Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>

Pytaj o to jak dbać i serwisować swój motocykl!
Autor tematu
andy2208
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 386
Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 16:23
Motocykl: '05 YZ 250
Styl jazdy: Enduro
Lokalizacja: Zagwiździe
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>

Post autor: andy2208 » czw, 22 kwie 2010, 20:23

Witajcie,
Jestem totalnie załamany. :cry: Tak jakoś sam z siebie zaczął mi lecieć płyn chłodniczy do cylindra. Oczywiście wiadomo smuga dymu i zamuła. Na następny dzień nie ma szans odpalenia moto.
Co oczywista nasówa się na myśl uszczelka pod głowicą bądź pod cylindrem.
Z początku wymieniłem tylko uszczelkę pod głowicą. Odpaliłem moto, może pochodziło z 5 min i znowu DYM! :(
Następną próbą była wymiana uszczelek zarówno pod cylindrem jak i pod głowicą (ta spod głowicy nie nadawała się już do ponownego użytku bo byłą rozciągnięta o jakiś centymetr na obwodzie). Poskładałem i odpaliłem gada. Ale efekt podobny jak za pierwszym razem. 5 min i świeca dymna :(
Pomyślałem, że może jeszcze jakieś felerne uszczelki mi sie dostały (chociaż były z zestawu i na usczelkach z takiego samego zestawu przejeździłem cały poprzedni sezon). Postanowiłem zakupić oryginalne uszczeli w serwisie Yamahy. Wczoraj je odebrałem, a dzisiaj zamontowałem. I co? I nico, znowu to samo ](*,) :cry: :cry: :cry:
Co może być przyczyną tej jakże wielkiej dla mnie katastrofy?
Dodam, że przed założeniem uszczelek z serwisu Yamahy dałem głowicę do splanowania.
Pomóżcie mi, BŁAGAM WAS :prayer:

ghollum
Mechanik motocyklowy
Mechanik motocyklowy
Posty: 466
Rejestracja: pt, 5 cze 2009, 11:12
Motocykl: 293 cm3 w 2T
Styl jazdy: Enduro
Lokalizacja: Izery
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>

Post autor: ghollum » czw, 22 kwie 2010, 20:34

Niech zgadnę masz tuleję?

Pawelek9133
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 47
Rejestracja: pt, 19 cze 2009, 13:52
Motocykl: EXC 250
Styl jazdy: Super Enduro
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>

Post autor: Pawelek9133 » czw, 22 kwie 2010, 20:35

mam podobny problem :x . Moze masz nierówną płaszczyznę cylindra lub nierównomiernie dokręcasz śruby?

Autor tematu
andy2208
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 386
Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 16:23
Motocykl: '05 YZ 250
Styl jazdy: Enduro
Lokalizacja: Zagwiździe
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>

Post autor: andy2208 » czw, 22 kwie 2010, 20:37

Tak, mam tuleję, ale to już od zarania dziejów i wcześniej tego problemu nie było.
Śruby rónomiernie dokręcam według serwisówki, a co z płaszczyzną cylindra nie wiem.
Czy jest możliwość (pewnie jest, ale czy akurat w moim przypadku tak jest) żeby cylinder gdzieś pękł i zalewało go przez owe pęknięcie? Na gładzi wewnętrznej nie zauważyłme żadnych uszkodzeń. Może gdzieś w kanałach, (wykluczając kanał ssący i kanał wydechowy bo też sprawdziłem).

Kyio
Mistrz prostej
Mistrz prostej
Posty: 86
Rejestracja: czw, 1 sty 2009, 05:56
Motocykl: honda cr125
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>

Post autor: Kyio » czw, 22 kwie 2010, 21:24

po sciagnieciu glowicy i cylindra nie widac miejsca w ktorym dochodzi do przecieku ? bo jesli puszcza gdzies na uszczelkach to takie rzeczy z reguly sa widoczne, tylko dobrze trzeba sie przyjzec.

Awatar użytkownika
piotrgurski
Moderator
Moderator
Posty: 770
Rejestracja: ndz, 23 gru 2007, 01:41
Motocykl: Husqa TE450 06/ FZ6S Fazer
Styl jazdy: Enduro
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 2 razy
Podziękowania: 3 razy
Kontakt:
Status : Offline

Re: Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>

Post autor: piotrgurski » pt, 23 kwie 2010, 09:33

Z swojej strony dodam ze warto oddać głowicę do planowania oraz na szczelność tzw: sprawdzanie czy nie jest pęknięta. Koszt nie wielki a może zaoszczędzić wiele czasu i nerwów.
pzdr Fifi
ADV/Adventure

pytlar
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 317
Rejestracja: śr, 29 sie 2007, 23:38
Motocykl: Motobi Wilga 65/50 ;)
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Prabuty
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>

Post autor: pytlar » pt, 23 kwie 2010, 10:06

u mnie w CR 125 też nie mogłem znaleźć powodu ciągłego ciągnięcia płynu do cylindra... po kilku ściągnięciach znalazłem pęknięcie w jednym z kanałów w cylindrze :O wyszło dopiero jak zapchałem wszystkie otwory gdzie wypływa płyn z cylindra, zalałem go płynem i przez jeden otwór sprężarką powietrze wcisnąłem, żeby zrobić ciśnienie w układzie całym... odrazu widać było, gdzie płyn zaczął cieknąć...
:)

Autor tematu
andy2208
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 386
Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 16:23
Motocykl: '05 YZ 250
Styl jazdy: Enduro
Lokalizacja: Zagwiździe
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>

Post autor: andy2208 » pt, 23 kwie 2010, 20:48

Kyio pisze:po sciagnieciu glowicy i cylindra nie widac miejsca w ktorym dochodzi do przecieku ? bo jesli puszcza gdzies na uszczelkach to takie rzeczy z reguly sa widoczne, tylko dobrze trzeba sie przyjzec.
Raczej nie zauważyłem, żeby z jakiegoś miejsca szczególnie były widoczne przecieki. Tłok był zazwyczaj tylko zamoczony płynem chłodniczym, nawet nie w dużym stopniu, ale juz taka dawka wystarczała, żeby motor nie odpalił.
Dodam jednak, że gdy odstawiłem zepsute moto na 2 tygodnie, bo czekałem na uszczelki z yamahy, to po rozbiórce cylinder był zalany gdzies tak na 1/3 objętości płynem i około 50ml było go też w dyfuzorze. Objawy raczej niezbyt jak na peknięcie któregos z kanałów, chyba, że by ta szczelina była wielkości krateru...
fifi pisze:Z swojej strony dodam ze warto oddać głowicę do planowania oraz na szczelność tzw: sprawdzanie czy nie jest pęknięta. Koszt nie wielki a może zaoszczędzić wiele czasu i nerwów.
pzdr Fifi
Głowicę jak już wcześniej wspomniałem oddałem do splanowania, lecz nic to nie pomogło. NIe byłą jednak poddana sprawdzeniu na szczelność.

Tak pomyślałem, może jeśli to jest jakies pęknięcie, to dałoby radę je "załatać" tym środkiem do łatania chłodnic? Tym co się wsypuje do środka chłodnicy i on jakoś to sam łata od środka. Jak myślicie?

Lanrets
Uzależniony od adrenaliny
Uzależniony od adrenaliny
Posty: 445
Rejestracja: sob, 31 paź 2009, 22:21
Motocykl: CRF 250 '06
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Ruda Śląska
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>

Post autor: Lanrets » pt, 23 kwie 2010, 21:05

Takie środki zniszczą i zapchają Ci układ chłodzenia. Nie polecam tego sposobu, jeśli głowica jest nieszczelna to należy kupić nową lub używana koszty nie duże.

tonku
Mistrz prostej
Mistrz prostej
Posty: 167
Rejestracja: czw, 3 lip 2008, 15:06
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>

Post autor: tonku » pt, 23 kwie 2010, 22:33

odkręć świece i tłok ustaw w GMP.zostaw moto tak do rana i po tym czasie zobacz czy płyn masz na denku.

Autor tematu
andy2208
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 386
Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 16:23
Motocykl: '05 YZ 250
Styl jazdy: Enduro
Lokalizacja: Zagwiździe
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>

Post autor: andy2208 » ndz, 25 kwie 2010, 18:15

Zrobiłem tak jak tonku poradził. Po nocce i połowie dnia, denko tłoka było suche, ale cylinder jednak mokry i moto nie chciało zagadać. Jak je wziąłem na popych to z początku też nic, ale za którymś razem odpalił. Jak już swoje przepalił, to jeździł normalnie. W czasie jazdy kontrolowałem stan płynu i powiem, że nawet go tak dużo nie ubywa. Oczywiście braki na bierząco dolewałem, było tego może w sumie z 50-70 ml, podczas dwu godzinnego wypadu.
Czy to już definitywnie oznacza, że jest pęknięcie w cylindrze?
Nie uśmiecha mi się teraz ZNOWU rozbierać góry cylindra i znowu kupować nowych uszczelek :| Myślałem, że gdyby dało radę tak pojeździć jeszcze z 2-3 miesiące, to akurat musiał bym oddać cylinder do ponownego ztulejowania i by mi to naprawili przy okazji...

Autor tematu
andy2208
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 386
Rejestracja: ndz, 28 cze 2009, 16:23
Motocykl: '05 YZ 250
Styl jazdy: Enduro
Lokalizacja: Zagwiździe
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: Płyn chłodniczy w cylindrze YZ 250 <załamka>

Post autor: andy2208 » pn, 26 kwie 2010, 19:23

andy2208 pisze:Zrobiłem tak jak tonku poradził. Po nocce i połowie dnia, denko tłoka było suche, ale cylinder jednak mokry i moto nie chciało zagadać. Jak je wziąłem na popych to z początku też nic, ale za którymś razem odpalił. Jak już swoje przepalił, to jeździł normalnie. W czasie jazdy kontrolowałem stan płynu i powiem, że nawet go tak dużo nie ubywa. Oczywiście braki na bierząco dolewałem, było tego może w sumie z 50-70 ml, podczas dwu godzinnego wypadu.
Czy to już definitywnie oznacza, że jest pęknięcie w cylindrze?
Nie uśmiecha mi się teraz ZNOWU rozbierać góry cylindra i znowu kupować nowych uszczelek :| Myślałem, że gdyby dało radę tak pojeździć jeszcze z 2-3 miesiące, to akurat musiał bym oddać cylinder do ponownego ztulejowania i by mi to naprawili przy okazji...
Co o tym sądzicie?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Silnik”