Forum MotoX.com.pl

Panowie ponawiam temat bo mam to samo.Mianowicie mam YZ450F 08 r i po 13 mth łańcuch to śmieć cały pozacinany.Wymieniłem na nowy i teraz widze że dzieje się to samo.Mam w niej zmieniony obieg oleju i mam pewne przypuszczenia mianowicie:

1. Czy to mozliwe że łańcuch nie ma smarowania(jesli naleje oleju 900ml to zębatka wału nie jest zamoczona w oleju, dopiero jak troche poruszam korbą to nabiera olej na zębatke)?

2. Druga sprawa o której mysle to sa wałki hot camsa stage 3 i to że mój "mechanik" dokręca mostki na oko bo ma doświadczenie(robi wiele crossówek).Czy te wałki powodują większy opór niz seryjne i nalezy je dokrecać mniejszym/wiekszym/takim samym momentem?

3.Wyrąbana zebatka na wale?na oko wygląda na idealną(mechanik też to potwierdza)

Prędzej uszkodzony napinacz rozrządu.

Napinacz ma 80mth,nie cofa sie.Jak zweryfikowac ten napinacz?

Czy podczas wymiany wałków zostały tez wymienione sprężyny zaworowe?

Nie zostały.Co więcej zawory zostały zmienione na stalowe proxa wraz ze sprezynami, które są mocniejsze niż te do tytanów.

Muszą być jakieś specjalne spręzyny do tych hot camsów?

Nie, sprężyny są pod zawory nie pod wałki.

Ja obstawiam na takie cuda albo brak osiowości zębatek (pisąłeś że głowica z czegoś innego, może to kwestia milimetrów i nie zobaczysz tego), lub brak odpowiedniego napięcia (napinacz na oko może być ok, ale dobrze wiesz zapewne że to tylko mechanika która lubi utrudniać).

Chodzi mi też po głowie brak smarowania, ale to raczej nie jest możliwe prawda? Po odpaleniu siłą odśrodkowa robi swoje zapewne, a pod pokrywa zaworów widać że dostaje się tam olej cały czas? Może któryś z kanałów olejowych jest niedrożny i faktycznie za mało tego leju się tam dostaje...

No tak ale te walki są ostrzejsze i powoduja większe opory.Głowica jest oryginał. Gdyby napięcie było złe to raczej by tylko przeskakiwał rozrząd a łańcuch jest po prostu cały pozacinany.

Łańcuch się zacina z dwóch powodów, złego ułożenia lub braku smarowania, innej opcji nie masz.

Niestety złe ułożenie może być spowodowane wieloma czynnikami, za duża/mała siła docisku napinacza do prowadnicy, prowadnice wyrobione (ale chyba pisałeś że są nowe), luz na łożysku wałka rozrządu lub na dolnym przy zębacie, brak osiowości, i zapewne kilka jeszcze o których sam pojęcia nie mam.

Co do siły nacisku wałka i jego ostrości, nie ma to mieć prawa wpływu na stan łańcucha! Po napięciu łańcuszka rozrządu oś wałka musi być w jednym położeniu w odchyłkach tak nieznacznych że na pewno nie wpływających na wyrobienie się łańcuszka.

Z doświadczenia wiem, że po prostu z takimi problemami jak nie za pierwszym, drugim razem idzie się do fachowca, tylko do FACHOWCA u którego nie zaczynasz od "a ile za to wyjdzie".

Powowdzenia, czekam na finał bo sam ciekaw jestem a nic więcej konstruktywnego raczej nie wniosę.

MKubic pisze:Nie, sprężyny są pod zawory nie pod wałki. (...).

Tak się składa, że właśnie sprężyny są pod wałki. Ostrzejszy wałek= maksymalnie opóźniony czas zamknięcia zaworu, przez co sprężyny musza być twardsze, żeby zawór zdążył się domknąć.

w piatęk daje na seriws ale ktos musi do tego podejsc jak do swojego moto a nie jak do kolejnego trupa do złożenia :d

Ja Ci proponuje zmienic mechanika na takiego co posiada klucz dynamometryczny i potrafi go uzyc, mozliwe, ze przeciaga sruby na mostkach, przez co walki obracaja sie z duzym oporem, co moze powodowac przedwczesne zuzycie lancuszka...

Gdyby były takie opory głowica zatarłaby się momentalnie.