MOTOCROSS - SMUTNA PRAWDA
-
Autor tematuweteran
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 263
- Rejestracja: czw, 7 gru 2006, 19:32
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Świecie
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
MOTOCROSS - SMUTNA PRAWDA
Witam Wszystkich
Nazywam się Wiesław Wiśniewski decyzją Głównej Komisji Sportu Motorowego jestem zdegradowanym mistrzem klasy Weteran za rok 2006
Chciałbym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami odnośnie zawodów w motocrossie i poczynaniami osób z PZM odpowiedzialnymi za
ten sport. Od jakiegoś czasu obserwuję złe poczynania Tych osób. Pozwólcie, że wymienię kilka przykładów.
1.Zawarcie niekorzystnej umowy dla zawodników z COMPENSĄ – firma ubezpieczeniowa do 5% uszczerbku na zdrowiu zawodnik nie otrzymuje
Odszkodowania ( najwięcej urazów ).
2.Obsadzanie na zawodach osób funkcyjnych ( stanowiska płatne) ludźmi z odległych miejscowości (delegacje ?).
3.Super ! ? pomoc zawodnikom członkom Kadry Narodowej w wyjazdach na zagraniczne zawody ( nie zazdrośćcie Im).
4.Regulamin PZM moim zdaniem w niektórych punktach musi ulec zmianie. Musi być dopasowany do naszych realiów
5.Nagrody i kary nałożone na zawodników.
W tej chwili chciałbym odnieść się do tego punktu. Zauważyłem, że zawodnicy są traktowani na równych i równiejszych. Przykład ja i mój kolega
Klubowy Patryk Gudłaj Galica zostaliśmy jako jedyni pozbawieni punktów zdobytych na nie swoich motocyklach (znam więcej takich przypadków).
No chyba, że tylko dla tego, że reprezentujemy najlepszy obecnie klub w Polsce tj. Wisłę Chełmno, zawodnicy tego klubu nie są lubiani ?!.
GKSM niesprawiedliwie i nieuczciwie każe zawodników. Chciałbym poznać nazwiska tych panów, którzy tak sprawnie i sprawiedliwie ?! nakładają
Kary na zawodników łamiących regulamin. PANOWIE TROCHĘ ROZSĄDKU. Podam dwa przykłady: Zawodnik Klasy Weteran Marcin Rzętkowski
Mój rywal ale tylko z toru trzy pierwsze zawody w Klasie Weteran Pucharu PZM startuje nie posiadając ważnej licencji motocrossowej, w której
Zawarta jest polisa ubezpieczeniowa ! bardzo ważna w przypadku poważnego urazu ! zawodnik jadący bez ważnej polisy może przysporzyć
Dużych problemów organizatorowi zawodów !.Ten ,że zawodnik okłamuje organizatorów , że posiada licencję tylko zapomniał zabrać jej z domu.
W takim przypadku zawodnik musi napisać oświadczenie , iż posiada ważną licencje i badania lekarskie na tej podstawie organizator i sędzia
Zawodów mogą dopuścić do startu. Jeden z zawodników popierany przez pozostałych pisze protesty do GKSM informując i żądając wyjaśnienia
Całej sprawy. Dla wszystkich zainteresowanych było rzeczą oczywistą , że za tak oczywiste wykroczenie zawodnik zostanie poważnie ukarany.
Co najmniej straci punkty zdobyte w tych trzech zawodach .Finał tej sprawy i decyzja GKSM zaskoczyła nas całkowicie zawodnik zostaje
Ukarany upomnieniem!! .Na tej podstawie śmiem twierdzić , że komisja ta wręcz się ośmieszyła w porównaniu z wykluczeniem mnie z dwóch
Wyścigów za jazdę na pożyczonym motocyklu ???. Dla nie wtajemniczonych opiszę o co chodzi. W dniu 24.09.2006r miejscowość Lidzbark
Warmiński podczas treningu 7 rundy Pucharu PZM w Klasie Weteran psuje się mój motor , nie jest możliwa naprawa go na torze. Prowadzę
W punktacji. Znalazł się kolega z miejscowego klubu ukłony dla Niego . Chce aby rywalizacja o pierwsze miejsce odbyła się na torze a nie w
Parkingu, oddaje mi swój motocykl . Zgłaszam to organizatorowi , Sędziemu Głównemu i wszystkim zainteresowanym. Był taki przepis , który
Na to zezwalał warunek motocykl musi mieć odbiór techniczny mój pożyczony posiada. Nie wiem , że przepis ten jest już zmieniony.
Po pierwszym wyścigu klasy 80 Mistrzostw Polski w podobnej sytuacji jest mój kolega klubowy Patryk Gudłaj Galica walczy On o Mistrza Polski
Wybucha ! Wielka! Afera! Całe Zawody Super! Organizacja! Tor! Super! Super postawa według mnie Sędziego Zawodów Leopold Stypa - Więcbork
Ma rozstrzygnąć tę aferę. Decyzja Patryk może startować na pożyczonym motocyklu ( mego syna Mieszka W) aferę niech rozstrzygnie GKSM.
Z całego zamieszania korzysta Marcin Rzętkowski . Pisze na mnie protest. Pytanie? Jakie trzeba zrobić wykroczenie aby stracić punkty zdobyte w
Zawodach, przyjeżdżam dwa razy drugi za Marcinem Rzętkowskim ale punkty zdobyte w tych wyścigach GKSM anuluje tak samo i Patrykowi
Za zdobyte w tym jednym wyścigu. Ten post przedstawiłem już na forum strony http://www.zemracing.fora.pl/. Co o tym sądzicie ?
Pozdrawiam Wiesiek W.
Nazywam się Wiesław Wiśniewski decyzją Głównej Komisji Sportu Motorowego jestem zdegradowanym mistrzem klasy Weteran za rok 2006
Chciałbym podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami odnośnie zawodów w motocrossie i poczynaniami osób z PZM odpowiedzialnymi za
ten sport. Od jakiegoś czasu obserwuję złe poczynania Tych osób. Pozwólcie, że wymienię kilka przykładów.
1.Zawarcie niekorzystnej umowy dla zawodników z COMPENSĄ – firma ubezpieczeniowa do 5% uszczerbku na zdrowiu zawodnik nie otrzymuje
Odszkodowania ( najwięcej urazów ).
2.Obsadzanie na zawodach osób funkcyjnych ( stanowiska płatne) ludźmi z odległych miejscowości (delegacje ?).
3.Super ! ? pomoc zawodnikom członkom Kadry Narodowej w wyjazdach na zagraniczne zawody ( nie zazdrośćcie Im).
4.Regulamin PZM moim zdaniem w niektórych punktach musi ulec zmianie. Musi być dopasowany do naszych realiów
5.Nagrody i kary nałożone na zawodników.
W tej chwili chciałbym odnieść się do tego punktu. Zauważyłem, że zawodnicy są traktowani na równych i równiejszych. Przykład ja i mój kolega
Klubowy Patryk Gudłaj Galica zostaliśmy jako jedyni pozbawieni punktów zdobytych na nie swoich motocyklach (znam więcej takich przypadków).
No chyba, że tylko dla tego, że reprezentujemy najlepszy obecnie klub w Polsce tj. Wisłę Chełmno, zawodnicy tego klubu nie są lubiani ?!.
GKSM niesprawiedliwie i nieuczciwie każe zawodników. Chciałbym poznać nazwiska tych panów, którzy tak sprawnie i sprawiedliwie ?! nakładają
Kary na zawodników łamiących regulamin. PANOWIE TROCHĘ ROZSĄDKU. Podam dwa przykłady: Zawodnik Klasy Weteran Marcin Rzętkowski
Mój rywal ale tylko z toru trzy pierwsze zawody w Klasie Weteran Pucharu PZM startuje nie posiadając ważnej licencji motocrossowej, w której
Zawarta jest polisa ubezpieczeniowa ! bardzo ważna w przypadku poważnego urazu ! zawodnik jadący bez ważnej polisy może przysporzyć
Dużych problemów organizatorowi zawodów !.Ten ,że zawodnik okłamuje organizatorów , że posiada licencję tylko zapomniał zabrać jej z domu.
W takim przypadku zawodnik musi napisać oświadczenie , iż posiada ważną licencje i badania lekarskie na tej podstawie organizator i sędzia
Zawodów mogą dopuścić do startu. Jeden z zawodników popierany przez pozostałych pisze protesty do GKSM informując i żądając wyjaśnienia
Całej sprawy. Dla wszystkich zainteresowanych było rzeczą oczywistą , że za tak oczywiste wykroczenie zawodnik zostanie poważnie ukarany.
Co najmniej straci punkty zdobyte w tych trzech zawodach .Finał tej sprawy i decyzja GKSM zaskoczyła nas całkowicie zawodnik zostaje
Ukarany upomnieniem!! .Na tej podstawie śmiem twierdzić , że komisja ta wręcz się ośmieszyła w porównaniu z wykluczeniem mnie z dwóch
Wyścigów za jazdę na pożyczonym motocyklu ???. Dla nie wtajemniczonych opiszę o co chodzi. W dniu 24.09.2006r miejscowość Lidzbark
Warmiński podczas treningu 7 rundy Pucharu PZM w Klasie Weteran psuje się mój motor , nie jest możliwa naprawa go na torze. Prowadzę
W punktacji. Znalazł się kolega z miejscowego klubu ukłony dla Niego . Chce aby rywalizacja o pierwsze miejsce odbyła się na torze a nie w
Parkingu, oddaje mi swój motocykl . Zgłaszam to organizatorowi , Sędziemu Głównemu i wszystkim zainteresowanym. Był taki przepis , który
Na to zezwalał warunek motocykl musi mieć odbiór techniczny mój pożyczony posiada. Nie wiem , że przepis ten jest już zmieniony.
Po pierwszym wyścigu klasy 80 Mistrzostw Polski w podobnej sytuacji jest mój kolega klubowy Patryk Gudłaj Galica walczy On o Mistrza Polski
Wybucha ! Wielka! Afera! Całe Zawody Super! Organizacja! Tor! Super! Super postawa według mnie Sędziego Zawodów Leopold Stypa - Więcbork
Ma rozstrzygnąć tę aferę. Decyzja Patryk może startować na pożyczonym motocyklu ( mego syna Mieszka W) aferę niech rozstrzygnie GKSM.
Z całego zamieszania korzysta Marcin Rzętkowski . Pisze na mnie protest. Pytanie? Jakie trzeba zrobić wykroczenie aby stracić punkty zdobyte w
Zawodach, przyjeżdżam dwa razy drugi za Marcinem Rzętkowskim ale punkty zdobyte w tych wyścigach GKSM anuluje tak samo i Patrykowi
Za zdobyte w tym jednym wyścigu. Ten post przedstawiłem już na forum strony http://www.zemracing.fora.pl/. Co o tym sądzicie ?
Pozdrawiam Wiesiek W.
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 238
- Rejestracja: śr, 1 lut 2006, 18:18
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: tu i tam ;-)
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: MOTOCROSS - SMUTNA PRAWDA
Jako czlowiek mieszkajacy za granica czytam to jak bajke "science fiction" bo to wszystko nie do uwierzenia. Przykre to.
Wczoraj na youtube.com ogladalem wywjad z Stefan Merriman i slysze jak opowiada o kradziezy motocykli podczas szesciodniowki w Polsce.
Latwo sie zalamac gdy czlowiek wciaz o jakis aferach slyszy.
Tu w Stanach mamy obecnie dwie serie "Arenacross". Jedna jest organizowane przez AMA (tez ludzie nazekaja na AMA). A druga seria prywatnie. Obie serie sa popularne i nie mozna powiedziec w ktorej sa lepsi. Czy cos takiego nie mozna by z organizowac w Polsce? Moze kiedys mogl by byc Mistrz Polski PZM i Mistrz Polski Era/ZEM/RedBull (na przyklad). I mimo tytulu, wszyscy prawdzi zawodnicy by znali miedzy soba kto jest prawdziwym mistrzem (jesli PZN jest zeczywiscie do d*py).
Ja wiem ze to sie latwo mowi, a trudniej do skutku. Ale to tylko taki pomysl. Wspolczuje Ci, weteran.
Wczoraj na youtube.com ogladalem wywjad z Stefan Merriman i slysze jak opowiada o kradziezy motocykli podczas szesciodniowki w Polsce.
Latwo sie zalamac gdy czlowiek wciaz o jakis aferach slyszy.
Tu w Stanach mamy obecnie dwie serie "Arenacross". Jedna jest organizowane przez AMA (tez ludzie nazekaja na AMA). A druga seria prywatnie. Obie serie sa popularne i nie mozna powiedziec w ktorej sa lepsi. Czy cos takiego nie mozna by z organizowac w Polsce? Moze kiedys mogl by byc Mistrz Polski PZM i Mistrz Polski Era/ZEM/RedBull (na przyklad). I mimo tytulu, wszyscy prawdzi zawodnicy by znali miedzy soba kto jest prawdziwym mistrzem (jesli PZN jest zeczywiscie do d*py).
Ja wiem ze to sie latwo mowi, a trudniej do skutku. Ale to tylko taki pomysl. Wspolczuje Ci, weteran.
-
- Do odcięcia!
- Posty: 719
- Rejestracja: ndz, 1 sty 2006, 10:11
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Weteran-czyli Wieśku: smutno sie to czyta, naprawdę. Płacisz własne pieniądze, i wyglada to tak jak piszesz, tak made in Poland, w najgorszym wydaniu. Takie relacje, pełne rozgoryczenia i poczucia jakiś dziwnych manewrów słyszałem/czytałem już kilka razy, co potwierdza to co ty piszesz-czołowy zawodnik klasy weteran.
Widzisz jakieś światelko w tunelu na uzdrowienie tego, czy pozostaje czekać na wymarcie starych działaczy, czy młodzi działacze też przejmują takie złe nawyki?
Pzdr.
Widzisz jakieś światelko w tunelu na uzdrowienie tego, czy pozostaje czekać na wymarcie starych działaczy, czy młodzi działacze też przejmują takie złe nawyki?
Pzdr.
Husqvarna CR 250 82`, Husqvarna SM 450R 08`, Beta Zero 125 91`.
-
Autor tematuweteran
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 263
- Rejestracja: czw, 7 gru 2006, 19:32
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Świecie
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Ciekawostką jest jeszcze to, że w dniu 07.10.2006 w Olsztynie odebrałem puchar za 1 miejsce w klasie Weteran za rok 2006. O wykluczeniu mnie z 2 wyścigów w Lidzbarku Warmińskim i weryfikacji miejsca w klasyfikacji końcowej dowiedziałem się z internetu http://motocross.gros.com.pl/. GKSM PZM nawet nie raczyła mnie o tym fakcie zawiadomić. Nie wiem czy mam zwrócić puchar. W całej tej sprawie najbardziej mnie szkoda Patryka Gudbaja Galicę to początkujący zawodnik i już na początku kariery sportowej musiał poznać bardzo gorzki smak porażki (czy sprawiedliwie?). Protest na Niego złożony został przez działaczy,tym większa gorycz i żal wszystkich zainteresowanych chcących sprawiedliwego werdyktu.Moim zdaniem wątpliwości związane z regulaminem jeśli nie dotyczą bezpieczeństwa muszą być rozstrzygnięte na korzyść zawodnika (nawet Policja za złamanie przepisów nie musi karać mandatem są jeszcze np. pouczenia).Trafnie to w swoich postach ujeliście zgadzam się z Wami. Do Mx 563 http://www.zemracing.fora.pl/viewtopic.php?t=8 . Pozdrawia Wiesiek
-
- Rekord toru!
- Posty: 1609
- Rejestracja: wt, 19 lip 2005, 12:56
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: LDZrox, City of Pubs | 666is coming
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Tak to jest w naszym PZMocie. W Enduro dzieją się jeszcze gorsze, żeczy, tam płynie duża kasa i ludzie sobie na tym robią. Na ten sezon wyjazdy (delegacje) sędziów bedą ucinane i inne podobne rzeczy które nie mieszczą się w rozsądnej logice. Nakazano zrobienia szczegółwej listy wydatków przez sezon 2007 i bedą rozliczenia później z tego. Tylko szkoda, że wcześniej na to nie wpadli.
Z tą CONPENSĄ nawet nie wiedziałem, że tak jest. Wydałem grubą kase na licencje z tą polisą i nic z tego nie miałem, a kontuzje miałem po drodze. Czyli lepiej było kupić zwykłą licencje.
Mnie może uda się wykupić zagraniczną licencje na 2007 i bede mieć ich w nosie.
Pozdrawiam!
Z tą CONPENSĄ nawet nie wiedziałem, że tak jest. Wydałem grubą kase na licencje z tą polisą i nic z tego nie miałem, a kontuzje miałem po drodze. Czyli lepiej było kupić zwykłą licencje.
Mnie może uda się wykupić zagraniczną licencje na 2007 i bede mieć ich w nosie.
Pozdrawiam!
DOLCE & GABBANA VIP ELITE#60
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 238
- Rejestracja: śr, 1 lut 2006, 18:18
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: tu i tam ;-)
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Jestem pod wrazeniem. Zaluje ze mnie tam nie bylo. Super! Maze o tym zeby kiedys tak sie z wami spotkac (na takiej imprezie). A teraz powracam do fotek na gpaction.pl bo sa wspaniale!!!weteran pisze: Do Mx 563 http://www.zemracing.fora.pl/viewtopic.php?t=8 . Pozdrawia Wiesiek
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 48
- Rejestracja: ndz, 17 kwie 2005, 17:09
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: W-wa
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Witam,
Odswieżę temat, gdyż myślę, ze warto abym wcisnął swoje 3 grosze.
Otóż prześledziłem drogę uzyskania odszkodowania z ubezpieczenia compensy z licencji i o dziwo jestem z tego odszkodowania zadowolony, dlatego tymbardziej zaciekawił mnie fakt, że podobno Compensa nie wypłaca do 5% uszczerbku na zdrowiu odszkodowań.
Ale od początku. W sezonie 2006 uległem wypadkowi w wyniku, którego doznałem pęknięcia kości śródstopia. Po złej diagnozie na pogotowiu w państwowym szpitalu postanowiłem się leczyć w prywatnej sportowej klinice. Oczywiście przezornie brałem na wszystko faktury i rachunki. Następnie rehabilitacja, na którą również wziąłem rachunek i koniec leczenia. Z braku czasu nie miałem kiedy złożyć papierów, więc sądziłęm, że po pół roku od zakończenia leczenia moga już nie uznać szkody. Tu kolejne zaskoczenie, ponieważ na zgłoszenie jest okreś aż 3 lat ! (informacja niepewna, bo z infolinii) Tak, więc złożyłem wszystkie rachunki i potrzebne dokumenty w Compensie, poczekałem niecały miesiąc i otrzymałem odpowiedź o 6% uszczerbku i o odszkodowaniu 1500zł (rachunki opiewały na 910zł) Tak więc to taki pozytywny akcent w całym temacie pzm Pierwszy raz nie musiałem się ponownie odwoływać i walczyć z ubezpieczycielem.
Pzdr
Odswieżę temat, gdyż myślę, ze warto abym wcisnął swoje 3 grosze.
Otóż prześledziłem drogę uzyskania odszkodowania z ubezpieczenia compensy z licencji i o dziwo jestem z tego odszkodowania zadowolony, dlatego tymbardziej zaciekawił mnie fakt, że podobno Compensa nie wypłaca do 5% uszczerbku na zdrowiu odszkodowań.
Ale od początku. W sezonie 2006 uległem wypadkowi w wyniku, którego doznałem pęknięcia kości śródstopia. Po złej diagnozie na pogotowiu w państwowym szpitalu postanowiłem się leczyć w prywatnej sportowej klinice. Oczywiście przezornie brałem na wszystko faktury i rachunki. Następnie rehabilitacja, na którą również wziąłem rachunek i koniec leczenia. Z braku czasu nie miałem kiedy złożyć papierów, więc sądziłęm, że po pół roku od zakończenia leczenia moga już nie uznać szkody. Tu kolejne zaskoczenie, ponieważ na zgłoszenie jest okreś aż 3 lat ! (informacja niepewna, bo z infolinii) Tak, więc złożyłem wszystkie rachunki i potrzebne dokumenty w Compensie, poczekałem niecały miesiąc i otrzymałem odpowiedź o 6% uszczerbku i o odszkodowaniu 1500zł (rachunki opiewały na 910zł) Tak więc to taki pozytywny akcent w całym temacie pzm Pierwszy raz nie musiałem się ponownie odwoływać i walczyć z ubezpieczycielem.
Pzdr