Tadeusz Błażusiak-kolejny etap kariery.
-
- Do odcięcia!
- Posty: 968
- Rejestracja: czw, 24 lis 2005, 12:59
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Myslenice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
no na filmiku jest yamaha druga a potem teddy i to nie po 1 zakrecie .. ale robia bajere z tymi newsami hehe 8) teddy kozak i tyle 8)Mimo to po pierwszym zakręcie ambitny Polak, który ruszył z pełną mocą, był tuż za prowadzącym Knightem.
LiFe FoR RiDe
Bike: WSK Wyczynowy sprzet kaskaderski, 450ccm, 50 osiolkow i wogule ogien z żupy
Bike: WSK Wyczynowy sprzet kaskaderski, 450ccm, 50 osiolkow i wogule ogien z żupy
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 322
- Rejestracja: czw, 5 sty 2006, 01:42
- Motocykl: --------
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: PRZEMYŚL
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
IX ENDURO INDOOR BARCELONA 2007
mam nadzieje ze to z tych ostatnich zawodów -- jezyka za dobrze nie znam :P:P . Data dodania filmików do 3 grudnia , wiec myśle ze to zawody naszymi chłopakami = > Obłucki + Błazusiak
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... &plindejak juz bedziecie ogladac to pozniej tylko klikac w kolejne czesci - w sumie jest ich 5
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... &plindejak juz bedziecie ogladac to pozniej tylko klikac w kolejne czesci - w sumie jest ich 5
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 322
- Rejestracja: czw, 5 sty 2006, 01:42
- Motocykl: --------
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: PRZEMYŚL
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
ze sport.pl
" Tadeusz Błażusiak (team KTM) wygrał najbardziej ekstremalną i najtrudniejszą imprezę motocyklową w Ameryce - Red Bull Last Man Standing w Teksasie. 24-letni Polak był jednym z dwóch zawodników, którzy... dotarli do mety.
Polak pokonał 200 rywali - choć w enduro jeździ dopiero od pół roku - a do mety oprócz niego dotarł jeszcze tylko Geoff Aaron (KTM).
Trasę wyznaczono w naturalnym terenie. Znalazło się na niej wiele ekstremalnych przeszkód, między innymi mierzące 1,5 m wysokości bloki skalne, przez które trzeba było przeskakiwać. Finał składał się z dwóch etapów: dziennego na trasie o długości 40 mil oraz nocnego na tej samej trasie, tyle że przejeżdżanej pod prąd. Wygrywał ten, kto osiągnął najlepszy wynik w obu etapach (w przypadku remisu decydowało zwycięstwo w części nocnej).
- Jestem niewiarygodnie szczęśliwy. Gdyby pół roku temu ktoś mi powiedział, że wygram dwie najtrudniejsze imprezy motocyklowe enduro na świecie - Erzbergrodeo i Last Man Standing, wziąłbym go za wariata. Trasa była ekstremalnie trudna, było wiele karkołomnych odcinków, dobrze, że nie miałem czasu zastanawiać się nad zagrożeniem. Jazda była niezwykle wymagająca fizycznie, to był najbardziej męczący rajd w mojej karierze, tym bardziej, że po etapie dziennym miałem zaledwie godzinę odpoczynku. - powiedział Tadeusz Błażusiak, jedyny Polak startujący w imprezie.
Na starcie stanęło 200 najlepszych jeźdźców z całego świata, w tym wielka gwiazda enduro Brytyjczyk David Knight (także KTM), który wygrał te zawody w latach 2005 i 2006 (rok temu z wielką przewagą). Błażusiak, mistrz Europy w trialu z 2004 roku, bardzo chciał się zrewanżować Knightowi za niezbyt czystą jazdę w niedawnej eliminacji Pucharu Świata w Barcelonie (Brytyjczyk tak mocno uderzył podczas walki na torze w Błażusiaka, iż uszkodził jego motocykl).
Red Bull Last Man Standing to zawody uważane za kultowe i przeznaczone tylko dla najlepszych na świecie. W tym sensie są podobne do austriackiego Erzbergrodeo, które w tym roku również padło łupem Błażusiaka.
16 grudnia Tadeusz Błażusiak wystartuje w drugiej eliminacji Pucharu Świata enduro halowego w Monachium."
Polak pokonał 200 rywali - choć w enduro jeździ dopiero od pół roku - a do mety oprócz niego dotarł jeszcze tylko Geoff Aaron (KTM).
Trasę wyznaczono w naturalnym terenie. Znalazło się na niej wiele ekstremalnych przeszkód, między innymi mierzące 1,5 m wysokości bloki skalne, przez które trzeba było przeskakiwać. Finał składał się z dwóch etapów: dziennego na trasie o długości 40 mil oraz nocnego na tej samej trasie, tyle że przejeżdżanej pod prąd. Wygrywał ten, kto osiągnął najlepszy wynik w obu etapach (w przypadku remisu decydowało zwycięstwo w części nocnej).
- Jestem niewiarygodnie szczęśliwy. Gdyby pół roku temu ktoś mi powiedział, że wygram dwie najtrudniejsze imprezy motocyklowe enduro na świecie - Erzbergrodeo i Last Man Standing, wziąłbym go za wariata. Trasa była ekstremalnie trudna, było wiele karkołomnych odcinków, dobrze, że nie miałem czasu zastanawiać się nad zagrożeniem. Jazda była niezwykle wymagająca fizycznie, to był najbardziej męczący rajd w mojej karierze, tym bardziej, że po etapie dziennym miałem zaledwie godzinę odpoczynku. - powiedział Tadeusz Błażusiak, jedyny Polak startujący w imprezie.
Na starcie stanęło 200 najlepszych jeźdźców z całego świata, w tym wielka gwiazda enduro Brytyjczyk David Knight (także KTM), który wygrał te zawody w latach 2005 i 2006 (rok temu z wielką przewagą). Błażusiak, mistrz Europy w trialu z 2004 roku, bardzo chciał się zrewanżować Knightowi za niezbyt czystą jazdę w niedawnej eliminacji Pucharu Świata w Barcelonie (Brytyjczyk tak mocno uderzył podczas walki na torze w Błażusiaka, iż uszkodził jego motocykl).
Red Bull Last Man Standing to zawody uważane za kultowe i przeznaczone tylko dla najlepszych na świecie. W tym sensie są podobne do austriackiego Erzbergrodeo, które w tym roku również padło łupem Błażusiaka.
16 grudnia Tadeusz Błażusiak wystartuje w drugiej eliminacji Pucharu Świata enduro halowego w Monachium."