Strona 4 z 7

: pn, 20 sie 2007, 19:03
autor: witekCRM
Możesz se pchać co chcesz abyś nie jechał, tzn nie był kierującym pojazdem danym.

prowadzenie, pchanie motoru

: wt, 21 sie 2007, 17:31
autor: zug
tu jakiś "PRAWICZEK" podaje artykuły i paragrafy mówiące o pchaniu roweru czy motoru
pytanie:
Bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi czy prowadzenie roweru pod wpływem alkoholu jest wykroczeniem/przestępstwem ?!Powtarzam - prowadzenie roweru po chodniku a nie jazda na rowerze !! Został mi przedstawiony zarzut prowadzenia roweru w stanie nietrzeźwym. Przeprowadzono mi badania poziomu alkoholu w wydychanym powietrzu: I - 0,26 mg/l , II - 0,27 mg/l, III - 0,22 mg/l . Nie przeprowadzono mi badań krwi. Czy będze to potraktowane jako wykroczenie czy przestępstwo ?! Przecież alkomaty mają granicę błędu 7-15 % a więc wynik może być niedokładny!!

Odpowiedź:

Rozumiem, że przez „prowadzenie, a nie jazda rowerem” rozumie się sytuacje, gdy rower był pchany lub ciągniony przez pieszego. W mojej opinii taka przypadek nie stanowi przestępstwa. Wprawdzie w art. 178a § 2 kodeksu karnego stwierdzono, że kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi na drodze publicznej lub w strefie zamieszkania inny pojazd niż pojazd mechaniczny, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku, to jednak występujące w tym przepisie pojęcie „prowadzenia” pojazdu ma inne znaczenie, niż to którym posłużył się zadający pytanie. W mojej opinii przez „prowadzenia roweru” należy rozumieć sytuacje, gdy dana osoba jedzie i kieruje rowerem. Wprawdzie pojęcie „prowadzenia” nie zostało wyjaśnione w kodeksie karnym, ale pośrednio ustawodawca dokonał tego w ustawie z dnia 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym. W art. 2 pkt 18 przewidziano, iż „...za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl...”. Z przytoczonego fragmentu tego przepisu wynika zatem, iż ustawodawca odróżnił przypadek „prowadzenia” w znaczeniu jazdy i nadawania kierunku tej jazdy, od ciągnięcia i pchania roweru.
Gdyby natomiast w przedmiotowym wypadku zadający pytanie kierował rowerem i jechał nim po chodniku, a nie po jezdni, to w takim przypadku znamiona czynu art. 178a § 2 kk zostałyby wypełnione, ponieważ zgodnie z definicją zawartą w art. 2 pkt 1 w/w ustawy chodnik wchodzi w skład drogi, a przepis kodeksu karnego mówi o „prowadzeniu pojazdu po drodze.”
Jednak samo pchanie lub ciągniecie roweru przez pieszego nie powinno być traktowane jak przestępstwo. Należy jednak podkreślić, że jeśli organa ścigania zdecydują się na kierowanie aktu oskarżenia, to wiążąca będzie interpretacja przepisu dokonana przez sąd.

: wt, 21 sie 2007, 21:30
autor: #199
No... czyli motor możemy prowadzić po chodniku lub drodze publicznej ofkoz z wyłączonym silnikiem. Automatycznie kiedy na niego wsiadamy łamiemy prawo - jak dla mnie bez sensu :/

Re: Motocykl i prawo

: czw, 17 sty 2008, 17:27
autor: Orzechinho
lekki OT, jaki byłby koszt przeróbki Yamahy YZ na model z homologacją? bo mam dylemat... Yamaha WR jest z homologacją i papierami i wszystko piknie tyle że nie ma modelu 125 i są troche droższe i mniej spotykane niż YZ-tki.

pozdr...

Re: Motocykl i prawo

: czw, 17 sty 2008, 20:59
autor: zielorz
Krótko mówiąc gra nie warta świeczki ;) Nie będziesz miał WR tylko zarejestrowaną YZ 125. Zmienić musisz elektrykę (cewki), wydech (teoretycznie), żeby cokolwiek legalnie kombinować musisz mieć fakturę zakupu i ciągłość umów, wtedy musisz skombinować kit homologacyjny (dostać papierek) i z tym wszystkim idziesz do urzędu. Tak mi się wydaje ;) Dużo latania, załatwiania, sprawa krucha. Jak chcesz wyczynowe enduro kup exc albo hqv wr.

pozdro

Re: Motocykl i prawo

: czw, 17 sty 2008, 21:37
autor: superpimp
najlepiej kupić przerobiona :wink: często widać takie na allegro droższe o pare stówek ale warto jak dlamnie światło i blacha to dobra rzecz :D nawet jak normalnie jedziesz a niemasz prawka to0 sie czasem nieszarpną żeby kontrolować :wink: a jak niemasz świateł i blachy to odrazu :axe:

Re: Motocykl i prawo

: pn, 21 sty 2008, 10:54
autor: Mateusz27
za pchanie roweru, motocykla, samochodu w stanie wskazujacym jest taka sama kara jak za jazde, poniewaz istnieje uzasadnione podejrzenie, ze kawalek dalej kolo wejdzie na rower. tak wyglada praktyka pan prawnik nie ma pojecia o zyciu.

jesli jedziecie po lesie crossem i was zlapia, to generalnie jest przesrane. fundusz gwarancyjny plus grzywna. w sumie kolo 5000tysiaczkow w sadzie jak nic za brak oc. za brak prawka dodatkowe kary. zalezy ile kto ma szczescia. jesli chcecie miec spokoj jezdzac po polach i lasach to kupujcie enduro. pozatym majac enduro mozna latac po asfalcie na dojazdowkach czy miescie i nie bac sie ze ktos skasuje nam pupe bo nie mamy swiatel. no i mozna jezdzic noca.

jest jeszcze kwestia praktyczna posiadania oc na moto. wyobrazcie sobie ze powodujecie wypadek z drogim autem. kogo stac na naprawe nowego s classe mercedesa z wlasnej kieszeni?

Re: Motocykl i prawo

: pn, 21 sty 2008, 14:46
autor: ravwen
" w sumie kolo 5000tysiaczkow w sadzie jak nic za brak oc"


na twoim terenie czy ojca nic ci niemogą zrobić nawet skontrolować chyba że mają nakaz
I tak wszystko zależy od policjanta na jakiego się trafi czy chce udupić czy nie
no i najważniejsze jest oc bo najdroższa kara

Re: Motocykl i prawo

: wt, 22 sty 2008, 07:17
autor: Mateusz27
Mylisz sie. Twoj teren, czy nie Twoj jesli nie musza pokonywac plotu moga wejsc i Cie kontrolowac. Natomiast oczywistym jest, ze teren prywatny nie jest droga publiczna i nie obowiazuja przepisy o ruchu drogowym. Co nie zwalnia z posiadania OC na pojazd, ktory moze je miec. :) Zreszta tak naprawde policja wszedzie moze wejsc na blache. spytaj policjanta. bez nakazu bez niczego, poniej tylko dyzurny wypisze mu nakaz i tyle. To sie nazywa uzasadnione podejrzenie, ze dochodzi do przestepstwa. A to jest tak szerokie pojecie jak rzeka.

Moze uscisle. Na teren prywatny zamkniety policjant ma prawo wejsc sila jesli:
ma nakaz przeszuknia sadowy
ma nakaz od kierownika jednostki
na blache jesli istenieje uzasadnione podejrzenie ( tylko pozniej w okreslonym ustawa czasie musi otrzymac upowaznienie od kierownika jednostki)

Czyli wniosek prosty. A jak bedziesz krecil koleczka bmw na wlasnym polu i tak Cie skontroluja bo maja do tego prawo. Kwestia tego, ze nic nie moga zrobic procz tego. Chyba, ze nie bedziesz mial OC. to cie uwala sadem i funduszem gwarancyjnym.

Re:

: wt, 19 lut 2008, 22:06
autor: Yz 250
gajowy pisze:Jak pchasz motocykl, to potrzebujesz dokładnie takich uprawnień jak do prowadzenia na tymże chodniku taczki z cementem. Podobnie jak i z OC na w/w taczkę.
Tylko pamiętaj!!! Taczki nie przeładuj bo zwalą Ci inspekcje transportu drogowego :mrgreen: :mrgreen:

Re: Motocykl i prawo

: ndz, 24 lut 2008, 15:04
autor: przemoR888
Witam! ja mam inny problem :) mam ktm exc zarejstrowany, OC aktualne przegląd itp. wszystkie światła działaja itp.... aha nie mam lusterek :P bo i tak zgubie:) motor zarejstrowany na mnie no ale niemam pawka kat.A mam B :) Poruszam sie głównie po lasach ale czasami musze gdzieś asfaltem dojechać. Co bedzie jak mnie zatrzymaja?? jakie konsekfencje?? pozdrawiam

Re: Motocykl i prawo

: czw, 28 lut 2008, 21:26
autor: ravwen
wszystko zawsze zależy na jakiego policjanata trafisz jak na jakiegoś debila to ci zabierz na 2 lata prawko (podobno)