Forum MotoX.com.pl

hehe to co mówicie o tym odpuszczaniu gazu przy zmianie biegu jest co najmniej smieszne na jednym okrozeniu by sie tracilo z 10 sekund ;P i już pomijajac ta kwestie wyglądało by to bardzo glupio i smiesznie - "styl z łokcia". Ja uzywam sprzegla do ruszania i czasami na wyjsciu z zakretu przeciagne na sprzegle niestety 2t tak mają.

Do niedawna używałem sprzęgła prawie zawsze, ale śmigam od niedawna.
Po przeczytaniu tego tematu jeżdżę bez sprzęgła (jedynie ruszanie i stawanie oczywiście) - jeździ mi się o niebo lepiej i szybciej:-).

ja jezdzac amatorsko rowniez sprzegla uzywam tylko do ruszania, reszte biegow wkladam bez sprzegla, jezdzac sobie z kolegami odpuszczam lekko gaz przy zmianie biegu ale sprawdzalem i zarowno w sx 125 04', yz 250f '04 jak i teraz w rm-z 250 '07 biegi bez sprzegla na pelnym gazie wchodza niezwykle gladko, tylko czy jezdzac o nic oplaca sie tak meczyc maszyne? chyba ze nie ma to wplywu na zużycie skrzyni biegów, jeżeli tak, prosze mnie uswiadomic
pozdro.

No właśnie ja z tego tematu wnioskuję, że nie męczy - można jeździć jak się chcę i nic nie robi złego skrzyni.
Również latam amatorsko (tor, teren) i nigdzie już nie śmigam ze sprzęgłem, o niebo mi wygodniej bez jego używania. 8)

Jak dohamowujecie do zakrętów bez sprzęgła? u mnie najczesciej konczy to się odłączeniem silnika ;|

wtedy akurat trzeba sprzeglo.....

jest też opcja żeby nie blokować w 100% tylnego kola tylko zeby je pomalu wytracic z predkosci ale to tez czesto skutkuje zmuleniem sie silnika ;/

Sprzęgło powinno używać się do Ruszania i dohamowania..
Dźwignie zmiany biegów wystarczy musnąć, robić to z wyczuciem bo jak ktoś wali w tą dźwignie to napewno nie jest to dobre dla motocykla.. I podstawa jak tu doświadczeni koledzy powiedzieli... Zmieniac olej w skrzyni biegów co jakies 8mh

ochen_mx pisze:Jak dohamowujecie do zakrętów bez sprzęgła? u mnie najczesciej konczy to się odłączeniem silnika ;|

To znaczy, że blokujesz tylne koło podczas hamowania. A tego zdecydowanie nie powinno się robić. Jak hamujesz, wytracasz prędkość, to przy okazji przecież redukujesz jeszcze biegi - obroty powinny być mniej więcej cały czas na podobnym poziomie.

Jak dohamowujecie do zakrętów bez sprzęgła? u mnie najczesciej konczy to się odłączeniem silnika ;|

Jeśli masz małą prędkość to nie ma sensu hamować tylnym hamulcem. Bo po co wytracać prędkość, której i tak nie ma za wiele? Bo jak jedzie się dość szybko to wtedy nawet tylnym hamulcem można muskać bez sprzęgła. Im mniej hamowania tym łątwiej wjechać w zakręt. Jeśli nie użyjesz za mocno hamulca to masz 100% pewności, że cię nie podbije na dohamowaniu i nie złapiesz kanta. Szczególnie w piachu należy stosować 80% siły hamowania na przód 20% na tył. Bynajmniej ja tak robię, a piach to mój ulubiony teren i to skutkuje w moim przypadku.

Dobra dzięki. zobacze jak u mnie z tym będzie na torze ;P w weekend zaliczam jeszcze zgrupowanie u Kuchara w Lubaniu więc troche sie ' pobawie ' tym hamulcem ;] 8) pozdro 600

no to jak hamować na piachu już wiemy, a jak to najlepiej robić na torach twardych i ziemnych(miękkich, ale nie piaskowych)?