2T, a hamowanie silnikiem
-
Autor tematulukikme
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 43
- Rejestracja: pt, 30 gru 2005, 20:31
- Motocykl: Rm 125 K7
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Lublin
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
2T, a hamowanie silnikiem
Przy ostatnich próbach nauki prawidłowego brania zakrętów po raz kolejny pojawiła mi się w głowie wątpliwość hamowania silnikiem 2T. Znajomy także jeżdżący na setce 2T używa sprzęgła tylko przy dużych hamowaniach, a niektóre odcinki przejeżdża na odciętym gazie.
Pewne jest, że hamowanie silnikiem 2T szkodzi. Teraz pytanie - jak bardzo? Z logicznego punktu widzenia smarowanie w cylindrze odbywa się tylko w oparciu o mieszankę, która przy takim hamowaniu do cylindra się nie dostaje.
Z racji, że szkół jazdy (w zakręcie, hamowań, etc.) jest sporo, ciekawy jestem jak rzeczywiście powinno się operować gazem i jednocześnie sprzęgłem żeby nie szkodzić choćby nicasil`owi.
Hipotetycznie - jak zachować się np. w lesie, na odcinku, który trzeba przejechać wolniej? Zawsze delikatnie dodawałem gazu, leciałem na niskich obrotach, choć to też nie wydaje mi się do końca prawidłowe.
Btw.
Jeżeli temat już powieliłem to przepraszam,. Szukałem, ale nic podobnego nie znalazłem.
Pewne jest, że hamowanie silnikiem 2T szkodzi. Teraz pytanie - jak bardzo? Z logicznego punktu widzenia smarowanie w cylindrze odbywa się tylko w oparciu o mieszankę, która przy takim hamowaniu do cylindra się nie dostaje.
Z racji, że szkół jazdy (w zakręcie, hamowań, etc.) jest sporo, ciekawy jestem jak rzeczywiście powinno się operować gazem i jednocześnie sprzęgłem żeby nie szkodzić choćby nicasil`owi.
Hipotetycznie - jak zachować się np. w lesie, na odcinku, który trzeba przejechać wolniej? Zawsze delikatnie dodawałem gazu, leciałem na niskich obrotach, choć to też nie wydaje mi się do końca prawidłowe.
Btw.
Jeżeli temat już powieliłem to przepraszam,. Szukałem, ale nic podobnego nie znalazłem.
-
- Mistrz prostej
- Posty: 118
- Rejestracja: czw, 6 lip 2006, 21:00
- Motocykl: KTM SXF 250 '07
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Kasinka Mała | Kraków
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: 2T, a hamowanie silnikiem
Na torze nie musisz , wręcz jest to nie wskazane byś używał sprzęgła, bo można je bardzo szybko zniszczyć. Jeśli hamujesz głównie hamulcami, to nic silnikowi nie będzie.
W 2 suwie trzeba unikać jedynie długich zjazdów w których zamiast hamulcy używa się silnika. Logiczne jest też by podczas dużych prędkości nie włączać na sprzegle 2jki i puszczac go gwałtownie (tyczy się też 4t), gdyż jest to dosyc nie mile dla skrzyni biegow oraz sprzegla.
Mam nadzieje ze pomoglem, pozdro
W 2 suwie trzeba unikać jedynie długich zjazdów w których zamiast hamulcy używa się silnika. Logiczne jest też by podczas dużych prędkości nie włączać na sprzegle 2jki i puszczac go gwałtownie (tyczy się też 4t), gdyż jest to dosyc nie mile dla skrzyni biegow oraz sprzegla.
Mam nadzieje ze pomoglem, pozdro
Jest:
KTM SXF 250 '07
Była:
Yamaha YZ 125 '06
KTM SXF 250 '07
Była:
Yamaha YZ 125 '06
-
Autor tematulukikme
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 43
- Rejestracja: pt, 30 gru 2005, 20:31
- Motocykl: Rm 125 K7
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Lublin
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: 2T, a hamowanie silnikiem
Extra. :Wink:
A co w przypadku dłuższych odcinków? Np dłuższych, stromych zjazdów? Wysprzęglać?
A co w przypadku dłuższych odcinków? Np dłuższych, stromych zjazdów? Wysprzęglać?
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 330
- Rejestracja: pt, 16 maja 2008, 16:20
- Motocykl: 95' kx 125
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Barwice
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: 2T, a hamowanie silnikiem
"Pewne jest, że hamowanie silnikiem 2T szkodzi. Teraz pytanie - jak bardzo? Z logicznego punktu widzenia smarowanie w cylindrze odbywa się tylko w oparciu o mieszankę, która przy takim hamowaniu do cylindra się nie dostaje." - to jest nie do końca prawda. Widziałeś kiedyś swój gaźnik?? Nawet kiedy przepustnica jest "zamknięta" to jest minimalnie otwarta. A wszystko po to, aby silnik mógł pracować a nie gasnąc. Napęd na załączonym biegu (hamowanie biegami-silnikiem) wymusza pracę silnika, a więc zachodzą wszystkie fazy pracy, a między nimi suw ssania. Zdejmij gaźnik i zobacz w jakiej pozycji znajduje się przepustnica, kiedy nie ruszasz linką. A poza tym olej służy smarowaniu korby, tłoka i jednocześnie cylindra, jedynie jego mała część ulega całkowitemu spalaniu. Reszta oleju pozostaje w skrzyni korbowej, gdzie przemieszczając się smaruje układ : wał, tłok, cylinder. Ostatnio robiłem mały wgląd w silnik i przyjrzałem się korbie - co zauważyłem poruszając wałem?? Wydostającą się mieszankę ze skrzyni korbowej mieszankę oleju z benzyną. A więc silnika tak łatwo nie zatrzemy. Ważne w hamowaniu silnikiem (czy zjeżdzaniu z górki) jest odpowiednie przełożenie. Podam na przykładzie zjazdów z wysokości. Zjeżdżając na zbyt niskim biegu i hamując silnikiem (nie używamy sprzęgła i hamulca) doprowadzamy do tego, że w silniku zwiększają się obroty. Np. zjeżdżając na 1 mamy tyle co jadąc na 2 na pełnym gazie. To jest szkodliwe dla silnika (przeciążenie silnika), gdyż w normalnym przypadku zwiększylibyśmy bieg, zmniejszając na chwilę obroty pracy silnika. Także moim zdaniem w przypadku kiedy zjazd z wysokości wymusza na silniku zwiększenia obrotów silika, czy nie lepiej zapiąć wtedy wyższy bieg i lekko dochamowywac bez sprzęgła?? Co do mojej jazdy to aktualnie jeżdżę wyłącznie po lasach i na żwirowni. Ja w zakrętach robie to tak. Powiedzmy jadę na 4 dochodząc do ostrego winkla (niekiedy 90 stopni ) hamuje delikatnie silnikiem i heblem, wchodzę na sprzęgle jednocześnie redukując i wychodze na ogniu z zakrętu . pozdr
-
- Gdzie jest sprzęgło?
- Posty: 19
- Rejestracja: pn, 2 lut 2009, 17:24
- Styl jazdy: Motocross
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: 2T, a hamowanie silnikiem
Czy to normalne, ze np jade na 4 biegu, wciskam sprzeglo do konca i redukje na 2 to slychac hamowanie silnikiem na sprzegle ?? tak jakbym wrzucal biegi bez sprzegla. Przy ruszaniu leciutko ciagnie. Czyli jadac na wysokim biegu, redukuje na nizszy i silnik wyje. Jest to Yz 125. A olej jutro dzis bede zmienial na motula, na cos zwrocic uwage ??
Z gory dzieki i pozdro !
Z gory dzieki i pozdro !
-
- Mistrz prostej
- Posty: 114
- Rejestracja: pt, 23 gru 2005, 22:17
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Gdansk
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: 2T, a hamowanie silnikiem
Mysle ,ze troche wymyslacie za duzo z tym wysprzeglaniem. Wiecej rzeczy na pewno psuje sie na dojezdzie ze szprzeglem pozniej strzal ze sprzegla i dojazd na zablokowanym kole . Sprzegla powinno jak naj mniej sie uzywac taka jest technika jazdy .Motory crossowe sa tak skonstruowane ,ze wytrzymuja takie rzeczy.Ale teorie i wyklady bardzo ciekawe wiele mozna sie nauczyc.
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 267
- Rejestracja: ndz, 8 lut 2009, 00:07
- Motocykl: Kawsaki KX 125
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Głogów
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: 2T, a hamowanie silnikiem
no i nie dość, że mentlik to od razu strach wsiadać na moto. Jak bym tylko czytał forum i nie miał crossa a miałzamiar kupić to chyba bym zrezygnował co chwila ktoś pisze, że to i tamto szkodzi, cos sie posypało itd. Ale nie ma co demonizować. To wytrzymałe maszyny i jak się o nie dba to działają poprawnie.
Na szczeście, jak wsiadam na moto to wszystkie myśli znikają.
Zaś co do hamowania silnikiem, to jak ładuje po prostej i dojeżdzam do miejsca gdzie chce zwolnić to odpuszczam manetkę i tyle. Sam zwalnia i to też jest hamowanie silnikiem. Przy zjazdach i tak gaz jest otwarty, ale jeśli zdarzyłby się zjazd z wielkiej góry to trzeba patrzeć, żeby obroty były normalne, jak przy zwykłej jezdzie żeby nie przekręcic silnika, ale to chyba oczywiste.
Nie wyobrażam sobie jezdzić bez hamowania silnikiem, przecież nawet odpuszczenie gazu to tzw hamowanie silnikiem.
Na szczeście, jak wsiadam na moto to wszystkie myśli znikają.
Zaś co do hamowania silnikiem, to jak ładuje po prostej i dojeżdzam do miejsca gdzie chce zwolnić to odpuszczam manetkę i tyle. Sam zwalnia i to też jest hamowanie silnikiem. Przy zjazdach i tak gaz jest otwarty, ale jeśli zdarzyłby się zjazd z wielkiej góry to trzeba patrzeć, żeby obroty były normalne, jak przy zwykłej jezdzie żeby nie przekręcic silnika, ale to chyba oczywiste.
Nie wyobrażam sobie jezdzić bez hamowania silnikiem, przecież nawet odpuszczenie gazu to tzw hamowanie silnikiem.
BANDIT
-
- Mistrz prostej
- Posty: 135
- Rejestracja: pt, 13 mar 2009, 23:35
- Motocykl: KX 250
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Białystok
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Status : Offline
Re: 2T, a hamowanie silnikiem
Mnie za starych czasów Cz - etek (aż łezka w oku się kręci) uczyli że jak maszyna na wyższych obrotach dłużej z przymkniętą manetą to łatwo może się przytrzeć ale może czasy się zmieniły. Ja staram się przy dłuższych zjazdach chociaż trochę muskać gaz.
Co do przekręcania jasna sprawa żeby z silnika nie wykręcić więcej obrotów niż sam da radę bo korbowód wyjdzie bokiem albo pierścienie kanałami szczególnie że z przymkniętą manetą słabsze smarowanie.
metalbeast - masz rację że "odpuszczenie gazu to tzw hamowanie silnikiem" tylko dwusuw prawie nie zwalnia przy nim
Co do przekręcania jasna sprawa żeby z silnika nie wykręcić więcej obrotów niż sam da radę bo korbowód wyjdzie bokiem albo pierścienie kanałami szczególnie że z przymkniętą manetą słabsze smarowanie.
metalbeast - masz rację że "odpuszczenie gazu to tzw hamowanie silnikiem" tylko dwusuw prawie nie zwalnia przy nim
-
- Amator leśnych szlaków
- Posty: 304
- Rejestracja: wt, 18 wrz 2007, 17:01
- Motocykl: Na razie nie ma
- Styl jazdy: Motocross
- Lokalizacja: Gdańsk
- Podziękował: 0
- Podziękowania: 0
- Kontakt:
- Status : Offline
Re: 2T, a hamowanie silnikiem
Przecież hamowanie silnikiem w 2T jest znikome.
Moto sprzedane, zbieram kasę na następne.