Strona 2 z 17
YZZZZZZ 125
: śr, 29 cze 2005, 17:55
autor: ZEREB X&X&X
: śr, 29 cze 2005, 18:27
autor: Brodi
Zaiste to i prawda, ale takiej przewagi, zeby az miec "wszystkie pod sobą" to nie zauważyłem. Jest kilka prostych elementow do dopracowania ale to sie chyba w każdym modelu znajdziecos do usprawnienia.
: śr, 29 cze 2005, 22:18
autor: lulek001
A ja bym sie nie podniecal Yamaha, ani zadnym innym motocyklem ze swiatowej czolowki. Prawie nie ma miedzy nimi roznic. Wszystko co je odroznia, to nazwy oraz kilka szczegolow konstrukcyjnych (dla amatora zupelnie bez roznicy), no i ... dobry jezdziec. Jakby dac Carmicheal`owi Yamahe, Honde, Suzu lub Kawe, to pewnie i tak by wszystkich objechal;-)
Najwazniejsze, zeby maszyna byla w miare "swieza" i dobrze utrzymana.
: czw, 18 sie 2005, 12:38
autor: thomas
WR 400'99 mam czwarty rok, leję castrol R4 i żadnych problemów. Na tor za miękkie sprężyna (ale to enduro), jak zmienię to się zobaczy 8)
: śr, 24 sie 2005, 22:39
autor: Motocross
Z yamaha jest róznie posiadam 4 yamahy moja yamaha tt-r 125 ostro katowana wymieniłem tylko zawór wydech. i napinacz rozadu przy tw nic nie robiłem ma 7 tys nakulane kupiłem 2 tyg temu yz 99 uzywana i korba z łozyskami do wymiany i uszczelki oraz wszystkie łozyska padła po 3 h jazdy ! mam qada gryzzly 600 wymieniałem raz wał kardaana holernie drogi spawałem wachacz a wcale extrymalnie nie uzywany był
: pn, 19 wrz 2005, 23:52
autor: Xeo
Po co to pchać siano w uzywany sprzęt skoro go ma się aż tyle,to nie lepiej opylić cały majdan i zakupić se nóweczke?
I nie myśle tu wcale o yamaszce bo i RC nawet na polskim ying sieng(Yunak RX125)skopał by nie jednemu tyłek.
8)
: ndz, 8 sty 2006, 14:36
autor: cr500r
yamaha yz 125 rok 04 -- cały sezon bez zadnych problemów.Hamulce wydawałymi sie na poczatku troszke słabsze niz w CR ale szybko sie przyzwyczaiłem.
: pt, 24 lut 2006, 21:11
autor: #66
Witam mam pare pytan odnośnie yamahy yzf 250. Zamierzam kupic taki motor( własciwie mam juz wszystko nagrane) i chciałbym sie dowiedziec o jego wadach i zaletach. Najbardziej interesuje mnie to jak jest z odpaleniem tego motocykla, a w szczególnosci po dzwonie gdy sie troche przyleje ? Brat ma 400 exc i tak "normalnie" to nawet udaje mi sie odpalic go z kopa, ale po glebie jak jest przylany to za cholere go nie kopne, tyle dobrze ze ma el. starter, a yzf niestety go nie ma.
Jeżeli ma to jakies znaczenie to rok tej yamahy jest 2003.
Pozdrawiam
Tomek
: sob, 25 lut 2006, 13:43
autor: Isbi
No to jush 2003 sa z automatycznym dekompresatorem to kopiesz jak w setke wiec noproblem 8)
: sob, 25 lut 2006, 15:33
autor: lulek001
Kopanie to nie problem, bo rzeczywiście kopka łatwo chodzi. Nawet, gdy w starszych modelach jest ręczny dekompresator, to i tak nabierasz wprawy i po jakimś kopiesz szybko oraz płynnie. Mam Yamahę YZ426F z 2001, kilka godzin jeździłem na YZ450F z 2003 (doszukuję się analogii do YZ250F) oraz parę treningów na CRF250 z 2004. Problem z 4T jest taki, że jak zgaśnie przy upadku (nie wyłącznikiem), to często ciepłe ssanie nie pomaga, żeby szybko odpalić. Zresztą to czasami widać na zawodach, gdy komuś zgaśnie 4T, to kopie, kopie i kopie... a czasami niektórzy rzucają motor w diabły i wracją do boksu na piechotę, bo strata robi się tak duża, że nie warto kontynuować jazdy. Moje zdanie jest takie, że ten problem dotyczy wszystkich 4T. Ostanio czytałem artykuł, że podstawa to dobrze wyregulowany, czysty i szczelny mechanizm ciepłego ssania! Podobno powietrze oraz cieśnienie z jakim jest zasysane do gaźnika z beznzyną jest niezmiernie istotne i nawet drobne zmiany (zaniedbania, brak kontroli) mają kluczowy wpływ na to czy odpali, czy też nie.
Moim zdaniem to ogromna wada 4T.
Zapomniałem dodać, że oczywiście nie dotyczy Chucka Norrisa!
: sob, 25 lut 2006, 16:08
autor: #66
lulek001 pisze: Problem z 4T jest taki, że jak zgaśnie przy upadku (nie wyłącznikiem), to często ciepłe ssanie nie pomaga, żeby szybko odpalić. Zresztą to czasami widać na zawodach, gdy komuś zgaśnie 4T, to kopie, kopie i kopie... a czasami niektórzy rzucają motor w diabły i wracją do boksu na piechotę
Jedynym rozwiązaniem jest chyba nie wywracanie się, ale to niemożliwe, nawet najlepszym zdarzają sie wywrotki
.
Wielkie dzięki za informacje !
Jezeli ktos ma jakies doswiadczenia z tym motorem prosze o napisanie, chetnie sie cos o nim dowiem.
Pozdrawiam
: ndz, 26 lut 2006, 21:14
autor: To.mek
Ja mam tego sprzęta w garażu. Za dużo na nim nie jeździłem, ale muszę powiedzieć że odpalić jest ją ciężko. Ja akurat nie używam do tego celu dekompresatora, bo ani razu nie udało mi się odpalić korzystając z niego
. Ale to kwestia wprawy.