Andrzej Czyżowski....R.I.P.[*][*][*].......

[Sebastian9309]

Pogrzeb Andrzeja Czyżowskiego w czwartek 08.05.2008 w miejscowości Krasienin w województwie lubelskim
SZACUNEK NA ZAWSZE.
Jeszcze raz szczere kondolencje Dla Rodziny

[To.mek]

Pozwoliłem sobie skopiować post użytkownika cr500r, dotyczący wywiadu:

Rozmowa z Andrzejem Renczem, trenerem i międzynarodowym sędzią motocrossu, komentatorem sobotnich zawodów motocrossowych w Rzeszowie.

- Jak z perspektywy pańskiego stanowiska wyglądał wypadek Andrzeja?

- Widziałem to bardzo dokładnie. Andrzej wyskoczył rozpędzonym motocyklem w powietrze na wysokość drugiego piętra. Ponieważ dla zawodników motocrossowych lot w powietrzu to strata czasu, starają się jak najszybciej wrócić na ziemię. Aby to zrobić, należy nacisnąć hamulec nożny. I tak zachował się Andrzej. Niestety, motocykl za bardzo przechylił się do przodu i chłopiec z impetem uderzył o ziemię klatką piersiową, brzuchem i głową. Nie wiem, dlaczego tak się stało, podobnych manewrów chłopiec wykonywał tysiące.

- Z relacji świadków wynika, że po upadku był przytomny.

- Tak, dlatego mieliśmy nadzieję, że nic poważnego się nie stało. Chłopiec natychmiast trafił do karetki reanimacyjnej, która odwiozła go do szpitala. Niestety, po operacji zmarł


- Kto ponosi winę za tę tragedię?

- Nikt. To był po prostu nieszczęśliwy wypadek. Tor był znakomicie przygotowany. Organizatorzy zawodów zabezpieczyli trzy karetki reanimacyjne, choć w świetle przepisów wystarczyłaby tylko jedna. Także Andrzej był świetnym i - mimo młodego wieku - doświadczonym zawodnikiem. Startował od siedmiu lat. Niestety, w uprawianie motocrossu wkalkulowane jest pewne ryzyko.

- A może tak młodzi chłopcy nie powinni uprawiać tak urazowego sportu?

- Nie zgadzam się z takim stwierdzeniem. Utalentowanych chłopców należy szkolić od najmłodszych lat. Tylko w ten sposób można doprowadzić ich do wielkich sukcesów. Wystarczy, że dzieci mają odpowiednio lżejszy i słabszy sprzęt.

źródło :www.nowiny24.pl

[Sebastian9309]

Dzisiaj pożegnaliśmy Andrzeja członka naszej motocrossowej rodziny. W hołdzie odprowadziliśmy Andrzeja na cmentarz jadać motocyklami . Na cmentarzu odpaliliśmy motocykle jeszcze raz w jego obecności..
Kondolencje dla rodziny

[To.mek]

Taak, to co tam przeżyłem zawsze pozostanie w mojej pamięci-dopiero na cmentarzu dotarła do mnie w pełni ta tragedia...

[ochen_mx]

Chłopaki zda ktoś szczegółową relację z ceremonii ? Bardzo chciałem być tam na miejscu i pożegnać chłopaka lecz na chęciach się skończyło. Bardzo mnie ciekawi jak wyglądała jego ostatnia droga.Na zawsze z nami [*]

[To.mek]

Tak naprawdę nie ma o czym opowiadać-trochę ludzi w koszulkach MX (w tym ja) i kilku w kompletnych strojach. Msza w kościele, przejście na cmentarz wraz z przejazdem motocykli, dostał też jakieś odznaczenie od PZM... Później pożegnalne odpalenie motocykli i kondolencje dla rodziny-ciężko wyrazić to co się dzieje wewnątrz człowieka podczas tego typu ceremonii, dotyczącej tak młodego człowieka.

[Sierot]

Też byłem na pogrzebie, ale po 'cywilnemu'. do mnie też dotarło wszystko na cmentarzu, zmieszany byłem całkowicie. Pękłem na końcu, zresztą jak można nie pęknąć jeśli ścigałem się z nim dość długo żeby go poznać.
"Rywale na torze, przyjaciele w życiu"

[ochen_mx]

Właśnie tak to sobie wyobrażałem... Dzięki. [*]

[PO!NT]

[*]

[endriu942]

Jestem z okolic Krasienina ,ale nie miałem odwagi pójść na pogrzeb.Przejeżdźając tamtędy ,zobaczyłem ,pod kościołem stała na przyczepce suzuka nr 5.Cała , nie zniszczona a jej kierowca właśnie udawał się w ostatnią drogę.Wielka tragedia i nasuwające się pytania dlaczego ,jak to możliwe,tak młody chłopak,wszystko miał jeszcze przed sobą.

[Niosąca]

Ja tez widzialam go w Sochaczewie, wraz z kumplami podziwialismy jego jazde.. to straszne [*]

[maciosmx]

tutaj macie link z reportazu o Andrzeju chociaz go nie znalem czuje pustke.... http://uwaga.onet.pl/1487274,archiwum.html reportaz sklada sie z 3 filmow jak wcisniecie trojkocik to wam sie pokaza pozostale czesci. pozdro.