Strona 1 z 1

Ochraniacze Adrenaline

: wt, 5 kwie 2011, 19:00
autor: mihal_91
Zastanawiam sie nad kupnem ochraniaczy na kolana, i tu jest pytanie czy warto wydawac pieniądze na coś takiego? http://allegro.pl/adrenaline-mx-pro-och ... 72262.html , czy może lepiej dołożyc i kupic coś porządniejszego. Może ktoś posiada takie ochraniacze?

Re: Ochraniacze Adrenaline

: pt, 15 lip 2011, 14:51
autor: dj_michael
Nie chodzi juz link. Ja posiadam adrenaline na podwojnym zawiasie. Jakosc adekwatna do ceny, ochrona spoko, nie sa super wygodne, ale tez nie sa jakies uwierające. Mam dosc masywna lydke, i paski ledwo mi sie dopinaja(dolny w oogle sie nie dopina), no i kiepsko pasuje sie w moja noge na wysokosci piszczeli(odstaje ,ciezko buta bylo zalozyc ale po regulacji klamr jest ok). Powiem tak - jak masz sporo hajsu na wydawanie to kup drozsze(nie powiem ci jakei bo nie mam doswiadczenia to moje 1sze nakolanniki), jesli zalezy ci na taniej i dosc dobrej ochronie adrenaline. Aha, mam wrazenie ze sa to tzw jednosezonowki, czyli rozpadna sie po rpostu po roku jazdy(moze poltora). Ale to moze byc tylko wrazenie( pisze tak gdyz widze jak bardzo "meczy sie" material, z ktorego sa wykonane w stosunku do dlugosci mojej jazdy w nich) W skrocie - po 15-20 h sa juz niezle skatowane.

Re: Ochraniacze Adrenaline

: śr, 17 gru 2014, 22:29
autor: Freemack2
Witam.
Przez właśnie takie ochraniacze od marca po 4 jeździe w sezonie zakonczylem go zrywając więzadła w kolanie. Ochraniacze miałem przez jakieś 2 lata. Nie rozlatywały się. Mało wygodne. Do ochrony przed otarciami sprawdzają sie znakomicie jak każde inne w tej cenie. Żałuję że je kupiłem. Oszczędziłem kupe kasy nie kupując ortez. Jednak kwota jaką już włożyłem w operacje kolana i którą dalej wykładam rehabilitując je jest nieporównywala. Pięniądze to jedno. Dochodzi jeszcze fakt że kolano nigdy nie będzie tak samo sprawne jak to zdrowe. Problem do końca życia. Oczywiście na pierwsze ochraniacze Adrenaline jak najbardziej sie sprawdzają. Jednak tak jak sie zbiera na dobre moto warto także uzbierać te 2tys na dobre ochraniacze bo naprawdę warto. Operacja rehabilitacja i inne związane z tym koszty wyniosły mnie już ponad 12tys i cały czas rosną a noga dalej nie jest w pełni zdrowa. Jeździłem amatorsko nie sądziłem że może mi sie coś takiego przytrafić. A jednak. Nie chcę tutaj nikomu rozkazywać, każdy sam decyduje jakie ochraniacze kupi i w jakiej cenie. Myślę że chociaż jedna osoba przemyśli taki zakup i może w przyszłości bedzie z siebie zadowolona kiedy zobaczy po glebie rozwaloną orteze a nie wyłamane kolano.
Pozdrawiam.