Pomoc w wyborze pierwszego auta do ok 13 tys.

[piotrgurski]

2.7 CDI jest uznawany za najlepszy silnik(500 000km nie stanowi problemu), wiadomo bezawaryjny nie jest, a ceny części są na średnim poziomie.

Ale mnie Włodi rozbawiłeś od samego rana, już mam humor
500.000 w 2.7 CDI hahahahahahaha no na dwóch silnikach dasz rade.
Miałem/mam ML 2.7CDI i wiesz co jak bym miał cały kontener tych silników to wszystkie bym sprzedał, natomiast w komórce zapisana cała lista chętnych na ten silnik, więc było tak że to ja dyktowałem warunki sprzedaży.
Po ok 240.000 cuda tym biednym ludziom się działy od braku kompresji po zużyty wał korbowy włącznie. Ogólnie silnik i jego osprzęt świetny temat na zarobienie kasy
Takie są one najlepsze, bezawaryjne i ceny części są na poziomie>>>> to mnie najbardziej rozbawiło

pozdro Włodi

[WLD_Wlodi]

Tak ku ścisłości myśle o silnikach w budach 1998-2005r, żebysmy sie rozumieli.

Napisalem ze bezawaryjny nie jest, w 270 czasem lubią pękać głowice, alternator lubi paść, skrzynia automatyczna lubi sie zablokowac(szczegolnie w 270 i 320).

Pozatym duuużo taksówkarzy jeździ na silnikach CDI (szczególnie 220), wystarczy się przejść po mieście i sprawdzić. Nie widziałem żadnej taksówki z silnikiem 3.0D, 3.0TD, 2.9TD, 2.8. Wszystkie Mercedesy na CDI.

A ceny częsci eksploatacyjnych nie są duże(bynajmniej nie tragiczne), wiadomo 5x większe niż do Punto czy Tico, gdzie za klocki płacisz 25zł.

Po ok 240.000 cuda tym biednym ludziom się działy od braku kompresji po zużyty wał korbowy włącznie.

Nigdy nigdzie o takim czyms nie slyszalem, ale wszystko zdarzyc sie moze, szczegolnie w polsce gdzie przebieg trzeba mnozyc x2 albo x3 A jak wystawisz auto z 2000r z przebiegiem 400 000km na allegro to nikt ci tego nie kupi.

Dzisiejsze koncerny nastawione są na zyski, ale CDI to nie silnik passata B6 (2.0, ale nie pamiętam który dokładnie), gdzie po 180tys km sypie się doslownie wszystko.

[dziku06]

chłopaki dalej nie odp na moje pyt;)

no ogólnie chodzi mi o to czy taki tdik bedzie dawał rade. Wiem że trzeba o niego dbać itp. ale jesli dam za coś tyle kasy to napewno dbał bede;)
a co sądzicie o ibizce II FL 1.9 TDI? warto sie pakować w to? usterkowe? na co trzeba uważać przy akupie itp?

[piotrgurski]

chłopaki dalej nie odp na moje pyt;)

no ogólnie chodzi mi o to czy taki tdik bedzie dawał rade. Wiem że trzeba o niego dbać itp. ale jesli dam za coś tyle kasy to napewno dbał bede;)
a co sądzicie o ibizce II FL 1.9 TDI? warto sie pakować w to? usterkowe? na co trzeba uważać przy akupie itp?

Więc odpowiadając na twoje pierwsze pytanie to zapewniam Cię że ten silnik dostarczy Ci większych wrażeń od każdej ośmio zaworowej benzyny benzyny do tej pojemności zarówno pod względem przyspieszenia, elastyczności jak i V-max.
Co do samego zakupu jesteś na wygranej pozycji ponieważ grupa volkswagen (czyli też seat) mają świetnie rozwiniętą sieć serwisową przez co jeżeli auto będzie sprowadzone z najdalszych krańców europy a było serwisowane w salonie dowiesz się gdzie kiedy i co dokładnie było w nim robione. Powiedzą Ci przy jakim przebiegu i w jakim dniu był po raz ostatni w ASO, więc jeżeli z danymi serwisu ktoś w 2 miesiące zrobi 100.000 wiesz że był kręcony.
Poproś właściciela przez tel o VIN i będziesz wiedział czy warto jechać, czy to np nie przełożony anglik itp.
Co do samych oględzin to jedz z kimś znającym się na samochodach bo tak naprawdę to nie jest motor tu możliwości i rzeczy do sprawdzenia jest naprawdę multum.

WLODI
Nie będę opowiadał tu historii które są faktem a wydawałyby się baśniami z najbardziej wybujałą wyobraźnią pisarza
Z względu na sympatię do Ciebie nie życzę Ci żadnego CDI-ka

[boczek59]

sprzedam ci moje jak chcesz

http://www.allegro.pl/show_user_auction ... id=2463225

[Kabal]

TDI daje radę, jest raczej debiloodporne, przyzwoicie znosi kiepskie paliwo jak na w miarę nowoczesny silnik. Sypnąć może się osprzęt silnika a nie sam silnik, który jest dość starą i przewymiarowaną jednostką. Na plus ponadprzeciętna ekonomia oraz to, że silnik nie jest common railem, który to system chyba w każdej marce umiera dość szybko i wymaga gigantycznych nakładów (pompy, listwy, czy to do opla czy do merca kosztują tyle samo - fortunę). Jeśli zamierzasz robić małe przebiegi to kupuj benzynę, ew. ją zagazuj(jestem generalnie przeciwnikiem gazu, bo mi się jedno auto spaliło z tego powodu) a diesla sobie daruj (ujeżdżam czwarty samochód z silnikiem wg konceptu Rudolfa Diesla). Diesel to taki wół roboczy, elastyczny, ale przyspieszenie byle jakie, odczucia z jazdy też przeciętne z uwagi na mały użyteczny zakres obrotów. Diesel nie lubi być pałowany na zimno i jeszcze bardziej nie lubi gdy go zgasić mocno rozgrzanego (turbina może tego nie wytrzymać), mało kto studzi silnik po ostrzejszej jeździe, jest to zmorą flot handlowych, turbiny wymieniają hurtowo. Benzyna jest może mniej żywotna i więcej pali, ale daje dużo lepsze odczucia z jazdy. Kup Civica, będziesz zadowolony. Zdrowy civic 1.4 nie powinien palić więcej niż 7-8 litrów przy w miarę dynamicznej jeździe (nie mówię o pałowaniu) w cyklu mieszanym. W trasie powinieneś zejść w okolice 6 litrów. Auto jest tanie, proste, w miarę niezajebliwe, części na każdym śmietniu za 2xnic, czego chcieć więcej od pierwszego auta? Aha, takie 1.4 w lekkiej budzie to nawet trochę jadu ma, śmiem zaryzykować, że passat b5 tdi nie ma szans;)

[bambucia14]

dziku06 nie bój się diesel'ów od VW są godne polecenia o ile są dobrze traktowane. Ja już mam drugiego VW caddy z silnikiem 1.9 TDI i oba były bezobsługowe. Starym zrobiliśmy 250 tyś, nowy ma już 260 tyś i nadal świetnie się spisują. I pamiętaj, że wszystkie samochody z przebiegiem około 170/200 tyś kwalifikują się do zmiany rozrządu. Pozdro

[boczek59]

I pamiętaj, że wszystkie samochody z przebiegiem około 170/200 tyś kwalifikują się do zmiany rozrządu. Pozdro

z tym sie nie zgodze bo ja np mam diesla ktory ma rozrzad na kolach zebatych i jest bezobslugowy

[Borek96]

2.5 TDI 5-cio cylindrowy (ten starszy czyli), to jest niezniszczalny silnik, tylko wymiany oleju, rozrządu i ciskasz grube miliony. Do mojego taty na wymiany przyjeżdżały takie, co miały grubo ponad milion kilometrów (licznik już drugi raz kręcił) i nadal był w świetnej kondycji.

[Kabal]

I pamiętaj, że wszystkie samochody z przebiegiem około 170/200 tyś kwalifikują się do zmiany rozrządu. Pozdro

z tym sie nie zgodze bo ja np mam diesla ktory ma rozrzad na kolach zebatych i jest bezobslugowy

Miałem takie audi. Silnik AEL 140 KM/350 Nm, 6 biegowy manual. Cód miód. Faktycznie silnik niezniszczalny, mój miał 300 tys i wyglądał na ledwo dotarty. Nawet turbiny w tym silniku wytrzymują po 600 tys Montowany chyba tylko w A6 C4, VW T4 i Volvo V70. A6 C5 miał już bardzo kiepski 2.5 TDI V6, unikać generalnie. C4 zasadniczo kończą już żywot obsługując warzywnioki i taksówki. Znalezienie niezakatowanego i bez patentów pana Henia w PL się już chyba nie da. Jednego z ostatnich ja sprzedałem 1.5 roku temu;) Można próbować szukać Volvo. Niemniej taka krowa dla młodego człowieka? Po cholerę wozić powietrze? Motur do auta i tak nie wejdzie;)

[danzel]

moje marzenie to taka audi nawet ta 115km samochod na lata

[Kabal]

moje marzenie to taka audi nawet ta 115km samochod na lata

Już niestety nie. Te auta swoje dobre lata mają za sobą. 99% tych aut, szczególnie tych wystawionych na sprzedaż to śmietniki bez przyszłości. Wyklepane z przystanku autobusowego, z patentami pana Henia, z których większości nie da się wyprowadzić do stanu mw oryginalnego... Niestety, te auta mają już pod 20 lat, najmłodsze mają 13-14 (o ile pamiętam zmiana modelowa była w 97 roku). Sam przytuliłbym C4 Avant z AELem w quattro, gdyby znalazł się rodzynek. Pewnie gdzieś w CH dałoby się coś takiego wyciągnąć, ale cena na gotowo z rejestracją na pewno przekroczy 20-25 tys, za te pieniądze można już kupić zdrową C5, młodszą o conajmniej 5 lat... nawet olewając diesla i idąc w benzynę+gaz...