Jako że to mój pierwszy post na tym Forum, chciałem ładnie powiedzieć DZIEEEŃ DOOOBRYYY, a raczej DOBRY WIECZÓR.
Jestem w posiadaniu CZ 380 z silnikiem model 514. Po moim remoncie, z włożoną nowa tuleją żeliwną, na tłoku zrobiłem ok. 30mh, na full syntetyku oleju. Tłok już do wymiany, ale to chyba nie był orginał czechosłowacki, tylko polski shit. Teraz włożę strakonicki, z zapasów PZMotu, zobaczymy, ile pochodzi (cena za tłok i pierścienie 120 zł). Tuleja ma się znakomicie, szlifierz stwierdził, że nie ma potrzeby cokolwiek ruszać.
Prawdą jest, że jak się zrobi solidnie remont, to sprzęt chodzi jak należy. Pięta achillesowa to zapłon - ja już mam zamontowany MOTOPLAT, i zapomniałem juz, jak się ustawia zapłon. Bezawaryjny, bezobsługowy. Tylko sprzęt trochę dzikszy, bo mniejsza masa zamachowa. Problemów po remoncie nie miałem żadnych.
Spalanie - hmm, tak ok. 5-8 l/h. ALe nie kręcę na maksa, bo nie mam potrzeby, no i czuję respekt. Generalnie silnik jest z dołu dość mocny, ale i czasem potrafi zaskoczyc ridera, jak przekroczy jakieś 4000 obr. Jechałem w zakręcie, i nagle nie jadę tylko leżę
, bo mi tył motora gdzieś uciekł.
Tłoki się zacierały, to prawda, ale w dużej mierze było to spowodowane miernej jakości olejami do paliwa. Np CZ 125 na Miksolu na 100% musiała stanąć przy nieco ostrzejszym traktowaniu - kręciła wyżej.
Sprzęgło metalowe, suche. Łapka trochę boli, ale czego się nie robi z miłości do błocka; oza tym można przedłużyc dźwignię wysprzęglającą przy silniku, i jest lepiej.
Zawieszenia ten sprzęt nie ma. Niby można skakać, ale zawsze się zastanawiam, czy mi kierownicy z rąk nie wyrwie. Twardo, mały skok, po prostu nie ta bajka.
Mam nadzieję zmienić sprzęt w tym roku. Zobaczymy, jak bedzie z kasiorką. Ale nie żałuję kupna; uważam, że początki mozna miec na CZ. Wiele się nauczyłem przy okazji remontu, a jeśli jakąs kasę nawet stracisz na reanimację, to pewnie nie będzie to więcej jak za regenerację nicasilu w japońcu. A kolejne moto to juz bedzie świadomy wybór.
Kurde, się rozpisałem.
Pozdrawiam wszystkich SKOCZYBRUZDÓW.
FICu, mam kumpla, też posiadacza CZ 380. Moja jest juz stety/niestety skundlona, ale koleżki to 98% oryginał. Jeździmy w okolicach Wawra, więc jeśli masz chęć, to daj jakąś PM.