Forum MotoX.com.pl

Mam ortezy EVS RS8, ale są pourywane zaczepy, nie wiecie gdzie można je wymienić (naprawić)?

Mam ten sam problem - same te plastiki (uchwyty) zamówiłem od przedstawiciela evs z warszawy i wysłali mi odrazu za free. Problem jest jak je zamontować i jak usunąć bezpiecznie stare urwane uchwyty? Jeśli ktoś ma jakiś namiar na kogoś kto się tym zajmował to dzięki z góry!

gdzie dokładnie zamówiłeś? bo ja nie mogłem nigdzie znaleźć. ja zrobiłem w ten sposób, że poszedłem do serwisu narciarskiego i założyli mi zaczepy od butów narciarskich i teraz wszystko fajnie śmiga. jak jesteś z Warszawy to polecam serwis przy górce szczęśliwickiej.

Już dokładnie w tym momencie nie jestem w stanie sobie przypomnieć dokładnie ale to był na 100% salon motocykli KTM z Wawy. Ja mam troche inny typ ortez i mnie blokują nity, których nigdzie nie ma. Załączam fotke.

Potrzebuje osiem tych takich czarnych jak by to powiedzieć zaślepek to co trzyma ten plastik co lezy on na kolanie gdzie moge takie cos dostac lub moze ktos ma na sprzedaz pomocy

Oficjalnym importerem EVS na Polskę jest Inter Cars

Te "zaślepki" możesz zastąpić spinkami używanymi w motoryzacji do nadkoli, zderzaków, elementów tapicerki składają się one z dwóch elementów jeden wkładasz w otwór, a drugi jest jakby kołkiem rozporowym dla tego pierwszego, który wkładasz w otwór. Weź tą orteze ze sobą i pojeździj po sklepach motoryzacyjnych może dobierzesz jakieś kołki które będą pasowały. Jak nie wiesz gdzie to kupić w twojej miejscowości to musisz pojeździć po warsztatach samochodowych i popytać się mechaników gdzie takie rzeczy kupują, może znajdzie się ktoś życzliwy i ci podpowie.

Taki kołek nie nadaję się ponieważ z jednej strony są wypukłe i albo będą uwierać w kolano, albo haczyć o spodnie w zależności jak je zamontujesz. Oryginalne spinki idzie do kupić osobno jak i w zestawie naprawczym ale trzeba by wziąć ich spory zapas bo są delikatne i często pękają/rozpinają się. Z własnego doświadczenia mogę polecić użycie trytytki, raz zapięta nie puści dopóki sam jej nie rozetniesz

Łepek trytytki też gdzieś wystaje i nie haczy o spodnie. Kołeczek można spiłować na odpowiednią długość i zabezpieczyć końcówkę taśmą samoprzylepną zbrojoną (mały kwadracik nalepić w miejscu gdzie wystaje kołek). Dla chcącego nic trudnego.