Strona 15 z 17

Re: O Yamahach

: sob, 16 maja 2009, 00:38
autor: Kuzio1910
niech mi ktoś powie czy yzf 400 był w jakiś sposób bardziej awaryjne od np 426 czy 450? czym one się różniły i czy były to jakieś duże zmiany które bardzo się odczuwa?

Re: O Yamahach

: sob, 16 maja 2009, 13:40
autor: wardzioch
Kuzio1910 pisze:niech mi ktoś powie czy yzf 400 był w jakiś sposób bardziej awaryjne od np 426 czy 450? czym one się różniły i czy były to jakieś duże zmiany które bardzo się odczuwa?
W yzf 400 pękają głowice są to mikro pęknięcia i nie widać gołym okiem.
Jeszcze zatarcie ślizgów walka rozrządu. Skrzynia biegów nie cała tylko jeden z biegów, moduł ,gaźnik(przesłona przepustnicy),zdarza sie tez pękanie szklanek zaworowych lub ich zacieranie
różnica zdecydowanie 426 i 450 mają inne awarie wrodzone i są bardziej narwiste

Re: O Yamahach

: sob, 16 maja 2009, 22:51
autor: weteran
wardzioch pisze:
Kuzio1910 pisze:niech mi ktoś powie czy yzf 400 był w jakiś sposób bardziej awaryjne od np 426 czy 450? czym one się różniły i czy były to jakieś duże zmiany które bardzo się odczuwa?
W yzf 400 pękają głowice są to mikro pęknięcia i nie widać gołym okiem.
Jeszcze zatarcie ślizgów walka rozrządu. Skrzynia biegów nie cała tylko jeden z biegów, moduł ,gaźnik(przesłona przepustnicy),zdarza sie tez pękanie szklanek zaworowych lub ich zacieranie
różnica zdecydowanie 426 i 450 mają inne awarie wrodzone i są bardziej narwiste
Wardzioch prosiłem Cię w innym poście o wyjaśnienie kilku spraw jednak nie chciałeś, chociaż bardziej stwierdzam, nie umiałeś odpowiedzieć na moje pytania, ALE OBRAŻAĆ innych potrafisz. W tym poście znów przedstawiasz teorie zapewne zdobyte gdzieś na jakimś forum. Muszę w związku z tym odpowiedzieć Kuziowi1910, że to co napisałeś do końca nie jest prawdą. Takie usterki dotyczą wszystkich motocykli, w szczególności nieprawidłowo, a więc źle eksploatowanych. Serwisuję miedzy innymi 4 szt. YZ 400 F i 1 WR 400, a więc mam bezpośredni kontakt z takimi motocyklami i w żadnym nie wystąpiły opisane przez Ciebie awarie. Do Kuzia1910 i Wardzioch dla Ciebie również: największa różnica pomiędzy motocyklami YZ 400 F, YZ 426 F i YZ 450 F to sposób uruchamiania silnika, która wypada na korzyść YZ 450 F dzięki zamontowanemu automatycznemu odprężnikowi pozostałe motocykle, a więc YZ 400 F i YZ 426 F po prostu trzeba umieć odpalać, oczywiście można się tego nauczyć. Nie wiem na ile i czy aż tak bardzo interesują Cię zmiany techniczne w silnikach jak sprzęgło, które jest inne w YZ 400, zawory, gaźniki, ilość oleju i miejsce jego wlewania itd. Niektóre części są takie same w tych modelach. Na pewno każdy by chciał posiadać jak najnowszy, a przy tym najwyższy model danej marki, jednak kupując używany motocykl musimy głównie kierować się stanem technicznym motocykla (choć ja osobiście wybrałbym YZ 450 F). Muszę zaznaczyć, że im nowszy model Yamahy to, niektóre część są tańsze. Wardzioch nie bardzo wiem co to jest ślizg wałka rozrządu i który bieg pada w YZ 400 F ?

Re: O Yamahach

: ndz, 17 maja 2009, 17:27
autor: Kuzio1910
aha... i teraz niech ci podpowie coś jak taki Wardzioch i od razu zmieniasz do czego nastawienie... dzięki Weteran za wyczerpującą odpowiedź, czyli 400 są tak samo wytrzymałe jak 426 i 450 (o silnik mi chodzi). A mam takie pytanie do ciebie czyz a około 6,5 koła można wyrwać jakąś dobrą sztukę 400?

Re: O Yamahach

: ndz, 17 maja 2009, 21:15
autor: weteran
Czytając Twoje zapytanie o motocykle można było się domyśleć, że nie możesz lub nie chcesz wydać za dużo pieniędzy na zakup 4T Yamahy. Niestety nie handluję motocyklami, tylko ich naprawiam dlatego nie jestem wstanie odpowiedzieć Ci, czy za taką kwotę kupisz przyzwoity motocykl. Na pewno kwota nie jest wysoka i raczej będzie trudno dostać za nią 4T Yamahę, który mógłby Cię zadowolić. Dlatego proponował bym Ci rozejrzeć się za 2T ponieważ te motocykle można kupić taniej, a ewentualny remont też jest tańszy. A najważniejsze to musiałbyś odpowiedzieć na pytanie, czy bardziej interesuje Cię cross, czy bardziej teren, a więc enduro, chociaż jak pytasz o YZF to raczej widzę, że interesuje Cię cross.

Re: O Yamahach

: pn, 18 maja 2009, 21:28
autor: Kuzio1910
prawda jest taka że po prostu nie mam więcej pieniędzy na zakup moto ( wiadomo trzeba w jakieś trampki na moto zainwestować), chcieć to ja bym chciał wydać więcej ale nie mogę. Czyli po głębszym zastanowieniu wezmę 2t. za tą kasę znalazł bym jakąś yamahę w 4t ale obawiam się ewentualnego remontu na który nie stać mnie a szkoda żebym moto sobie stało, lepiej wziąć 2t i włożyć nowy tłok i ewentualnie korbę i jeździć. Dzięki Weteran za odpowiedzi na pewno porady wezmę sobie do serca przy zakupie moto :drinkers: .A co do moich upodobań to lubię i enduro i cross, mam koło domu fajne tereny do endurowania i na Józefowie mam tor (około 8km jazdy, a 2t pali jak czołg i to mnie dobija trzeba mieć 2 litry paliwa na dojazd i powrót :evil: ). zobaczymy może będzie możliwość kupna moto w Anglii to wtedy za 4t mogę się rozejrzeć bo tam sprzęty są nieporównywalnie tanie...

Re: O Yamahach

: ndz, 7 cze 2009, 15:11
autor: philips221
Witam.Mam pytanie do kogoś kto dobrze orientuję się w temacie, mianowicie: kupiłem 450 yzf i nie wiem ktory to rok na kołach bite 04 ale ma dekompresator na kierownicy...a wydaje mi się ze pierwsze modele 450 miały dekompresator ręczny a troche młodsze już automatyczny ??albo się mylę???Bo moja f-ka jest bardzo łatwa do przełamania nawet w "trampkach" tak jak by miała słabą kompresje...:) więc po co byłby ten dekompresator na kierownicy, skoro pali tak lekko??może z tłokiem cos nie tak?? Pozdrawiam

Re: O Yamahach

: wt, 9 cze 2009, 20:10
autor: ecik
philips221 pisze:Witam.Mam pytanie do kogoś kto dobrze orientuję się w temacie, mianowicie: kupiłem 450 yzf i nie wiem ktory to rok na kołach bite 04 ale ma dekompresator na kierownicy...a wydaje mi się ze pierwsze modele 450 miały dekompresator ręczny a troche młodsze już automatyczny ??albo się mylę???Bo moja f-ka jest bardzo łatwa do przełamania nawet w "trampkach" tak jak by miała słabą kompresje...:) więc po co byłby ten dekompresator na kierownicy, skoro pali tak lekko??może z tłokiem cos nie tak?? Pozdrawiam
To ciepłe ssanie a nie dekompresator.

Re: O Yamahach

: śr, 25 lis 2009, 08:32
autor: yamaha88
ja jestem posiadaczem yz 250 2t jestem zadowolony daje mi duzo przyjemnosci z jazdy :mrgreen: wystarczy tylko regularne serwisowanie, zagladanie i motor jest jak nowy :finga:

Re: O Yamahach

: ndz, 31 sty 2010, 17:41
autor: rafalsnt
W yz 250f 2003 były 5 i 4 stopniowe skrzynie?

Re: O Yamahach

: ndz, 31 sty 2010, 17:47
autor: Mateusz_MX
Pięciostopniowe skrzynie :wink:

Re: O Yamahach

: ndz, 31 sty 2010, 17:49
autor: rafalsnt
Dziś widziałem yz 250f z 2003r - miała dekompresator ale 4 biegi. O co chodzi ??