Testowałem kilka różnych olei ( mieszanka zawsze 1:33 ). :
Motul 800 - kozacka ochrona silnika , drogi , bardziej nadaje się na tor niż do jazdy enduro , zauważyłem , że słabo przepala się podczas jazdy niższymi obrotami (np silnik potrzebuje więcej czasu na wkręcenie się , gdy odwijamy gaz po długim zjeździe z góry ) przez co ma skłonności do nadmiernego dymienia . Raczej tylko dla zawodników.
Motul 710 - ten dużo lepiej się przepala , nie zamula tak silnika jak 800 , spokojnie wyjdą 3 tłoki tej samej selekcji , gdy zmieniamy je na czas .
Castrol Power Racing - według mnie porażka , pełno nagaru na tłoku , brzegach zaworów wydechowych , kopci niesamowicie , smarowanie dużo gorsze niz na motulu ( kiedy zmieniałem tłok w 125 na tym oleju od strony wydechu już "prążki" były wyraźnie przytarte , a na motulu tłoki jak nowe
).
Valvoline Synpower - najlepszy według mnie biorąc pod uwagę cena / jakość . Kupowałem niekiedy po 26zł/litr . Wyjeżdziłem go juz ponad 15L i mam zamiar przy nim zostać . Nie dymi , dobrze smaruje , aż miło patrzeć na tłok przy wymianie .
Putoline MX5 - postawiłbym go między Castrolem a Valvolinem
Ipone Samourai ( Truskawkowy ) - kupiłem tylko litr z ciekawości o zapach
Wyglądał na mega wydajny i mieszanka 1:33 to stanowczo za dużo dla tego oleju ( na opakowaniu pisało 1:100 ale raczej nikt by się na to nie odważył ) .