Forum MotoX.com.pl

Witam

Z dużą grupą ludzi się spotkałem że robi tak : jak przejeździ mieszając 10l oleju z benzyną to wtedy tłok wymienia,chodzi o to że jak mu się skończy 10l oleju to wymienia tłok.Co o tym myślicie??Aha i jeszcze zależy jaka mieszanka czy 1:40 ,1:50.Chodzi o crossówke typu CR,YZ,RM 125CCM.

PS.Może błachy temat ale jestem bardzo ciekaw tego.

Dzięki wielkie za jakiekolwiek odpowiedźi.Pozdrawiam.

Witam. Mi sie wydaje ze to sie powinno przeliczac na motogodziny a nie na litry zuzytego oleju, i zalezy to od stylu jazdy czy ktos jezdzi agresywnie czy spokojnie

Dziwny sposób i bardzo mało obiektywnie oceniajacy stan złużycia, odradzam. Lepiej sie trzymac starych prostych zasad, które sa pewne.

p.s. zmień nazwe tematu bo jest nie czytelny i nie oddaje tego co zawiera topic -> REGULAMIN

Podobny, o ile nie identyczy temat już jest. Tu proszę szukać informacji: http://www.motox.com.pl/forum/viewtopic.php?t=265

10 litrow oleju przy mieszance 1:50 to jest 500 litrow paliwa, mi motor pali okolo 5litrow na godzine, z tego wynika ze wymianiaja tlok po 100 godzinach!? co jest nie realne.. Takim sposobem liczenia, ja tlok wymieniam po 2-3 litrach oleju do mieszanki w proporcji 1:40.

Ja wymieniam co 5L oleju tj. 20 bakow z mieszanka 1:30

Mam zamiar w niedalekiej przyszlosci sobie kupic licznik motogodzin i bede mial juz luz

Liczniki motogodzin faktycznie niewskazują przepracowanej motogodziny ale jedynie czas pracy silnika. 1 motogodzina jest wtedy gdy silnik pracuje przez okres jednej godziny pełną parą. Więc jeśli jeździsz przez 2 godziny na pół gwizdka to praktycznie silnik przepracował 1 motogodzine etc. Dlatego pomysł ze spalaniem wcale nieuważam za zły tylko trzeba obliczyć sobie odpowiednie ilości, ponieważ wiadomo jak jedziesz lajtowo spalisz 7 litrów i silnik będzie pracował z takim obciążeniem jak 0,5 motogodziny. Jak Cię "skurcz łapie w rękę" to spalenie 14 litrów w tym samym czasie jazdy co 7 litrów równa się powiedzmy 1 motogodzina. Trzeba sobie to mniej więcej obliczyć dla swojej maszyny, warunków w jakich się jeździ. Dlatego tłok wymieniamy zawsze co ok. 15 motogodzin, ale nie godzin jazdy, bo to byłaby paranoja. Ponieważ 15 motogodzin można uzyskać jeżdżąc "lajtowo" przez 30 godzin czasowych jazdy.[/b]

Dziwny sposób dla mnie... A Ty Mario fajną masz w sumie teorię być może jest prawdziwa.

A w sumie to tak 20 baków tj. 160 litrów paliwa z mieszanka. Setka jak na moje oko spala 5l/h. Wiec mysle ze 20 baków paliwa wyjezdzic i zmienic tłok . Wkrecasz maszynie wiecej to szybciej wyjezdzisz te 20 zbiorników, a jezeli sobie lajtowo jezdzisz to wolniej . Do setki wchodzi 8 L paliwa, jak mieszasz 1:30 to na 5L paliwka wynosi 160 L benzynki :]
Taka oto wypowiedz z mojej strony

Co 15 motogodzin to chyba w 80 sie tłok wymienia i to jak ktoś nieźle kręci. Jeżeli miałbym w 125 co 15 motogodzin kupować tłok to bym sprzedał motocykl bo bym na niego nie zarobił roznosząc te cholerne gazety za psi grosz.

A kto wymienia co 15 motogodzin tłok ja ? 20 baków tj 30 godzin


160 L paliwa tj. 20 zbiorników poniewaz setka ma zbiornik 8 L.

Wiec 20x8 = 160
5L/h - spalanie
5l/h x 30godz = 160 L spalonego paliwa dobrze mowie ?:)

Czyli z tego wychodzi ze na 5L oleju wymieniasz tłok stosując mieszanke 1:30

Mario dobrze mówi. Jeżdżąc z prędkością 50km/h na 6 biegu to nigdy się tego tłoka nie zużyje. Te godziny trzeba liczyć pod maksymalnym obciążeniem. Mi też się wydaje ten sposób liczenia niezły.
Mi CZ 380 pewnie koło 5 litrów na godzinę pali. Znajomy wspominał że dochodził takim motorem do spalania rzędu naście litrów. Wiadomo czyj tłok byłby bardziej zużyty po określonej liczbie godzin zegarowych. Jego godzina jazdy to pewnie prawie 3 moje.