jeździcie na nartach? :)

[Big]

[
To mówisz że snowboard trudniejszy niż narty ?

Poczatki sa zdecydowanie trudniejsze. Deska ci jedzie gdzie chce i jak chce. Tylko nie tam gdzie kierowiec by chciał.
Na nartach gorzej lepiej ,ale jakos jedziesz.
Na desce nie ma tak ,jak kazdy sobie wyobraża.
"Przypnę i jakos bede zjeżdżał".
Bo jak jestes zielony. To "ta cholera robi co chce" a nie to co ty bys sobie zyczył.

Jesli ktos cie nie wesprze naprawde fachowa rada. To zazwyczaj po 2-3 dniu człowiek zaczyna watpić .
Jak się opanuje stanie na desce (mega wazne). A dalej proste skrety rotacyjne i slizgowe ,to juz leci "z górki"

Polecem wziac do serca moją rade o nauczeniu sie prawidłowego stania na desce.
Bo za tym idzie zdobywanie prawidłowej techniki skrętu.

To co sie ogląda na stokach w wykonaiu "snołborederów" to mega prowizorka .I obciach. Zwłaszcza przed narciarzami. Którzy jekos tam jada. Ale jak biali ludzie.
A nie ciskaja sie nerwowo. Zarzucajac komicznie/idiotycznie tylna noga. I jada w dół pochyleni do tyłu.

Wierz mi Wlodi ,że deko mam pojecia o snowboardzie równierz zjazdowym. Nie FS.
Jeżdżę na zjazdowej desce. A tam pomyłki kosztuja słono.
Na prowizorke nie ma tam miejsca wogóle .

[Big]

W Alpy

W Lubelskim to Chrzanów najbardziej polecam
Jest również Rąblów ale tam krócej i mniej stromo.

W Puławach jest fajnieszy stok niz w Rablowie.
Fajny tym bardziej ,że nie raz po nim i w jego okolicach się endurowało. Bo tereny tam sa boskie.

[mała]

Zdecydowanie snowboard

gdzie w Polsce polecacie trasy? Ja np. Krynicę Górską. tam na prawdę można pojeździć jeśli chodzi o PL.

Korbielów k. Żywca i Szczyrk k. Bielsko-Białej, jedne z największych i ciekawszych tras w Polsce wg mnie
A i polecam słowacki Chopok. Tam to już jest jazzdaaa

[MX_Bartek]

ale te w lubelskim to małe i proste stoki, jak ktoś chce pojeździć to tylko w góry. krynica faktycznie jest dosyć fajna, a w zakopcu i okolicach jest za to mnóstwo stoków - Nosal, Harenda, obok Białka.
ja jeżdżę na nartach od paru lat, wg mnie są lepsze od deski, a jak ktoś nie wierzy niech popatrzy na czasy i prędkości w slalomie, slalomie gigancie i super gigancie i niech to porówna do parapetów.
natomiast na stokach jest jeszcze gorzej niż Big napisał. większość "snołborderów" cały czas się wywraca, a jak się nie wywraca to siedzi na dupie w poprzek stoku, oczywiście zdarzają się wyjątki. tak samo na stoku stromym z ogromnysmi muldami (w polce jak stok jest stromy to muldy na nim są kolosalne, ze względu na zagubionych amatorów, którzy się tam osuwają i potem mówią jak to oni po ściankach śmigają) narty są o niebo lepsze. jazda na nartach wydaje się faktycznie łatwiejsza, ale jeżeli chcemy jeździć tak jak robią to specjaliści od slalomu, to już jest trudno.

[pawel_gas]

nie zapominajmy o szczyrku... tam jest fajny klimacik i jest gdzie pojezdzic.
dla mnie szczyrk to najwiekszy potencjal w polsce. Druga sprawa ze w ogole nie wykorzystany...
Jednak zawsze z miłą chęcią wracam do tego miejsca.

[Mikser]

Ja polecam kolej gondolową w Świeradowie Zdroju.
http://kolejgondolowa.pl/

[michal_dh]

Chyba ,że ci zakantuje krawędz przy wiekszej predkości. No to sie robi wtedy ciekawie

w tamtym roku mialem taką przygode, pierwszy raz na stoku z 8 zjazd, i jade na kreche (jak łapałem dużą prędkość to bałem sie skrecać chamować ) i odwróciło mnie tyłem do stoku złapało kant no i... 1,5 tyg w szpitalu, problemy z nerka mialem jakieś, żyły popękły, tak mnie powykręcało, a i głową też niezle rąbnełem, lekki wstrząs, dlatego teraz bez kasku sie nie ruszam i pasa, i radze innym tez- jak początki na desce to chociaz kask miejcie. dlatego w tym roku więcej na nartach jeżdże, chociaż i z tym miałem przygody z pare ładnych lat temu- wynik zabawy w małysza haha

Bajos skad dokladnie jestes ? Ja preferuje narty jezdze juz od paru lat, zawsze w kasku juz pare razy mi uratowal dupsko. Na stki nei trzeba narzekac, jak sie umie jezdzic to i na pospolitej jacni da rade posmigac CHoc jasne ze wole stromsze stoki, harenda jest dosc ciekawa

[WLD_Wlodi]

[
To mówisz że snowboard trudniejszy niż narty ?

Wierz mi Wlodi ,że deko mam pojecia o snowboardzie równierz zjazdowym. Nie FS.
Jeżdżę na zjazdowej desce. A tam pomyłki kosztuja słono.
Na prowizorke nie ma tam miejsca wogóle .

Jakoś to przeżyje, najwyzej przerzuce sie spowrotem na narty

[Qba_Cr]

Ja jeżdżę na snowboardzie już dwa lata i całkiem nieźle mi idzie. Latam wyłącznie dla przyjemnosci.

To fakt, że trudniej jezdzi się na snowboardzie ( jeździlem rok na nartach ale mi się nie spodobalo).

[Radix]

No ja śmigałem ze trzy lata na nartach i od dwóch snowboard, zdecydowanie bardziej mi się to podoba jak dla mnie początki na snowboardzie zdecydowanie trudniejsze. w tym roku bez ochraniacza na kości ogonowej na stok nie wyjeżdżam

[PakaL]

Ojj długo już śmigam na desce, narty od niedawna próbuje i nawet mi to wychodzi:)
Próbuje coś na railu przejechać może jakieś 50-50 mi wyjdzie niekiedy boardslide ale to wszystko;]
No i jeżdże w kasku;)

[crf.matti#45]

Ja jeżdżę od 5 roku życia (teraz mam 12) zaczynałem od bardzo stromego stoku (Mosorny Groń w Zawoi) Na początku szło mi źle teraz wymiatam wszystkie stoki na krechę to jest to gdyby nie to że na skoczni próbowałem 180 zrobić i skończyło się to tak że mam piszczel złamaną
Ale za rok będzie ostro