[Dyskusja] Kupowanie moto za tzw. "MAX" ...

Jeśli nie znalazłeś kategorii dla Twojego tematu pisz tu.
Jony
Uzależniony od adrenaliny
Uzależniony od adrenaliny
Posty: 694
Rejestracja: wt, 11 lip 2006, 12:06
Motocykl: crossowy najlepiej
Styl jazdy: Enduro
Lokalizacja: Kraków/ Kanada
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: [Dyskusja] Kupowanie moto za tzw. "MAX" ...

Post autor: Jony » śr, 11 lut 2009, 21:26

hmmm.
Kupic motor za tzw. max.

Oczywiscie ze ja bym tak zrobil.
Kupił bym najlepszy motocykl na jaki mnie jest stać. A poźniej jak by cos trzeba było wymienic to bym kombinował za co. Bo jak juz mial bym co naprawic to zawsze sie jakas opcja znajdzie. Isc gdzies na pare dnie do pracy itp.

Jak bede kupował samochód to tez za tzw. MAXA.

pzdro
Honda CRF250r
Yamaha YZ250F
Husqvarna TC250- enduro konwersja
Yamaha YZ125- najlepsza zabawka EVER

THE POLISH NIGHTMARE #715
www.mxFOLGA.pl
LIFESTYLE na FB

enduroguy
Uzależniony od adrenaliny
Uzależniony od adrenaliny
Posty: 541
Rejestracja: pn, 4 gru 2006, 23:14
Motocykl: RM125 #155
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Józefów k/o W-wy
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: [Dyskusja] Kupowanie moto za tzw. "MAX" ...

Post autor: enduroguy » śr, 11 lut 2009, 22:09

sluchajcie Jonego, ma racje!
Fuck The Whales!!! Save 2 Strokes!!!

mXmoto.pl
- TLD , BudRacing, MSR, Answer...

sebamx72
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 225
Rejestracja: pn, 27 sie 2007, 20:23
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Lubawa/Olsztyn
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: [Dyskusja] Kupowanie moto za tzw. "MAX" ...

Post autor: sebamx72 » śr, 11 lut 2009, 22:16

Ja podobnie myśle jak przedmówca. Ja też bym kupił za MAX'a ile mam kasy, kupie i bede go miał a jak cos bedzie do zrobienia to postawie w garażu i bede zbierał kase na remont, ale bede go miał. Dla mnie lepiej miec lepszy moto i czekac az kase sie uzbiera niz gorszy i "uniknąć" jednego remontu, dla mnie dla klasy początkujący amator nie mam róźnicy czy moto stoi teraz czy za jakiś czas 8)
Way of Life !

Autor tematu
kruszon
Uzależniony od adrenaliny
Uzależniony od adrenaliny
Posty: 586
Rejestracja: ndz, 3 gru 2006, 18:35
Motocykl: EXC-R 530
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Wrocław!
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: [Dyskusja] Kupowanie moto za tzw. "MAX" ...

Post autor: kruszon » śr, 11 lut 2009, 23:19

Dobrze,dobrze... tylko u jednych ten "MAX" wynosi 18000zł... a u drugich np. 8000zł. I tutaj zaczyna się problem. Wiadomo, że ten który dysponuje większą gotówką ma łatwiejszy dostęp do pieniędzy( poprzez zarobienie ich ), bo nie chce mi się wieżyć, żeby Kowalski który odkłada na moto po 500zł na miesiac kupował później sprzeta za kilkanaście koła. :axe:
<<WROCŁAWSKI KLUB MOTOCROSSOWY>> DOŁĄCZ DO NAS!
www.motocross.wroclaw.pl
https://www.facebook.com/motocross.wroclaw

Awatar użytkownika
Tomski_01
Mistrz prostej
Mistrz prostej
Posty: 137
Rejestracja: pn, 25 gru 2006, 16:54
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: [Dyskusja] Kupowanie moto za tzw. "MAX" ...

Post autor: Tomski_01 » śr, 11 lut 2009, 23:29

Mysle ze zwykly Kowalski by sie nie bawil w moto czy za kilkanasie kolo czy za pare tysiecy. Max to max tych bez kasy nie jest stac na rzeczy tanie, wiec niech kupuja takie w ktore nie beda musieli inwestowac od razu. MAX to jest dobre rozwiazanie, zawsze trzeba myslec glowa a nie dupa :butthead: czasami mozna czym innym ale to temat na inna okazje

Autor tematu
kruszon
Uzależniony od adrenaliny
Uzależniony od adrenaliny
Posty: 586
Rejestracja: ndz, 3 gru 2006, 18:35
Motocykl: EXC-R 530
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Wrocław!
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: [Dyskusja] Kupowanie moto za tzw. "MAX" ...

Post autor: kruszon » czw, 12 lut 2009, 11:38

Tomski_01 pisze:zawsze trzeba myslec glowa a nie dupa
I właśnie dlatego w naszych chorym społeczeństwie większość ludzi myśli tym drugim :wink:
<<WROCŁAWSKI KLUB MOTOCROSSOWY>> DOŁĄCZ DO NAS!
www.motocross.wroclaw.pl
https://www.facebook.com/motocross.wroclaw

Awatar użytkownika
Tomski_01
Mistrz prostej
Mistrz prostej
Posty: 137
Rejestracja: pn, 25 gru 2006, 16:54
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: [Dyskusja] Kupowanie moto za tzw. "MAX" ...

Post autor: Tomski_01 » czw, 12 lut 2009, 16:09

No i daltego ci co mysla glowa robia biznes na tych co mysla dupa. To jest normalna kolej rzeczy i nie oznacza ze za "max" nie jest dobrze :)

enduroguy
Uzależniony od adrenaliny
Uzależniony od adrenaliny
Posty: 541
Rejestracja: pn, 4 gru 2006, 23:14
Motocykl: RM125 #155
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Józefów k/o W-wy
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: [Dyskusja] Kupowanie moto za tzw. "MAX" ...

Post autor: enduroguy » pt, 13 lut 2009, 22:50

Jak ktos jest na tyle sprytny,zeby uzbierac na motocykl 10k, to bedzie na tyle sprytnym zeby uzbierac na utrzymanie (nie mowie tu o ludziach, ktorzy odkladaja na crossowke 5 sezonow, chociaz mysle, ze tacy zdaja sobie sprawe ile ksoztuje utrzymanie). ;)

pzdr
Fuck The Whales!!! Save 2 Strokes!!!

mXmoto.pl
- TLD , BudRacing, MSR, Answer...

metalbeast
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 267
Rejestracja: ndz, 8 lut 2009, 00:07
Motocykl: Kawsaki KX 125
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Głogów
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: [Dyskusja] Kupowanie moto za tzw. "MAX" ...

Post autor: metalbeast » pt, 13 lut 2009, 23:15

Bardzo ciekawy temat się nawinął.
Full cross to moje marzenie od dziecka, niestety wiele czasu minęło zanim sam zapracowałem na takie moto. Jestem świeżo po kupnie KX'a. Założenia były proste. Zawodnikiem nie będe, na zawody się nie bede pchał. Przeglądałem oferty całą jesień i zimę. Pare dni temu znalazlem ciekawe ogłoszenie całkiem blisko mnie (nie chciało mi się daleko szukać). Na drugi dzień pojechałem z nastawieniem, że raczej kupie. Dla czego?
A bo zdawałem sobie sprawe ze jadę po 7 letnie moto terenowe. Wiadomo, że taka maszyna siłą rzeczy będzie mnie lub barziej wymęczona. Ale ok. Nie siliłem się na max kwote, ale raczej na to by kupić nie drogo w dobrym stanie i zanim zaczne jezdzić rozmontuje co trzeba i wymienię. To nie jest problem, ale do tego trzeba dojrzeć.
Z resztą, nie lubie nie wiedzieć na czym jeżdzę. Wszystko robie sam, poza silnikiem i gaźnikiem, bo się nie znam. Wcześniej jezdzilem w zjezdzie rowerowym i o dziwo MX mało różni się od typowej wyczynowej zjazdówki. Amory te same, łożyska podobne, hamulce takie same, koła łańcuch itd. tyle że mniejsze. Przekonałe sie o tym, keidy kupiłem suzuki gs500 rok temu. Pojezdziłem, podłubałem i gra.
Lepiej kupić moto w miare dobre i zrobić je jak należy niż kupować coś na granicy kwoty jaka posiadamy i liczyć, że bedzie w idelnym stanie.
BANDIT

WLD_Wlodi
Stewart? Zmienia mi opony!
Stewart? Zmienia mi opony!
Posty: 1040
Rejestracja: czw, 28 sie 2008, 19:48
Motocykl: Różnie to bywa.
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: [Dyskusja] Kupowanie moto za tzw. "MAX" ...

Post autor: WLD_Wlodi » sob, 14 lut 2009, 09:09

Znajomy kupił DT80 za tzw max. Młody, 14 lat. Moto pół sezonu stało w garażu, bo nie mial na zębatke ;/

Ja uważam że kupując moto powinniśmy jakieś 500-1000zł odłożyć na naprawy i części(mowa oczywiście o crossówce).
Bo kupisz moto za max na łysych oponach i będziesz tak cały sezon jeździć?

danzel
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 222
Rejestracja: czw, 20 lis 2008, 22:42
Motocykl: minimum jeden
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: [Dyskusja] Kupowanie moto za tzw. "MAX" ...

Post autor: danzel » sob, 14 lut 2009, 13:01

albo kupic za max teraz w okresie gdzie sie nie jezdzi i byc pewnym ze do sezonu jeszcze cos wpadnie, bo w lato jak sie smiga to nawet ile na wache idzie i inne bayery
LIDZBARK WARMIŃSKI -
STOLICA MOTOCROSS'u!

enduroguy
Uzależniony od adrenaliny
Uzależniony od adrenaliny
Posty: 541
Rejestracja: pn, 4 gru 2006, 23:14
Motocykl: RM125 #155
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Józefów k/o W-wy
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: [Dyskusja] Kupowanie moto za tzw. "MAX" ...

Post autor: enduroguy » sob, 14 lut 2009, 14:37

WLD_Wlodi pisze:Znajomy kupił DT80 za tzw max. Młody, 14 lat. Moto pół sezonu stało w garażu, bo nie mial na zębatke ;/

Ja uważam że kupując moto powinniśmy jakieś 500-1000zł odłożyć na naprawy i części(mowa oczywiście o crossówce).
Bo kupisz moto za max na łysych oponach i będziesz tak cały sezon jeździć?
Jak ktos przez caly sezon nie potrafi uzbierac na opony albo naped to proponuje kupic hulajnoge. Co z tego, ze odlozy 500zl i kupi za to komplet opon? Skoncza mu sie klocki i moto bedzie i tak stalo...
Fuck The Whales!!! Save 2 Strokes!!!

mXmoto.pl
- TLD , BudRacing, MSR, Answer...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Na kazdy temat”