Forum MotoX.com.pl

Skradziono KTM SX 125

http://bikepics.com/members/wlodi999/03125sx/

Tradycyjna metoda, przyjechał ktoś kupić, był sam, zasłaniał sie tym że stary gdzieś na chwile pojechał auto obejrzeć.
Koleś wsiadł na moto i uciekł w siną dal, podjęto za nim pościg
KTMa skradziono w miejscowości Chocz koło Pleszewa.

Za wszelkie info wysoka nagroda
Telefon kontaktowy: 888 431 952

Proszę o umieszczenie tego na innych forach, ktm pewnie pójdzie na części, a każde info się przyda.


Pozdrawiam, WLD_Wlodi


PS. To nie był mój KTM jak coś, bo już kilkadziesiąt wiadomości dostałem na GG: Włodi zajebali ci SXa?

Ludzie uważajcie z tymi motorami przy sprzedaży bo to przestaje być zabawne. Już pisane było o dowodzie i o tego typu przypadkach a i tak niektórzy uśpieni. Chyba, że rzeczywiście człowiek nie myśli o tym bo jest podniecony, że zaraz będzie motorek sprzedany. Łapć ich !

milek pisze:Chyba, że rzeczywiście człowiek nie myśli o tym bo jest podniecony, że zaraz będzie motorek sprzedany.

Mnie raczej takie emocje nie towarzyszą przy sprzedaży. Fakt, to już jest plaga

Niech się w takich tematach wypowiadają jedynie osoby, które mają jakieś cenne informacje na temat kradzieży.

Więcej info n/t kradzieży nie podaje, ustaliliśmy już gdzie gościu pojechał, wiemy gdzie mniej więcej szukać, mamy też nr telefonu ziomka, po czym będziemy wiedzieć kto jest właścicielem numeru(jeżeli nr na karte to gdzie startówka była odpalana).
Ustaliliśmy że 20km dalej, w miejscowości obok także skradziono moto i PRAWDOPODOBNIE w ten sam sposób.
Moto skradziono o godzinie 11.00, potem koleś prawdopodobnie schował się w lesie, czekał pewnie do zmroku, o 18.00 kilka osób widziało go jak cisnął KTMem w strone miejscowości x(obwodnicą miasta). Więcej szczegółów nie podaje, pozdrawiam.

Powodzenia i nie traćcie ani chwili

przez przypadek widziałem juz ta fote na Nk dosłownie minute temu bo ktos ja dodał, wielka szkoda obyście złapali tych skur...ow i zapakowali ich do paki na pare długich miesiecy.
Tez zawsze jak ja sprzedaje moto a maja przyjechać jacyś kolesie, to do baku leje tylko ok 100-200 mln paliwa i daleko nie zajada

Ja wam powiem że jak swoje chińczyki sprzedawałem warte każdy z tysiąc to zabierałem dowody osobiste i prawa jazdy od tego co chciał kupić i powiem wam że był kolo co jak to usłyszał to od razu wsiadł do samochodu i pojechał do domu .Też wam radze tak robić jak sprzedajecie motki.

Motocykl po 2.5 roku znalazł się 15km od miejsca kradzieży. Z czego sami złodzieje zostali złapani rok wcześniej.
Narazie tylko tyle wiem bo kolega do mnie zza granicy dzwonił że dostał telefon z Policji że moto zabezpieczone i czeka na właściciela.

Jak bede jeszcze cos wiedziec to napisze.

I jak tam?? Wiadomo cokolwiek nowego na ten temat?

Narazie cisza, kumpel siedzi we Włoszech ale ma wrocic niedlugo .