja jestem w tej sytuacji jego największym motywatorem, chociażby dlatego, że zależy mi na tym, żeby mieć z kim jeździć
Tylko chłopak już sie sam zatracił w kosztach i przeliczył swoje umiejetności. SAM SIĘ DO TEGO PRZYZNAŁ. Teraz nawet przeraża go konieczność zakupu oleju do filtra powietrza i nowej świecy. Pewnie sądził, że to tylko atk sie mówi, że MX to drogi sport, a jak się przekonał na własnej skórze to zmięknął. I martwi się też o to, że jak mu moto zdechnie gdzieś w lesie, to go już nie odpali... I w sumie ma tu rację. Bo
-
- Uzależniony od adrenaliny
- Posty: 406
- Rejestracja: pt, 20 lut 2009, 17:43
- Motocykl: niebieski 125
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: > okolice Kielc <
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: Jak przemówić koledze do rozsądku? :/
jak kupowalem moto mniej wiecej sie juz oreintowalem ile co kosztuje. Kazdy radzli mi kupic 2t ja mowie " nie chce 4t" i nikt mnie nie przekonal zeby bylo inaczej... sam jeszcze nie pracuje bo chodze do szkoly mamuska i tatko bardzo mi pomagaja chociaz sam tez kupe kasy uskladalem a to co od nich pozycze musze odrabiac nic za darmo nie ma ale crossy po prostu kocham i ile tylko moge z siebie dac to daje byle tylko jezdzic... jesli kolega by chcial bardzo jezdzic a przerazaly by go koszta utrzymania to kupil by sobie 2t... czasem do tego potrzeba tez bardzo silnej woli i serca...andy2208 pisze:Teraz nawet przeraża go konieczność zakupu oleju do filtra powietrza i nowej świecy. Pewnie sądził, że to tylko atk sie mówi, że MX to drogi sport, a jak się przekonał na własnej skórze to zmięknął.
I think I can fly! MX it's my life <3