rmz 250 ślizg łańcucha rozrządu.

[seba8121]

Witam, chodzi mi o ślizg łańcuszka rozrządu w rmz 250 który jest zamocowany w pokrywie zaworów, a mianowicie dziś przy regulacji zdemontowałem go bez problemu palcami i tak samo lekko dał się tam zamontować. Boję się czy jeżeli jest on tam tak lekko osadzony to nie wypadnie i nie zrobi syfu w silniku ? Ktoś może mierzył kiedyś czy łańcuszek dotyka cały czas ślizgu co zapewnia mu cały czas utrzymanie się na miejscu ? Czy lepiej go tam wkleić ?

[carloss]

Zapewne masz dwa ślizgi.
O który Ci chodzi ?

[seba8121]

Są dwa ślizgi które prowadzą łańcuch przez, głowicę, cylinder do skrzyni korbowej. A trzeci taki malutki jest u góry w pokrywie zaworowej umieszczony idealnie nad wałkami.

[Majster128]

Zrób coś, żeby go tam utwierdzić.

[seba8121]

Majster kupiłem na wszelki wypadek już nowy ślizg, myślisz, żeby to tam wkleić na żywicy czy coś ? Obawy mam bo w poprzedniej rmz odpadł chyba przy zakładaniu dekla, przez co wciaglo go do rozrządu, rozwalając szklankę oraz mocowanie bocznych slizgów łańcuszka.

[Majster128]

Jeszcze nie miałem przypadku, żeby mi odpadł. Dobrze byłoby zabezpieczyć go jakimś klejem epoksydowym lub metakrylowym.

[seba8121]

Kupiłem nowy ślizg i siedzi na miejscu elegancko. Nie ma szans wyciągnąć to tak jak starego palcami, dlatego też nie daję żadnego kleju i zostawiam tak jak producent przewidział. Z pomiarów wychodzi, że nie ma szans aby on wyleciał gdy podczas zakładania był na swoim miejscu, ponieważ będzie już przy nim łańcuszek rozrządu.