Motocrossowcy w wiadomościach.

Jeśli nie znalazłeś kategorii dla Twojego tematu pisz tu.
Kaze
Stewart? Zmienia mi opony!
Stewart? Zmienia mi opony!
Posty: 1437
Rejestracja: sob, 1 paź 2005, 12:47
Motocykl: może kiedyś
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: "Miasto złą sławą owiane..."
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Post autor: Kaze » ndz, 8 kwie 2007, 21:32

Bo to są właśnie pseudo miłośnicy przyrody. Jak widzi żabke to ma orgazm a na mnie bedzie linki wieszał między drzewami.

Isbi
Do odcięcia!
Do odcięcia!
Posty: 968
Rejestracja: czw, 24 lis 2005, 12:59
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Myslenice
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Post autor: Isbi » ndz, 8 kwie 2007, 21:37

LoL :D nie zeby moj wychowawca byl jednym z nich.... i na ognisku w szkole sie mnie pyta czy gonia nas po lasach... ja mu mowie ze nie ma czym;D a on ze w raciechowich podobno fajny tor... a ja fajny ale nudny nie ma jak po lesie hehehehhee
LiFe FoR RiDe
Bike: WSK Wyczynowy sprzet kaskaderski, 450ccm, 50 osiolkow i wogule ogien z żupy

SarS_S
Mistrz prostej
Mistrz prostej
Posty: 76
Rejestracja: ndz, 29 paź 2006, 16:54
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Radom
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Post autor: SarS_S » ndz, 8 kwie 2007, 21:47

jak znajomy z zona na quadzie poginala z radomi nad wisle na spacerek to prawie sie nadzial na KŁĘBY drutu kolczastego ,ktore byly rozciagniete miedzy drzewami. Banda chu...a z tych milosnikow przyrody. Co by im w te zylki i druty sarny pedzace sie powp......aly albo nie wiem co. Jak by to bylo naprawte gigantycznym problemem ze raz na dwa tygodnie przejedzie tam 6 motorow. Niedlugo na enduro bediemy wyruszac z cegami do drutu. Czlowiek raz na dwa tygodnie nie moze sobie na Wisle skoczyc posmigac.....:/

Isbi
Do odcięcia!
Do odcięcia!
Posty: 968
Rejestracja: czw, 24 lis 2005, 12:59
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Myslenice
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Post autor: Isbi » ndz, 8 kwie 2007, 21:53

no u nas czasem zwalaj drzewa na droge ale lajtowo :D proba extreme przez pnie :D:D
LiFe FoR RiDe
Bike: WSK Wyczynowy sprzet kaskaderski, 450ccm, 50 osiolkow i wogule ogien z żupy

SarS_S
Mistrz prostej
Mistrz prostej
Posty: 76
Rejestracja: ndz, 29 paź 2006, 16:54
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Radom
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Post autor: SarS_S » ndz, 8 kwie 2007, 21:57

proba extreme jest fajna;) w sumie to moga zwalac drzewa bo to niezla zabawa. Ale ostatnio prawie gloe sciolem sobie przy wyjezdzie z lasku takiego byla rozwieszona stalowa linka o srednicy ok 0,5cm powiem szczerze ze mialem juz pelno jak zaciskalem chample.

WojtekU
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 2
Rejestracja: ndz, 8 kwie 2007, 13:39
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Post autor: WojtekU » ndz, 8 kwie 2007, 22:38

Witam. Sam jestem miłośnikiem sportów motorowych i
byłym zawodnikiem głównie w enduro, choc także w trialu i crossie (dawne lata szkoły średniej). Oczywiście dyskusja jest
potrzebna, ale my motocykliści powinniśmy na jej wstępie zrozumieć, że że wjazd motocyklem do lasu jest zasadniczo dla nich zabroniony. Używanie argumentów, że nie szkodzimy przyrodzie czy
temu podobnych, to już zupełnie inna kwestia. W tym zakresie powinni się jednak wypowiadać przyrodnicy. Swoją drogą zupełnie nie wyobrażam sobie merytorycznej polemiki miedzy nie znajacym się na rzeczy motocyklistą a ornitologiem, na temat okresu godowego puszczyka i wpływu nań hałasu z motocykli. Wracając do jazdy motocyklem po lesie, to czy tego chcemyczy nie, to jednak pojazdy te nie mogą się tamtedy przemieszczać w aktualnym stanie prawnym. Dziwi mnie fakt, że w
większości wypowiedzi, motocykliści przechodzą nad tym do porzadku dziennego, szukając faktycznie argumentów majacych usprawiedliwiać łamanie przez nich prawa. Dopóki stan prawny nie ulegnie zmianie, to motocyklistów w lesie ma po prostu nie być, niezależnie od tego czy komuś obowiązujące przepisy podobają się czy nie. Jeżeli ktoś nam ukradnie motocykl, to też będzie to tłumaczył w przerózny sposób, jednak fakt jest taki że po prostu łamie prawo. Może więc dyskusja powinna przenieść się na poziom polityczny, czyli tego, na kogo głosować powinni motocykliści, żeby wprowadzic zmianę stanu prawnego w
korzystnym dla nich kierunku. Mogą oczywiście motocykliści załozyć stowarzyszenie, a może nawet partię polityczną by
promować swobodne przemieszczanie się po lasach motocyklami, a jednocześnie ograniczyć mozliwość chodzenia po nich przez
pieszych. Zrozumiała wydaje mi się w tym kontekście złość w wypowiedziach niektórych osób nie będących motocyklistami, na forach przyrodniczych. Przecież w sytuacji gdy motocykliści nie akceptują obowiązujacego stanu prawnego, wjeżdżają do lasu i jeszcze domagają się akceptacji tego stanu rzeczy przez pieszych turystów, to rzeczywiście trudno opanować nerwy. Można więc zadać sobie pytanie, dlaczego motocykliści mieliby szanować nowy stan prawny, na przykład zezwalajacy im w niektórych miejscach na wjazd do lasu, skoro obecnego stanu nie przestrzegają. Przecież w takim przypadku znów pojawią się argumenty, że tras jest za mało czy że staja sie monotonne po kilku przejazdach, co uzasadniać bedzie kolejna zmianę prawa. I tu dochodzę do istoty sprawy. Można dyskutować - ale wyłącznie z tymi którzy nie łamią obecnych przepisów, na temat ich zmiany w kierunku
korzystniejszym dla posiadaczy motocykli. A tak poza tym to chyba motocykliści powinni zrozmieć jeszcze jedną rzecz. To
co robią to tylko w miarę fajny, choc mało wyszukany sposób spedzania wolnego czasu. Zasadnicza korzyść z tego co robimy, sprowadza się przecież do zaspokojenia własnej przyjemności, wynikającej z jazdy
motocyklem, przy czym dzieje sie to kosztem innych dóbr, jak przyroda, swoboda poruszania się po lesie pieszych, możliwośc
wypoczynku bez hałasu i smrodu jaki powoduja pojazdy silnikowe,towarzyszące nam przecież nieustannie w dniu codziennym.
Jaki będzie więc wynik postawienia na szali konkurujących ze soba dóbr, skoro po stronie motocyklistów jedyną wartościa
będzie de facto ich egoistyczna przyjemność.

Ps. jest cała masa terenów wzdłuż rzek, po polnych drogach itp, czyli tam gdzie można motocyklem jeździć do woli, bez
łamania jakichkolwiek przepisów, przynajmniej do czasu ich zmiany. Dalsze ignorowanie zakazów spowoduje pełny zakaz ruchu motocyklami po drogach innych niż asfaltowe, bo tak jest chyba w Niemczech.

gajowy
Do odcięcia!
Do odcięcia!
Posty: 719
Rejestracja: ndz, 1 sty 2006, 10:11
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Post autor: gajowy » pn, 9 kwie 2007, 07:49

Nie do końca tak jest w Niemczech-jako były zawodnik MX, Enduro i Trialu powinno Ci się coś obić o uszy...
Odchodząc od dyskusji z Tobą-jedyna rozsądna (jak dla mnie) alternatywa to legalne tory i trasy enduro. Polska to nie Romania gdzie motocyklistę wita się z otwartymi ramionami, tu jadąc legalnym motocyklem, na legalnej wioskowej drodze z legalną prędkością można widzieć przed oczami widły, nie mówiąc o off-roadzie. Po części na taki wizerunek pracują czarne owce ktore są wśród nas.
Husqvarna CR 250 82`, Husqvarna SM 450R 08`, Beta Zero 125 91`.

WojtekU
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 2
Rejestracja: ndz, 8 kwie 2007, 13:39
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Post autor: WojtekU » pn, 9 kwie 2007, 08:09

Zgadzam się jedyne wyjście to rozmowy z lokalnymi władzami na temat tworzenia legalnych tras. Trzeba się po prostu organizować, bo stawianie sprawy na ostrzu noża nic nie da. O takiej ENDUROMANII jak w Rumunii to raczej marzyć nie możemy :(. Zauważyłem też - śledząc fora internetowe poświęcone aktywności typu off-road, zmianę nastawienia do problemu - wielu z nas zaczyna go dotrzegać, choć może zależy to od wieku, bo jak się ma czterdziestkę na karku jak ja, to człowiej ma jakby więcej emaptii więc wyraźniej dostrzeba potrzeby bliźnich, którzy idą w góry na nogach a nie motocyklem. Pozdrawiam.

Ps. A jak to jest w Niemczech, bo nic mi się nie obiło o uszy :)).

zielorz
VIP
VIP
Posty: 892
Rejestracja: czw, 3 mar 2005, 20:28
Motocykl: GSXR 750 K0
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: RASZKÓW
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Post autor: zielorz » wt, 22 maja 2007, 13:57

Motyw motocrossowaca zabójcy pojawił się nawet w serialu W-11. Akurat włączam TVN patrze a tu crossówki jeżdżą, okazało się, że kogoś gonili. Obejrzyjcie powtórkę, jak zobaczycie te skoki w zwolnionym tempie to poprostu padniecie buhahahahaha koleś się ledwo od ziemi odrywał.

Pozdro

Chudy
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 302
Rejestracja: wt, 25 kwie 2006, 17:52
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Gdańsk / Kłecko | MWS
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Post autor: Chudy » wt, 22 maja 2007, 15:09

w W-11 też? chyba w Kryminalnych też był kolo na crossówce.. na KXie spieprzał przez las.
Motocross, Enduro and Supermoto... and nothing else...


satsun
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 27
Rejestracja: ndz, 20 sie 2006, 13:07
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Post autor: satsun » wt, 22 maja 2007, 15:30

W W-11 chyba EXC albo SX i YZ.

Chudy
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 302
Rejestracja: wt, 25 kwie 2006, 17:52
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Gdańsk / Kłecko | MWS
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Post autor: Chudy » wt, 22 maja 2007, 15:34

No ładnie :? co oni z nas robią?
Motocross, Enduro and Supermoto... and nothing else...


ODPOWIEDZ

Wróć do „Na kazdy temat”