Jak pogodzić naukę/pracę/studia z moto

[piterq1991]

Jak wam się to udaje? Chodzi mi również (a może i przede wszystkim z zawodami np. CC)
Planuje studia zaoczne i chciałbym również startować wszystkie rundy CC, lecz jak wiadomo studia jak i zawody odbywają się na weekendzie. Na tygodniu do jakieś pracy aby była kasa na moto. I gdzie tu znaleźć czas na jazdę.
Póki co jestem jeszcze w szkole średniej tak więc popołudniu moto a weekendy wolne więc nie jest tak źle, ale jak będzie później. Podzielcie się informacją jak to jest w waszym przypadku

Pozdrawiam

[Kaze]

Ze studiami łatwo, bo studia mają to do siebie że nie trzeba chodzić, nikt tam obecności nie sprawdza a notatki można kupić od tych co siedzą w pierwszych rzędach także lajt.

[kfilipek]

Ze studiami łatwo, bo studia mają to do siebie że nie trzeba chodzić, nikt tam obecności nie sprawdza a notatki można kupić od tych co siedzą w pierwszych rzędach także lajt.

A ćwiczenia? Wykłady są nieobowiązkowe. A tak wogóle to po co iść na studia jeżeli z góry nie chcesz chodzić na zajęcia Wybierasz taki kierunek który cię interesuje i na zajęcia idziesz z przyjemnością, pewniwe, że znajdą się przedmioty, które nie będą cię interesowały (ale i tak je musisz zaliczyć).
Nie jest łatwo pogodzić to wszystko, ja od początku sezonu przejeździłem ok 15h na motorze (dziecko , praca, szkoła i te 24h które oferuje doba to trochę za mało, ale dla chcącego nic trudnego. Za to wiesz jaka jest przyjemność z jazdy jak już znajdziesz trochę czasu

Pozdrawiam

[Kaze]

No widzisz ja sie nie ucze dla przyjemności studiowania bo wtedy wybrałbym jakiś mało przyszłościowy kierunek think about $$$ dude :finga:

Cwiki obowiązkowe jak dla kogo, bardzo rzadko sprawdzają obecność poza tym jak masz swoich ludzi to na liste zawsze ktoś cie wpisze

[grzeniu]

u mnie nie ma tak dobrze, na kazdych cwiczeniach sprawdzana obecnosc a niekiedy i na wykladach mimo ze w statucie sa one nieobowiazkowe... pozatym studia dzienne, caly tydzien siedze w mieszkaniu, a motorek czeka 40 km ode mnie, jedyny czas to weekend...

[kfilipek]

No widzisz ja sie nie ucze dla przyjemności studiowania bo wtedy wybrałbym jakiś mało przyszłościowy kierunek think about $$$ dude :finga:

Cwiki obowiązkowe jak dla kogo, bardzo rzadko sprawdzają obecność poza tym jak masz swoich ludzi to na liste zawsze ktoś cie wpisze

Kaze to jakąś spoko uczelnię znalazłeś ja byłem na dwóch i na każdej sprawdzali obecność. a z tym wpisywaniem na listę to różnie bywa na początku przechodzi jak jest na roku 140 osób, ale na 3 czy 4 roku zostaje 20-30 i nie jest tak kolorowo bo wykładowcy cię już zapamiętują, ja wybrałem studia mechaniczne i z przyjemnością chodzę na zajęcia (oczywiście nie wszystkie).

pozdrawiam i życzę powodzenia w nauce :partyman:

[Kaze]

To zapraszam na prawo giry można wywalić na końcu sali i iść spać i tak mają to w dupie :finga:

Ale do czasu, 90% z pierwszoroczniaków to "odpad" jak to określił profesor na 1 wykładzie :butthead: xD

[Daiman]

Kluczem do wszystkiego jest organizacja czasu. Ale jak chcesz połączyć pracę, naukę i jazdę to już tak się raczej nie da. ja jestem teraz na studiach dziennych i naukę z jazdą (znaczy z treningami, bo jeździć jeszcze nie moge ;/ ) da się spokojnie połączyć. Jak plan nie pasuje to mozna np na jakieś pojedyncze zajęcia przychodzić do innej grupy, zeby nie było 'okienek' w środku i jest git.
Jak się dobrze zorganizujesz i będziesz miał motywacje, żeby się tego planu trzymać to będzie czas na nauke, jazdy i na dziewczyny i imprezy też będzie

[motochłopiec]

Kaze chodzisz na zaoczne czy dzienne?