urzadzenie redukujace zuzycie paliwa Econokit (linki, filmy)

Jeśli nie znalazłeś kategorii dla Twojego tematu pisz tu.
Autor tematu
dzk1990
Mistrz prostej
Mistrz prostej
Posty: 52
Rejestracja: pt, 21 sie 2009, 11:48
Motocykl: Cagiva T4 350E
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Parczew
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

urzadzenie redukujace zuzycie paliwa Econokit (linki, filmy)

Post autor: dzk1990 » pn, 2 lip 2012, 15:17

witam. znalazlem w necie urzadzenie o nazwie Econokit, podobno redukujace zuzycie paliwa w wysoce obciazonych silnikach nawet do 30%. jako ze pracuje w branzy transportowej jesli takowe ustrojstwo faktycznie dziala to bylaby to dla mnie czysta oszczednosc. moje pytanie brzmi: czy ktos z Was wie czy to dziala w praktyce, moze ktos juz to stosuje? podaje kilka linkow i filmikow z montazu i dzialania tego "cudu techniki" :wink:
http://www.econokit.pl/index.php?id=econokit-std
http://www.econokit.pl/index.php?id=videos
http://www.econokit.pl/index.php?id=faq

szczerze mowiac nigdy nie mierzylem temperatury rozgrzanego bloku silnika (element nazwany przez konstruktora "reaktorem" powinien byc zainstalowany w miejscu gdzie osiagnie temp 200 stopni). czy blok rozgrzewa sie do takiej temp?
jak uwazacie, czy urzadzenie tego typu ma prawo wogole dzialac, czy moze to tylko kolejny sposob zeby wydoic naiwniakow z pieniedzy? z tego co udalo mi sie ustalic koszt takiego zestawu to cos okolo 1350zl. pozdrawiam i zachecam do dyskusji :)

Awatar użytkownika
Majster128
Mechanik motocyklowy
Mechanik motocyklowy
Posty: 3381
Rejestracja: ndz, 26 sie 2007, 10:33
Motocykl: CR 250
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Ladzin (Krosno)/Kraków
Podziękował: 0
Podziękowania: 10 razy
Kontakt:
Status : Offline

Re: urzadzenie redukujace zuzycie paliwa Econokit (linki, fi

Post autor: Majster128 » pn, 2 lip 2012, 15:33

Hahahahaha dobre klocek na zbiorniczek z wodą i wymiennik ciepła.
Zasada działania jest prosta. Przy temp. wrzenia woda rozdziela się na wodór i tlen. Tym właśnie miałbyś napędzać silnik.
Można też zrobić to za pomocą prądu. Na youtube są filmiki jak zrobić takie urządzenia, ale straty prądu są dosyć duże.
Wszystko możesz zrobić sam, a taki wymiennik stworzyć dużo dużo dużo taniej.
Tylko wydaje mi się, że te gumowe przewody raczej nie wytrzymają temp. która panuje na kolektorze wydechowym, także trzeba by coś wykombinować.
Jest jeden minus. Do silnika ciągle będzie się dostawać dodatkowa para wodna.

Autor tematu
dzk1990
Mistrz prostej
Mistrz prostej
Posty: 52
Rejestracja: pt, 21 sie 2009, 11:48
Motocykl: Cagiva T4 350E
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Parczew
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: urzadzenie redukujace zuzycie paliwa Econokit (linki, fi

Post autor: dzk1990 » pn, 2 lip 2012, 16:57

tez tak myslalem, jesli chodzi o rozklad wody na wodor i tlen, ale w ostatnim zdaniu pierwszego akapitu wyraznie zaprzeczono tej teorii.
http://www.econokit.pl/index.php?id=faq

podkreslam ze nie wierze slepo w to co tam pisze, i nie uwierze dopuki nie zobacze ze to dziala :wink: cytuje tylko autora strony.
niech sie wypowiada kazdy kto ma jakies przemyslenia w tym temacie :)

Awatar użytkownika
Majster128
Mechanik motocyklowy
Mechanik motocyklowy
Posty: 3381
Rejestracja: ndz, 26 sie 2007, 10:33
Motocykl: CR 250
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Ladzin (Krosno)/Kraków
Podziękował: 0
Podziękowania: 10 razy
Kontakt:
Status : Offline

Re: urzadzenie redukujace zuzycie paliwa Econokit (linki, fi

Post autor: Majster128 » pn, 2 lip 2012, 17:13

W wiele rzeczy tam zaprzeczają, które jednakże są nieuniknione.
Między innymi wzrost ciśnienia sprężania ze względu na zwiększoną zawartość pary wodnej. Wiele jest tam takich kwiatków.
Nie zapominaj, że jest to chwyt na klienta.
Chcą stworzyć magiczną atmosferę, ze ten niby reaktor jakoś zbawiennie działa.
Mimo wszystko jest to pusta puszka przekazująca ciepło do wody, żeby ona się zagotowała i rozłożyła się na H i O2.

adrian21
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 2
Rejestracja: pn, 23 lip 2012, 09:53
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: urzadzenie redukujace zuzycie paliwa Econokit (linki, fi

Post autor: adrian21 » wt, 24 lip 2012, 23:39

Proszę wybaczyć, że pakuję się na forum, w którego tematyce nie mam praktycznie nic do powiedzenia. Oczywiście jest wolność słowa i każdy ma prawo do własnej opinii, ale muszę zacząć bronić produktu, na którego temat wypowiadają się ludzie, którzy nie raczyli dokładnie przeczytać ani zapytać o informacje, tylko wiedzą lepiej bo po prostu wiedzą i już.

Tak, jestem dystrybutorem tego Econokitu i wiem, że moja wypowiedź będzie i tak potraktowana jako darmowa reklama. Choć nigdy tego nie robiłem i nie miałem zamiaru, dopóki nie zacząłem obserwować dziwnego zjawiska, czyli że jakimś dziwnym trafem ludziom zależy, żeby tego typu innowacje oczerniać. A może jednak nie wszyscy są oszustami?

Do rzeczy:

Proszę Cię MAJSTER128 o podanie numeru seryjnego tego pustego wymiennika ciepła, który zakupiłeś, rozebrałeś i okazało się, że nic w nim nie ma. Sprawdzę czy zakupiłeś go ode mnie lub czy takowy został w ogóle wyprodukowany. A może ktoś już próbuje robić podróbki tego produktu? Jeżeli zakupiłeś go u mnie, to wymienię na nowy, niewadliwy (nie pusty) lub oddam pieniądze, jeżeli odeślesz mi kompletny zestaw.

Czekam na kontakt, chyba że Ty po prostu wiesz, że tam nic nie ma i nie ma prawa działać? I co więcej, nie przyjmiesz żadnych argumentów na ten temat.

Woda rozbija się na tlen i wodór w temperaturze o ile pamiętam, koło 2600 stopni ( zjawisko termolizy), która nie występuje w żadnym silniku - dla wyjaśnienia, bo to jest dopiero ,,kwiatek'', że gotująca się woda miała by powodować taki efekt.

Elektroliza to zupełnie inna bajka - tam jest potrzebny prąd.

Ja naprawdę nie chcę powodować żadnych zaczepek, jeżeli tak to wygląda, ale to się już robi wręcz nudne, jak nasza ,,wszechwiedza'' potrafi pogrzebać kolejny projekt, który naprawdę mógł by choć trochę pomóc naszej gospodarce (tu nie chodzi tylko o nasz dochód).
Może nie każdemu użytkownikowi samochodu, ale już rolnikowi, firmie budowlanej czy transportowej owszem.
To mogła by być szansa, że jedzenie nie podrożeje aż tak bardzo, że np. firma budowlana nie splajtuje w trakcie budowy naszego domu, czy przynajmniej będzie mogła zwolnić paru pracowników mniej itp. Czy może do każdego produktu mógł by być wliczony o parę groszy tańszy koszt transportu. Czy to naprawdę jest złe?

Kolejny dowód, jak sami potrafimy sobie szkodzić, choćby tylko siejąc taki ferment.

Odpisałem cierpliwie na setki maili z zapytaniami o produkt, z uwzględnieniem problemów występujących podczas montażu a zmniejszających skuteczność tego wynalazku. Sam wielokrotnie zniechęcałem wręcz do zakupu ludzi, u których stwierdziłem, że montaż systemu nie będzie się opłacał. Sam potwierdzam, że faktycznie jest drogie na nasze warunki finansowe i za każdym razem proszę wpierw o podanie danych pozwalających mi przeliczyć, czy potencjalnie jest sens instalować.
Ba, nawet napisane jest jak byk na stronie, że w samochodach osobowych urządzenie nie zawsze daje zadowalające rezultaty. Dlatego oferowane jest przede wszystkim do ciężkiego sprzętu, który częściej spełnia warunki poprawnego funkcjonowania i gdzie nawet mniejsze procentowo oszczędności dają wymierny finansowo rezultat (z racji większej ilości zużywanego paliwa).
Co więcej, gwarantuję możliwość zwrotu urządzenia (nawet nie wnikając czy rzeczywiście nie zadziałało)... Czy tak robią oszuści?

Ale i tak będzie się takie rozwiązania traktować nie inaczej jak tylko przekręt czy wyłudzenie, bo przecież wszyscy wiedzą lepiej, nawet nie zaznajamiając się z oficjalnymi informacjami.

Jeżeli jest w kraju jakakolwiek osoba, która czuje się oszukana przez nas, to tylko dlatego, że nigdy nie przysłała zdjęć instalacji do konsultacji (bardzo łatwo jest zainstalować niepoprawnie), ani nie skontaktowała się w celu reklamacji. Ale to chyba nie daje podstaw aby nazywać nas oszustami?

Cena? Fakt, można pomyśleć że jest wygórowana, jak się popatrzy, że w zamian otrzymuje się tylko baniaczek na wodę, opaski, trochę węża i metalową puszeczkę.
Pomijając, że naprawdę nie wiem, jaki skład chemiczny mają te dwie blaszki/elektrody, które się znajdują w ,,reaktorze''. Może to być na przykład rzadki i drogi kruszec, ale wcale też nie musi. To może być nawet tylko kwestia wiedzy, która też jest cennym ,,towarem''. Zdobycie jej przez wynalazcę, kosztowało kilka lat wyrzeczeń i chyba logiczne jest, że chciałby ten czas zrekompensować finansowo, tym bardziej, że urządzenie zostało skonstruowane również, żeby przynosić korzyści finansowe jego nabywcom.

Z drugiej strony dla innych też będzie oszustwem, jeżeli system kosztowałby grosze, bo i tak jest ,,zbyt prosty aby mógł działać''.

Albo jest jeszcze gorzej, bo ktoś Wam chce po prostu zniszczyć silniki zalewając je wodą, prawda?

Urządzenie dodaje raptem 2 do 5% wilgoci do powietrza, które zasysa nasz silnik w nie deszczowy i nie mglisty dzień, stąd stwierdzenie, że ma to marginalny wpływ na dodatkową kompresję.

Cena jest kwestią względną - dla kogoś komu się inwestycja zwraca w 2-4 tygodnie, to nie jest cena wygórowana. Jeżeli ktoś ma czekać rok lub więcej, to nie warto instalować i to jest moje zdanie.
Wszystko zależy, ile kto zużywa paliwa i w jaki sposób eksploatuje silnik. Jeżeli na bardzo krótkich dystansach, to też cudów nie będzie, bo mimo ,,podejrzeń'' system nie jest tak cudowny, jak się wydaje - może jedynie pomóc w większym stopniu spalać się paliwu i uzyskać z niego trochę więcej energii.

Na siłę nikt nikogo jeszcze nie usatysfakcjonował i ja też nie chcę tego robić. Tylko Wasze wypowiedzi zniechęcają ludzi, którzy naprawdę mogli by oszczędzać dzięki temu produktowi.

Jeżeli wygląda to jednak na reklamę z mojej strony, to proszę o usunięcie tego posta i moje konto na tym forum, ale w tej sytuacji wypadałoby usunąć cały temat, który nic nie wnosi, a tylko szkodzi produktowi i ludziom czy firmom, którzy dzięki temu nigdy nie zdecydują się nawet na darmowy, niezobowiązujący test.

Sam byłem sceptykiem wobec tego produktu, może byłbym nadal, gdybym nie spróbował. Ale działa mimo tego, że nie w każdym silniku tak, jak nawet sam producent by sobie tego życzył.

Jeżeli obraziłem, to przepraszam ale nie mogę już więcej patrzeć obojętnie na takie wypowiedzi.
Pozdrawiam

Adrian

Taki Tam Gar
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 236
Rejestracja: czw, 12 kwie 2007, 18:23
Motocykl: Było CRF 250, YZ 125, YZF 250
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: urzadzenie redukujace zuzycie paliwa Econokit (linki, fi

Post autor: Taki Tam Gar » śr, 25 lip 2012, 16:12

http://www.ptnss.pl/pliki/ssp/115/115-02.pdf polecam ludziom z "wydajnymi" mózgami :). Majster, trochę pierdoły piszesz o tym rozdzielaniu się wody. W telegraficznym skrócie chodzi o to, że obecność pary wodnej wpływa bezpośrednio na stopień napełnienia cylindra (nasycenia go paliwem) redukując odparowywalność paliwa przed dostaniem się do cylindra. Czyli po ludzku: dzięki obecności pary wodnej, a właściwie "ciśnienia pary wodnej" paliwo nie odparowywuje tak łatwo. Dzięki temu więcej paliwa napełnia cylinder. Do tego jest jeszcze efekt związany bezpośrednio ze sprawnością cyklu otta. O tym można poczytać na wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Cykl_Otta. Skupcie się na wykładniku adiabaty, radziłbym zobaczyć sobie jak się go liczy i porównać wskaźnik dla powietrza wilgotnego oraz suchego. I policzyć przykładowe sprawności dla kompresji rzędu np 10. To że para wodna działa, to żadna magia. Po prostu czyiś sprytny sposób na redukcję spalania i związany z tym zarobek.
yyyyn? Yyyyyyyyyn?

adrian21
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 2
Rejestracja: pn, 23 lip 2012, 09:53
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: urzadzenie redukujace zuzycie paliwa Econokit (linki, fi

Post autor: adrian21 » czw, 26 lip 2012, 11:29

Dziękuję za ciekawy artykuł i trochę poparcia w mojej sprawie.
Miałem się więcej nie udzielać ale lektura spowodowała, że pozwolę sobie przytoczyć kilka wniosków, przemyśleń ale i trochę sprostowania, bo zrozumiałem ten tekst trochę inaczej.

Napisałeś, że para pomaga w mniejszym stopniu odparowywać paliwu przez co dostaje się go więcej do cylindra. Wydaje mi się, że jest chyba trochę odwrotne - czyli że paliwo, które odparuje w większym stopniu daje więcej energii użytkowej (paliwo nie spala się w postaci ciekłej a jego opary). Artykuł podaje, że wyższa temperatura otoczenia poprawia efektywność silnika, co może się wiązać z lepszym odparowywaniem paliwa. Zjawisko Venturiego występujące przy przepustnicy powoduje chłodzenie powietrza, dlatego często to miejsce jest ogrzewane płynem chłodzącym, aby poza wyeliminowaniem powstawania szronu, zimniejsze powietrze też nie zmniejszało stopnia odparowania paliwa.
Także wpływ niższego ciśnienia atmosferycznego na lepszą sprawność może być właśnie z tym związany - mniejsze ciśnienie to niższa temperatura wrzenia każdej cieczy.
Zapewne jest pewna granica w podnoszeniu temperatury powietrza dolotowego, gdyż zbyt wysoka je rozrzedza (mniejsza objętościowa zawartość tlenu) - stąd intercooler w silnikach doładowanych. Ale tam badano stary, gaźnikowy silnik ze stajni FSO, dlatego pomijam inne aspekty.

Tak więc podając parę wodną do silnika, dodatkowa kompresja może być tylko jednym z kilku czynników poprawiających sprawność...

W przypadku Diesli, odparowywanie paliwa występuje głównie na skutek podniesienia temperatury podczas sprężania. Para tutaj chyba nie będzie brała udziału w odparowywaniu, ze względu na dużo wyższą temperaturę parowania i wrzenia ON. Teoretycznie pozostaje więc tylko zwiększenie kompresji, jeżeli para skropli się w dolocie aby ponownie rozprężyć się podczas zapłonu mieszanki.

Teoretycznie, gdyż jest jeszcze jedna kwestia, czyli sprawność zamiany energii ruchu posuwistego tłoka na ruch obrotowy wału.
Mimo iż silniki OTTO pozostają praktycznie takie same w zasadzie od początku ich istnienia (chodzi o główną zasadę działania czterosuwu), to nadal nie podjęto próby wyeliminowania poważnej straty sprawności występującej w tychże. Możliwe, że nie uczą tego w szkołach:
Zapłon mieszanki następuje +/- w momencie położenia tłoka w górnym martwym punkcie. W tym momencie tłok zaczyna naciskać na wał ( poprzez korbowód ) praktycznie w linii prostej, nie zamieniając energii na ruch obrotowy, ale powoduje powstanie pionowego nacisku na panewki wału. Dopiero w momencie, gdy tłok znajduje się prawie w połowie ,,skoku'' następuje najefektywniejsza zamiana ruchu posuwistego na obrotowy, ale wtedy rozprężanie już praktycznie się kończy, tylko ciągły ruch obrotowy wału powoduje, że ,,to wszystko jakoś się kręci''.
Gdyby dokonać kontrolowanego zapłonu mieszanki w górnym martwym położeniu tłoka bez wprawienia wcześniej wału w ruch obrotowy to ten raczej nie powinien drgnąć, tylko powstało by potężne naprężenie na jego panewkach. Zwiększenie energii zapłonu (dawki) w tym momencie mogło by jedynie spowodować kolizję wału z miską olejową, ale nie jego obrót. Moment obrotowy to siła razy ramię - długość ramienia jest wprost proporcjonalna do momentu obrotowego i moment jest tym mniejszy, im krótsze jest ramie.

Z tego punktu widzenia, najbardziej skuteczna przemiana na ruch obrotowy nastąpiłaby, gdyby zapłon i rozprężanie było opóźnione i wydłużone do momentu, gdy tłok znajduje się już sporo niżej poza swoim górnym martwym punktem.
Według mojej teorii (laboratoryjnie nie jestem w stanie sprawdzić - brak środków, znajomości i wiedzy), dodana para wodna do dolotu i tak skrapla się, nim nastąpi zapłon, najpierw powodując lepsze odparowanie benzyny a następnie w momencie zapłonu odbiera ciepło i ponownie paruje, powodując wydłużenie/przesunięcie suwu pracy do momentu gdy zamiana energii posuwistej na ruch obrotowy wału jest już bardziej efektywna.
Jednak potrzeba tej pary stosunkowo dużo i powinna być ona dawkowana w zależności od obciążenia: za mała jej ilość będzie dawać gorsze rezultaty ale zbyt duża będzie sprawiać, że silnik będzie się dusił na niższych obrotach oraz jej część będzie przedostawać się do oleju.
Ja zakończyłem eksperymenty z samą parą w momencie, gdy przedawkowałem i zaczęła się tworzyć emulsja wodno olejowa ale kiedyś wrócę do tematu, jak uda mi się opracować dokładne sterowanie ilością podawanej pary w zależności od obciążenia. Póki co, nie chcę nikomu zniszczyć silnika.

Econokit jest jednak innym rozwiązaniem. Tutaj zużycie wody jest znacznie mniejsze, niż w przypadku rozwiązań z samą parą. Dla porównania – instalacja parowa musi zużywać nawet kilka litrów wody na godzinę dla uzyskania dobrych rezultatów oszczędnościowych.
Econokit natomiast zużywa jej w zakresie 25-100gram na godzinę, w zależności od silnika, obciążenia i ilości wilgoci w powietrzu zasysanym.

Dlatego też w opisie strony o produkcie zostało zaznaczone, że wpływ pary wodnej na wzrost kompresji jest pomijany (zbyt mała ilość wody).
Producent nie zdradza wszystkich szczegółów, co dokładnie znajduje się w ,,reaktorze'' (to są ,,tylko'' jakieś dwie blaszki – elektrody). Ale według mojej wiedzy, obserwacji a także bujnej wyobraźni, ma on powodować naładowanie cząsteczek wilgoci ( pary) ładunkiem ujemnym ( stąd nazwa – gaz jonizacyjny). W trakcie zasysania, te cząsteczki się odpychają i pozostają stabilne mimo spadku temperatury. Dlatego nie występuje kondensacja wody. Następnie te cząsteczki mają się łączyć z cząsteczkami paliwa (przylegać do siebie), powodując dokładniejsze oraz dłuższe jego spalenie.
Wolniejszy zapłon i łagodniejsze narastanie ciśnienia, może powodować również przesunięcie suwu pracy do momentu, gdy większa ilość energii jest zamieniana na ruch obrotowy.

Ale zdarza się, że niektóre silniki są odporne lub w mniejszym stopniu reagują na działanie Econokitu. Jeżeli uda się zapewnić warunki do poprawnego działania (temperatura reaktora, wody i podciśnienie) w samochodzie osobowym, to może się zdarzyć że różnicy w spalaniu nie będzie podczas ekonomicznej pracy silnika z jednostajną prędkością a dopiero podczas przyśpieszeń i dynamiczniejszej jazdy (większe obciążenie), zużycie chwilowe zmniejsza się znacznie. Czas nagrzewania instalacji oraz odcinki trasy pokonywane z jednostajną, ekonomiczną prędkością, powodują zmniejszenie całkowitej średniej oszczędności.

Dlatego system jest polecany przede wszystkim do sprzętu, który pracuje pod sporym obciążeniem i w dłuższym czasie, bo tam uzyskuje lepsze rezultaty.

I zrobił mi się całkiem pokaźny ,,wykład''. Wszelką konstruktywną krytykę z chęcią rozważę i się ustosunkuję a może nawet czegoś nowego się dowiem, gdyż nie uważam że moja racja jest absolutna i mogę jej nie mieć w ogóle.
Jestem tylko pasjonatem motoryzacji, szczególnie tej starszej typowo mechanicznej, bez zbędnych elektronicznych gadżetów. W przeciwieństwie do wykształconych i zawodowych mechaników , mam otwarty umysł i chętnie chłonę ciekawą wiedzę z tej dziedziny. Nie koniecznie tą oficjalną, głoszoną przez lobby samochodowe i pseudo ekologiczne, twierdzące wbrew logice, że robi dla nas wszystkich dobrze.

Majster, ja wcale nie chciałem, ale teraz to dopiero narobiłem ,,magii'' która dla Ciebie może znowu okazać się tylko pseudo naukowym bełkotem, żeby sprzedać Ci produkt.
Niestety Econokit nie nadaje się dla takich ludzi, jak Ty, bo wbrew pozorom to wszystko nie jest takie proste, jak wygląda. Proszę, nie traktuj moich wypowiedzi zbyt personalnie, gdyż nie jesteś jedyny w swoich przekonaniach a reprezentujesz zdecydowaną większość naszego, zawsze- wszystko- lepiej- wiedzącego społeczeństwa.
Pozdrawiam i przepraszam za niepotrzebne tutaj i nic nie wnoszące do tematyki forum moje monologi.

Taki Tam Gar
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 236
Rejestracja: czw, 12 kwie 2007, 18:23
Motocykl: Było CRF 250, YZ 125, YZF 250
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: urzadzenie redukujace zuzycie paliwa Econokit (linki, fi

Post autor: Taki Tam Gar » czw, 26 lip 2012, 16:49

Racja :). Mój błąd. Też trochę kaszanki narobiłem. Racja, napisane jest tam, że wytrącający się lód po dyszy spowalnia przepływ mieszanki. To efekt negatywny. Nie chcę wysnuwać tak daleko idących wniosków jak Ty, ale fakt faktem, sama tabela "moc-ciśnienie cząstkowe pary wodnej" mówi sporo. To tyle mojego udzielania się na ten temat :).
yyyyn? Yyyyyyyyyn?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Na kazdy temat”