Strona 3 z 6

: śr, 18 lip 2007, 21:41
autor: acid
Nie każdy ma sprzęty typu ktm 525 czy 450 4t ktorym nie robi większej różnicy czy orig czy bez Ja do swojego kata zalożyłem xringa i odczuwam że zabiera w ciul mocy a co dopiero w takiej secie jakby założyć oringa Jutro zrobię test jaki wpływ ma nitro na o-ringi Myślę że nie powinno zaszkodzić , no zobaczymy co będzie jak o-ring z zapasowej zapinki poleży w butelce przez noc

: śr, 18 lip 2007, 22:29
autor: Pomyk
Polecam spray do mycia łańcuchów Motul Cleaner, naprawdę super rzecz, sprawdza się w 100%, kupiłem sobie od niemca pare opakowań.PZdr

: czw, 19 lip 2007, 20:33
autor: Sierot
Szczerze mówiąc i rzecz biorąc również jeśli posiada się nawet najmniejszego KARCHER'a to dostaje się drugą nasadkę ( mocniejsza ) i wystarczy pare razy przejechać po łańcuchu i już czyściutki. Nigdy nieużywałem płynów do mycia łańcucha i niegotowalem łańcuchów. Wystarczy tylko dobrze go umyć i nasmarować smarem do łańcucha. Polecam MOTOREX ze środkiem z teflonem- nieczepia się do niego kurz, bród i wszelki inny piach.

: czw, 19 lip 2007, 21:27
autor: acid
Ja użyłem spraju do mycia łańcuchów dwa razy i szczerze mówiąc to jest trochę bubel
Sierot woda ma takie właściwości że metal szybko się utlenia przy dłuższym kontakcie :wink: a jeszcze jak nie przejedziesz kilku metrów po myciu moto to na pewno łańcuch będzie w środku mokry
Zrobiłem sprawdzian jaki wpływ ma rozpuszczalnik nitro i ftalowy na oringi łańcuchowe (o-ring siedział dobę w nitro a później też dobę we ftalowym ) ,nie ma żadnego wpływu bynajmniej właściwości fizyczne się nie zmieniły Wszystko ok

: pt, 10 sie 2007, 12:21
autor: Big
A ja polecam sraye dedykowane do offroad-u. Np. zielony Motul- drogi . Albo wielki i tani Silkolene. Nie wiem gdzie to teraz kupic ? Kiedys był dostepny w sklepach. Rewelacja.
W porównaniu do srayów szosowych. Bo takie sa zazwyczaj w sprzedazy to niebo i ziemia.
Warto pamietać aby precyzyjnie , spokojnie nanosic smar na rolki i oringi. A nie na zewnetrzne powierzchnie płytek :!:
O ile olej mozna wytrzec z zewnatrz łańcuch , to spreju nie mozna.
Nie podlega dyskusji ,ze łańcuch smarowany chodzi dłużej od niesmarowanego.
Tylko musi on być konkretnie smarowany aby były efekty. Konkretnie cały czas.
Nie może byc ,że na łańcuch suchy od dawna . Ze spora zawartościa brudu w srodku. Psikniemy od czasu do czasu. Bo to może byc rzeczywiście gorsze niz lepsze.

Łańcuch ma byc nasmarowany w środku. Od zewnątrz i tak z rolek odpadnie.

:idea: Pewien człowiek z Krakowa robił experyment. I zastosował do enduro , automatyczna olejarke.
Efektem tak jak na szosie ,był dwukrotne zwieszenie żywotności łańcucha.
A na szosie potrafii to być i trzykrotne.
Jest tez efekt pobrudzonej felgi. Ale coś za coś :wink:

WAZNE. Żeby łańcuch cały czas był nasmarowany :!:
"Huśtawka nastrojów" tzn. raz suchy i sie wyciera, potem łapie go rdza i sie wyciera. Potem dostanie troche smaru co tylko utrwali piasek na nim.
Wybitnie mu nie słuzy.

Do rozpuszcania smaru najlepsza jest nafta. Albo płyn + myjka.
Zawsze nalezy wysuszyc łańcuch w środku ( karnąc sie po asfalcie ) . Po jakimkolwiek czyszczeniu.
Jak jest suchy to sie z niego brud wysypie. Wyschnie z wody.
Zrobi sie ciepły i wtedy mozna sprejowac . A rozposzczalnik błyskawicznie odparuje.

Ogólnie polecam zawsze przy sprejach. Smarowanie zaraz po jezdzie. jak dobrze przyschnie to trzyma sie 2x dłużej.

Mozna tez smarowac olejem.
Ale w tym przypadku najlepiej zainstalowac oliwiarkę automatyczną.
Może byc własnej roboty.

Robert Big

: pn, 27 sie 2007, 21:29
autor: Salus
a czy mozna czyscic łańcuch ropą? a puźniej normalnie posmarowac smarem do łańcuchów?

: pn, 27 sie 2007, 21:45
autor: kotmx
Czemu nie? Tylko jest z tym dużo babrania

: pn, 27 sie 2007, 21:50
autor: Salus
spoko, babrac sie moge. :) dzięki za odpowiedz

: pn, 27 sie 2007, 22:00
autor: gajowy
Robert, dzięki za klawy post.
Piszesz o automacie do oliwienia, niedawno zainstalowałem takie ustrojstwo u siebie, Scottoilersa z dwustronnym dozownikiem na łańcuch. Ja wziąłem standartowy zestaw, minusem jego jest cena. Jest bardzo ciekawy zestaw przeznaczony do MX i enduro, uproszczony i dużo tańszy, jest do obejrzenia na stronie polskiego importera, jak i u producenta.
Na pewno plusem tego urzadzenia jest zejście z kosztów-zarówno chodzi tu o spreye do łańcucha, jak i o sam zestaw nepędowy.
Wnioski po zainstalowaniu Scottoilersa:
Urządzenie dopracowane w każdym, najdrobniejszym szczególe. Jest to wersja 7-nie do wiary jak można udoskanalać to stosunkowe proste urządzenie.
W wersji cross/enduro sterowanie urządzenia on/off jest z kierownicy, a nie podciśnieniem z kolektora ssącego.
W moim motocyklu to jest du ża ulga, bo waga 226 kg XTZ 750 nie sprzyja spreyowaniu łańcucha. Jest 10 stopniowa skala regulacji wydatku-spokojnie można sobie ustawić wedlug warunków jazdy (błoto/deszcz) i potrzeb.
Jkaby ktoś chciał kupić to urządzenie, to informuję że warszawski importer jest nieciekawy jeśli chodzi o podejście do odbieania telefonów, i wysyłki. Poprosilem kolege z W-wy zeby mi to kupił i było po problemie.
Od LuCZasa słyszałem że w niemczech są teraz rewelacyjne wyprzedaże i Scottoilersy mają bardzo dobre ceny, coś około 50% ceny katalogowej.
Generalnie jeśli miałbym nadal jeździć hard-enduro to na pewno zamontowałbym sobie tego uproszczonego scottoilersa, w KTM czy Husce.
Duży komfort, bo ten olej zarowno czyści jak i smaruje łańcuch. A olej do tego jest stosunkowo niedrogi, na pewno taniej niż spreye których w sezonie zuzywa się xx.
Nie wiem czy to się komuś przyda-ale napiszę dla informacji: jechałem ostatnio szybka traską asfaltową (Gdańsk-Slupsk-Gdańsk plus okolice), wyszło mi 380 km. Scott ustawiony na 4 kreskę zuzył mi ok 1/3 zbiorniczka do ktorego wchodzi 50 ml oleju. Na tej skali łańcuch jest czysty i lekko wilgotny, a olej nie rozchlapuje się po kole. Nie wiem jak z przedłużeniem żywotności zestawu napędowego-mój ma dopiero 4 tys km, w tym ja przejechałem ponad 2500 i nie było w tym czasie potrzeby naciagania łańcucha. Pokaże to długodystansowy test.

: pn, 27 sie 2007, 22:30
autor: kotmx
Gajowy mógłbyś opisać jak to urządzenie działa? Czytałem gdzieś że można zrobić sobie takie cudo samemu :?

: pn, 27 sie 2007, 22:42
autor: gajowy
Działa banalnie prosto (wersja podstawowa):
Masz zbiorniczek do którego wchodzą 3 przewody: olejowy którym olej idzie rurką do tylnego dozownika na łańcuch, jeden podciśnieniowy ktorym trzeba się wpiąć do kolektora dolotowego (w XTZ wpiąłem się pod wyjście do synchronizacji gaźników, po prostu zdjąłem zaślepkę i nałożyłem rurkę) i trzeci wężyk łączący z atmosferą i przez który się napelnia olejem z butelki dozownik (butelka idealnie pasuje do tego, nic się nie rozchlapuje przy dolewaniu). W dozowniku jest regulowana iglica którą dozujesz ilość wypływającego oleju. Do momentu kiedy nie pojawi się podciśnienie z silnika-iglica blokuje jakikolwiek przepływ oleju. Odpalenie silnika-iglica się podnosi, i olej kapie w ilości ok. 1 kropla na 50-60 sekund. Dozwnik montuje się przy tylnej zebatce, pod wahaczem-fabrycznie oba "kropidła" są ustawione na rozstaw płytek łańcucha 520. W zestawie masz wszystko co potrzebne do estetycznego montazu na praktycznie każdym motocyklu.
Zestaw do MX/enduro rożni się sterowaniem-jest elektrozawór sterowany wyłącznikiem a`la wyłącznik zapłonu, a sam dozownik/zbiorniczek jest tak zrobiony zeby go ulokowac pod poprzeczką kierownicy. Nie ma sterowania podciśnieniem. I sam dozownik jest trochę uproszczony.
Jasne że można to zrobić samemu, ale trudno będzie uzyskać za pierwszym razem estetykę, łatwość montażu i pewność działania jak w rozwiązaniu fabrycznym. Ale faktycznie, urządzenie jest wdzięczne do tego by ktoś sprytny zrobił to metodą hand-made. BartekJ prawie że siłą mnie przekonywał żebym sam podłubał (bo się da), jednak wolałem czas przeznaczony na kombinacje przeznaczyć na jeżdżenie.

: pn, 27 sie 2007, 23:43
autor: Kajec
Gajowy zdradź cenę bo zainteresowany jestem tym..