Yamaha TTR 600 - Wasze opinie?

Murdoch
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 5
Rejestracja: pt, 30 sty 2009, 11:25
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: Yamaha TTR 600 - Wasze opinie?

Post autor: Murdoch » sob, 13 lis 2010, 00:33

Powitać
Sezon dupsko woziła to nabazgrole co myśle.
"Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" po mniejszym motorku takim jak yamaha xt 350, gdy kupiłem to bajka, mocniejsza, lepszy zawias, wszystko lepsze. Ale gdy posmakowałem cięższego terenu już było mniej achów, a gdy spróbowłem exc.... wiedziałem, że nasz związek sie nie uda.
Podsumowując.
ZALETY -Moto bardzo fajne dla niewymagającego endurzysty amatora, omijającego hardkorowe żwirownie, błota i inne extremalne place zabaw. Fajny zawias (wersja na Ohlinsie- bez e-guzika), dość twardy - nie dobija, dobrze sie prowadzi w piachu, ale na tyle miękki, że nie wyrywa rączek, jeździ sie wygodnie.
Moc całkiem sporawa - podwójny gaźnik i większy przekrój gardzieli bardzo poprawiają reakcję na gaz w porównaniu do XT 600.
Sucha miska wraz z dużym zbiornikiem na olej - lepsze chłodzenie i zero strachu o przytarcie sprzęta obojętnie w jakiej pozycji moto będzie . Silnik - moim zdaniem w amatorce nie do zabicia, ale niektórzy twierdzą , że w sezon wykańczali...jak sie uprzeć to wszystko można zajechać. Wygodna kanapa, wygodna pozycja, hamulce oblecą. Po odpowiednim dobraniu zębatek bardzo fajny sprzet do amatorskiego latania po lesie.
A najważnieszy plus to serwis - w porównaniu do wyczynów można powiedzieć nic sie nie robi i nic nie wymienia - silnik (żarcik- wiadomo ale interwały miedzy olejami, zaworami sa oooogromne)
WADY - moto fajne do czasu aż nie posmakuje sie lekkiego wyczyna. Wtedy już nie tak różowo (tym bardziej że zadbane ttr wcale nie są takie tanie) masa i wysokość daje w kość w trudnym terenie. Co ciekawe nowsze wyczyny dużo nie są niższe ale zdecydowanie szerszy zbiornik - "talia" w TTR powoduje, ze ma sie wrażenie dużo wyszszego i mniej poręcznego moto. Dobija kopanie - zwłaszcza łatwo zalewa sie po wyjebce.
Dramatycznie drogi w utrzymaniu sprzęt - wszystko oprócz silnika kosmiczną kasę kosztuje - brak zamienników na rynku, oryginały u dealera ściągane to jakiś absurd w cenach, byle pierda - kooopa szmalu. Częste problemy z modułem - trudno o używany, nowe - kilka tyś zł. O ile części do silnika tanio o tyle cała reszta porażka - to utrzymanie np KTM-a w osprzęcieto pikuś przy TTR. Generalnie miałem wrażenie że moto "jakieś miękkie" co chwila coś sie urywa - pancerny tylko silnik.
Jak ktoś chce latać po szuterku i w niezbyt wymagającym terenie, albo robić turystycznie sporo km - polecam wdzięczny sprzęt. Do ostrego upalania - lepiej poszukać za parę zł więcej coś innego.

Pzdr

ghollum
Mechanik motocyklowy
Mechanik motocyklowy
Posty: 466
Rejestracja: pt, 5 cze 2009, 11:12
Motocykl: 293 cm3 w 2T
Styl jazdy: Enduro
Lokalizacja: Izery
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: Yamaha TTR 600 - Wasze opinie?

Post autor: ghollum » pn, 15 lis 2010, 12:19

Na twoim miejscu szukał bym XR600R albo XR400, jak lepiej stoisz z kasą to XR650R.

bartwer
Gdzie jest sprzęgło?
Gdzie jest sprzęgło?
Posty: 24
Rejestracja: ndz, 5 lip 2009, 13:30
Motocykl: WR 200R
Styl jazdy: Enduro
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: Yamaha TTR 600 - Wasze opinie?

Post autor: bartwer » pt, 19 lis 2010, 11:26

Czytam Murdocha wypociny i wydają mi się jakieś znajome. Ale wiadomo czemu bo sam kiedyś miałem TTR i pisałem o TTR. Nasze opinie o tym motocyklu są identyczne. Podpisuję się po tym rękami i nogami. Jedno tylko mnie mocna zastanawia dlaczego tymi motorkami jeżdżą do Afryki itp. Dodam 2 słowa od siebie silnik to tak bardzo dobra konstrukcja ale nie w tej ramie. I jeszcze jedno niedawno przesiadłem się z tej psujnej TTR na DT 125. Już słyszę śmiech czytających osób ale panowie mi naprawdę o wiele lepiej się jeździ w terenie na DT niż TTR. A nawet powiem że to o wiele lepszy motocykl. Lżejszy, poręczniejszy, zwinniejszy, tańszy w zakupie i eksploatacji, glebo odporniejszy, idioto-odporniejszy, dający więcej frajdy z jazdy w terenie. Gdybym o tym wiedział 4 lata temu zaoszczędziłbym kupę kasy i nerwów a jeszcze więcej się na jeździł.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Yamaha”