Strona 1 z 2

TT 600 tor :)

: pn, 4 sty 2010, 16:49
autor: TT600
Witam. Posiadam motor marki Yamaha TT 600 rok 1991. Wazy ok. 140kg. Czy takim motorkiem da rade polatać po torze :)? Wiem oczywiście że skoki muszę wybić sobie z głowy itp. :). W marcu są zawody motocrossowe w mieście obok. I myślałem aby spróbować swoich sił na tych że zawodach :) Jak myślicie, dobry czy raczej zły pomysł :)?

Re: TT 600 tor :)

: pn, 4 sty 2010, 18:01
autor: ecik
Zapomnij o jakimkolwiek ściganiu się na tym motorze po torze. Chyba, że chcesz po prostu sobie popyrkać rekreacyjnie ale jak się dziury zrobią to będziesz tego żałował, że w ogóle wystartowałeś.

Re: TT 600 tor :)

: pn, 4 sty 2010, 18:11
autor: andy2208
Popieram przedmówcę ;)
To by jeszcze może nawet nie było takie złe, ale raczej to, że na 90% byś zajął któreś z ostatnich miejsc :(
Po prostu taki sprzęt w porównaniu z wyczynową 450 4T wypada bardzo kiepsko i nawet jakiś niezbyt utalentowany laik by cię objechał po całości. No chyba, że masz umiejetności jak Antonio Cairoli, to chylę czoła :D

Re: TT 600 tor :)

: pn, 4 sty 2010, 18:17
autor: Mateusz_MX
Tym motocyklem byłoby ciężko wystartować w zawodach CC, czy Enduro, a co dopiero mówić o zawodach Motocross.

Re: TT 600 tor :)

: pn, 4 sty 2010, 18:49
autor: sebek1516
Juz na kontroli technicznej by cię wyśmiali. :wink:

Re: TT 600 tor :)

: pn, 4 sty 2010, 18:51
autor: Mateusz_MX
Takimi "chamami" nie są. Każdy ma motocykl na który go stać i równie dobrze może na nim wystartować. Tylko tutaj ważniejsza jest kontrola nad motocyklem, jego zwinność, niska waga itd.

Re: TT 600 tor :)

: pn, 4 sty 2010, 19:30
autor: TT600
chodzi mi o CC :P tak tylko zapytałem, no bo przecież "kto pyta nie błądzi" :) a czy trzeba zaraz zajmować czołowe miejsca? początki najgorsze są, niejedni w ogóle do mety nie dojezdzają z powodu awarii sprzętu i muszą się z tym pogodzić :)

Re: TT 600 tor :)

: pn, 4 sty 2010, 19:47
autor: MXdawid#767
dokładnie hehe. Mnie jakoś ani razu nie wyśmiali na kontroli technicznej mimo że startowałem w strefie KX z 91 roku i za każdym razem do czegoś się czepiali( drobiazgi typu podnóżki ciężko się składają itp). to zależy od ciebie. kiedyś na cc widziałem goscia startującego KTM LC4 a on też do najlżejszych nie należy :D

Re: TT 600 tor :)

: pn, 4 sty 2010, 22:19
autor: sebek1516
TT600 pisze:chodzi mi o CC :P tak tylko zapytałem, no bo przecież "kto pyta nie błądzi" :) a czy trzeba zaraz zajmować czołowe miejsca? początki najgorsze są, niejedni w ogóle do mety nie dojezdzają z powodu awarii sprzętu i muszą się z tym pogodzić :)
Mi silnik popsuł juz 3 rundy okręgówki...
Ale na tym sprzęcie to będzie katorga dla Ciebie... CC to ok godziny hardcor'u
A ile już jeździsz? W sumie wątpie żebyś był w stanie 30 min konkretnej jady wytrzymał skoro masz taki sprzęt bo raczej na nim motocrossu nie trenujesz?
Jeśli będzie piach, koleiny, targanie się z nim wykończy cię bardziej niż jazda.

Re: TT 600 tor :)

: wt, 5 sty 2010, 12:40
autor: TT600
motocrossu nie trenuje jeszcze, ale mam zamiar. Mi nie zalezy zaraz na dobrych pozycjach:) Są pierwsi i są ostatni w wyścigu. Początki najgorsze, najwyżej bym nie dojechał, który się mówi. Ale swoich sił bym spróbować mógł. Chodzi mi o tor w Pile (może wiedzie gdzie to:P)

Re: TT 600 tor :)

: wt, 5 sty 2010, 12:44
autor: GRUUBBYY
TT600 pisze:chodzi mi o CC :P tak tylko zapytałem, no bo przecież "kto pyta nie błądzi" :) a czy trzeba zaraz zajmować czołowe miejsca? początki najgorsze są, niejedni w ogóle do mety nie dojezdzają z powodu awarii sprzętu i muszą się z tym pogodzić :)
Poczytaj regulamin odbioru motocykla w zawodach CC na stronach PZM. Wazne sa opony terenowe i glosnosc. Mysle ze TT 600 spokojnie przejdzie odbior techniczny. Jak startujesz pierwszy raz w CC to i tak najwieksza adrenalinaka jest na starcie he he i liczy sie dobre odpalenie motoru. A potem to i tak jedziesz na tyle na ile ci starczy sil .Z tego co zrozumialem to startujesz tak dla fanu- a skoro tak to ja uwazam ze TT 600 da rade.

Re: TT 600 tor :)

: wt, 5 sty 2010, 15:30
autor: TT600
no dokładnie jak mówisz :) Dla zabawy chcę spróbować. Poczuć tą adrenalinkę przy starcie, ustawienie w linii, gwizd, bieg do motorów, odpalenie i jazda ! A co dalej będzie, tak jak mówiłeś "od sił zależy":) Liczy się sam udział :) Zapewne nie tylko ja będę 100% amatorem owych zawodów :)