Suzuki RM 250 2004. Dobry sprzęt?

Autor tematu
mati2608
Mistrz prostej
Mistrz prostej
Posty: 69
Rejestracja: wt, 9 gru 2008, 19:06
Motocykl: YZ250/RM125/KDX125
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Suzuki RM 250 2004. Dobry sprzęt?

Post autor: mati2608 » pn, 23 lis 2009, 21:02

Witam. Tak ja w temacie. Jak sprawują się RMki z tego rocznika?

I <3 KADETT

Joker
Amator leśnych szlaków
Amator leśnych szlaków
Posty: 217
Rejestracja: pt, 24 paź 2008, 23:10
Motocykl: YZ250F 05r Husqa CR125 05r
Styl jazdy: Motocross
Lokalizacja: Pszczyna
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Kontakt:
Status : Offline

Re: Suzuki RM 250 2004. Dobry sprzęt?

Post autor: Joker » sob, 12 gru 2009, 13:03

mam taka renate ale za duzo na niej nie jeździłem moge ci jedynie powiedzieć cos na temat zużycia cześci w silniku bo aktualnie mam rozpołowiony i reszty :) to tak motor był użytkowany tylko na torach, jest maksymalnie doinwestowany i tez był maksymalnie użytkowany, motor ma nabiegane straszą ilość godzin, skrzynia, sprzegło oryginalnie i w bardzo dobrym stanie nie widać wiekszych zużyć, nicasil oryginalny bez przetarć ale czuć koniec ( 1-2 tłoki ), korba była wymęczona strasznie, amortyzatory przód i tył w dobrym stanie jak na ten przebieg, słaby punkt w mojej to łożyska wahacza oraz tylego amortyzatora. Ogólnie to motocykl bardzo wytrzymały, łatwo sie go prowadzi, lekki i straszzzznie zrywny. Ja polecam, ale każdy swoje chwali ;p wiec poczekaj na innych ;p
"kiedy siedzę na maszynie totalny czuje luz, włączam silnik daje kopa za mna tylko kurz..."

Emil.

Marcin195
Mistrz prostej
Mistrz prostej
Posty: 93
Rejestracja: ndz, 29 lis 2009, 16:13
Motocykl: Honda CR250 R
Styl jazdy: Motocross
Podziękował: 0
Podziękowania: 0
Status : Offline

Re: Suzuki RM 250 2004. Dobry sprzęt?

Post autor: Marcin195 » ndz, 14 lut 2010, 21:41

Kumpel nie dawno kupil Rm'ke tez z 2004roku :D Motocykl niesamowity, swietnie sie go prowadzi, jak narazie wszystko chula jak nalezy itp. Motocykl naprawde godny polecenia... sam sie na niego czailem, ale wiadomo brak hajsu ;/
Leci wróbel bez głowy i myśli:
" Po co mi rower jak nie mam sandałów?"
Jaki z tego morał?
Lodówką się nie ogolisz. :D

ODPOWIEDZ

Wróć do „Suzuki”