Wybór szkoły

[piotrgurski]

Tak mam mały przydomowy warsztacik, i nie zamienie go na nic chyba że na stołek prezydenta RP. Osobiście nie żałuje swojej decyzji z przed wielu lat ale tym którzy chcą iść na machaników samochodowych pragne uświadomić że wcale nie jest tak fajnie jak może się wydawać że siedzisz se w nowym B5+ albo ładnej A4 z laptopem na nogach i za wykasowanie paru błedów ustukasz sobie dziennie 300 zł i zadowolony. To naprawde ciężka i niesamowicie odpowiedzialna praca gdyż jeden twój błąd może kosztować życie innych. Nie wspomne już o niewdzięczności ludzi i tym że świątek piątek czy niedziela zawsze zawracają ci glowe.

Ps: gimp jak chcesz możesz spróbować sił ale kawałek do pracy byś miał

[szczuku]

Co do Technikum Samochodowego to aktualnie jestem w 4 klasie czyli ostatniej (ogólnie to moja szkoła jest aktualnie najlepszą szkołą samochodową w Polsce - http://www.zss.pl) <- kto nie wierzy hehe). Szkoła do łatwych nie należy ale fakt idzie się czegoś nauczyć tylko trzeba chcieć i uważać a nie np słuchać MP3 na lekcjach. Np. w 2 klasie miałem raz w tygodniu praktyki (właśnie tokarki, frezarki, spawarki etc. niby nudne, ale dzięki temu potrafię sobie pospawać co kolwiek, tokarki także ale w domu nie posiadam ) W 3 klasie raz w tygodniu praktyki w warsztacie samochodowym a potem cały maj praktyka miesięczna też tam. Trzeba sobie samemu załatwić praktyki, ja np. załatwiłem sobie z kolegą u jego znajomego i przyznam, że bardzo wiele się nauczyłem a koledzy np. mieli w Hondzie, Volvo itd. to nauczyli się tylko zmiatać a ja naprawdę się napracowałem i nie było lekko ale opłacało się. W 4 klasie mam teraz pracownie techniczną i zajęcia praktyczne specjalizujące. Na pracowni mierzymy teraz miernikami napięcia, natężenia i rezystancję obwodów itd. a w następnym semestrze będziemy mieć pracownie mechaniczną tj. suwmiarki itd. (ktoś się śmiał wyżej z suwmiarek a zobaczysz jak Ci mikrometr dadzą do ręki ). Na zajęciach specjalizujących mam aktualnie wszystko o samochodach, gość opowiada o samochodach o wszystkich układach (np. hamulcowy, wydechowy, przeniesienia napędu itd....) i musimy robić z tego sprawozdania, potem będę miał na stanowisku kontroli technicznej czyli praktycznie badania techniczne pojazdów a potem coś tam jeszcze w next semestrze. Ogólnie powiem, że bardzo warto wybrać taką szkołę jak kogoś kręci oczywiście ten temat. Przedmioty zawodowe, które miałem i mam to: Mechanika techniczna, elektrotechnika (przedmiot kosa miałem w 3 klasie i go nigdy nie zapomnę ), Podst. Eksploatacji Maszyn, Podst. Konstrukcji Maszyn, Bud. Pojazdów Sam., Obsługa i naprawa Pojazdów Sam., Rysunek Techniczny, Automatyka i robotyka, Wyposażenie Elektryczne pojazdów, Maszynoznastwo, Podstawy Technologii Maszyn. Trochę tego było i jest Ogólnie powiem, że jeżeli chodzi o wiedzę praktyczną (żeby być w praktyce dobrym) to trzeba chcieć samemu dodatkowo się dokształcać (tak jak wspomniałem załatwić dobre wajchy i chodzić gdzieś dodatkowo np. soboty, wakacje itd.) ja np. całe wakacje u Fifiego pracowałem i powiem efekty są, a że Fifi "dusza człowiek" to zarobiłem sobie na nowe buty i kask na motocykl :partyman: Swoją drogą dopowiem, że póki co nie spotkałem jeszcze drugiej tak mądrej osoby w temacie mechaniki jak Fifi. Naprawdę chłopak z ogromnym komputerem pod kopułą. Najważniejsze to chcieć Pozdrawiam.

[dasibe]

OK to ja też się pochwalę!
Jak chłopaki wyżej także ZSS POZNAŃ(samochodówka) ! Szkoła genialna i co najważniejsze już w 1 klasie mam praktyki w swojej marce tzn. Volvo.Mam je raz w tygodniu lecz to wystarczy nie wiem jak gdzie indziej ,ale tam nie ma jak narazie nawyków typu "więcej sprzątania serwisu niż robienia".Każdy ma swoje stanowisko i robimy to co jest do zrobienia przy danym aucie,praktycznie cały 5 h.Ogolnie obracamy tylko nowe fury także robota nie jest trudna(najgorsze filtry przeciwpyłkowe-super dojście :finga: ) Myśle,że takie technikum było bardzo dobrym wyborem ponieważ więcej uzyskam inf z praktyki,a nie jak po ogolniaku bedę goły i głupi na studiach idąc w tym kierunku...
Pozdro!

[mx forever]

witam jestem w 3 kl.gim i mam maly problemik.zbliza sie koniec roku i trzeba gdzies dalej isc.chce do liceum.Pózniej zalezy mi na politecznice bo jestw h** roboty po niej i dobra kasa.i niewiem czy isc do lic. o profilu matma-fiz czy mzoe cos humanistycznego.boje sie ze ma mat-fizyka sobie nie poradze.poradzcie cos uczeni i wszechwiedzący pozdro.

[Orlik]

Jeżeli chcesz isc na polibude to musisz miec obcykane przedmioty ścisłe bo jak nie to sie tam bedziesz meczył i na h...j taka nuka?? Im wyższe szkoły wybierasz to powinienes sie kierować tym co naprawde kumasz i umiesz. Wiadomo nie musisz byc alfa i omega z tego. Biorąc kierunek humanistyczny zapomni o polubudzie. Jedynie ze naprawde wymiatasz z matmy itp to wtedy tak dla odmiany cos innego:) Pozdra

[zielorz]

Ja jestem na kierunku humanistycznym (chciałem iść na prawo), a zdaję matmę z fizą na maturze I oczywiście dalej polibuda. Tyle, że wybieram się do poznania na MiBM, a tam na WMRiT ponoć przyjmują wszystkich Reszta też już jakoś przeleci. W liceum ogólnie jest lajtowo strasznie (przez 2,5 roku nic nie robiłem) dużo imprez itp. itd. W technikum dużo się pije, ale jest ciężej moim zdaniem. Wydaje mi się, że technikum może zalatywać już klimatem studiów na polibudzie. (Picie w różnych dziwnych miejscach, 90% towarzystwa męskiego itd.).

Pozdrawiam

[mx forever]

zielorz w 90% posta odbiegasz od tematu(głownie piszesz o imprezach i alko)..Fiza na 4 matma na prawie czterech(od jutra chodze na korki)chemia 3 ledwo co.ogólnie kumam te przedmioty ale moze dlatego ze sa to na moim poziomie głównie tresci teoretyczne.wykuwasz sie na pamiec i umieesz.Najbardziej z tych wszsystkich polubilem w tym roku matme.wziolem ją sobie do serca i staram sie jej uczyc.polibuda to ostre kucie i imprezowanie.(wiem o tym tylko z opowiadan)w lic jakos bedzie ale niechce stracic kilku lat nauki tylko po to zeby zmienic kierunek na humanistyczny.pozdrawiam dzieki za odpowiedzi z góry

[plazgut]

Zależy co chcesz poźniej studiowac. Ja np. jeszcze jestem w technikum (jeszcze tylko 3 miechy 8) ) na profilu mechatronicznym. Później zamierzam się wybrac do Wrocławia i może dalej studiowac mechatronike. I na pierwszym roku najwidoczniejsza jest różnica między tymi z liceum a tymi z technikum. Licealiści uczą się wszystkiego od nowa i muszą naprawde kuć, a ci z technikum mają lajtową powtórkę. Na maturze zdaję m.in. matme podstawe i fizyke roz. nauczycielke od matmy mam straszna, totez i nie błyszcze z matmy, chociaz nie idzie mi źle. W kazdym razie duzo zalezy od nauczyciela. No chyba ze jestes uparty jak osiol w pozytywnym sensie i sam bedziesz sie uczyl. Ale nawet najcieższy przedmiot może byc łatwy o ile ty chcesz sie uczyc i ktos chce ciebie nauczyc. Ja tam preferuje dobre technikum. Jest ciezej niz w LO czy LP, ale za to masz mozliwosc od razu po szkole zdobycia technika i jestes przez 4 lata przygotowywany do egzaminu. Z technikum poza tym wynosisz wiedze praktyczną (albo chociaz troche jej) oprocz teorii. Ale najpierw nam powiedz co chcesz studiowac

[mx forever]

niemyslalem zbytnio nad kierunkiem.wydaje mi sie ze moze cos z elektromechaniką lub informatyką jednak to tylko takie przemyslenia.

[zielorz]

Bo ja się skupiam na tym co ważne w tym wieku Maturkę zdaję tak jak kolega wyżej - mat. podst. i fiz. roz. Jeśli informatyka to najlepiej jakiś profil mat-inf bo oni faktycznie coś na tej informatyce mają. Co do poziomu gimnazjalnej fizyki i matmy to jest znaczna różnica. Z matma podstawową idzie sobie lekko poradzić, ale nad rozszerzeniem trzeba przysiedzieć to samo z fizyką. A co do chemii i biologi to jeśli nie idziesz na kierunki związane z jakąś biochemią, inżynierią chemiczną itd. to chemia nie jest ci potrzebna. Na kierunki mechaniczne wymagana jest tylko fizyka, matma albo to i to. Czasem jak jest mało chętnych to przyjmują z WOSem bądź geografią

Pozdrawiam

[kylo]

jeśli myślisz o polibudzie to masz dwie opcje, żadnego humama tylko pchaj się w liceum mat-inf czy coś takiego albo technikum, jeśli wymęczą cie z matmą w liceum to na studiach będziesz miał lżej, infa też ci pomoże bo na polibudzie z kompami też dużo jest wspólnego, nie mówię tu o żadnej informatyce tylko o każdym innym kierunku technicznym bo komp to jest podstawa teraz. masz jeszcze technikum, jeśli pójdziesz do technikum to zbliża ci się wszystkie sprawy techniczne i znów z tym się nie będziesz musiał tyle męczyć na studiach, tylko że przyłóż się wtedy do matmy bo w technikum jest słabsza niż w liceum. ja sam jestem na PK, chodziłem do technikum więc musiałem się tu podciągnąć trochę z matma i fizyką a poza tym jest ok. trzeba tylko chcieć i wszystko się da, pzdr i powodzenia

[GeorgeMX]

Jak dla mnie wybór szkoły to tylko i wyłącznie twoja decyzja, gdyż sam wiesz z czego jesteś dobry, a z czego nie... Czasami to, iż ktoś ci mówi że na tym "kierunku" co on(a) jest- jest ciężko czy też łatwo, to po prostu może się okazać, że dla ciebie będzie właśnie na odwrót 8) Ja sam jestem również jak kolega wyżej na profilu Technik Mechatronik (1 rok) i mogę ci tylko napisać, że nie jest łatwo ale to zależy tylko i wyłącznie od dnia...
peace 8)