2T, a hamowanie silnikiem

[MASAKRATOR]

Lepiej myslec zeby dobrze biegi zmieniac i nie przekrecac motoru a z gory idzie bieg do gory .Teraz sa dobre oleje zostawiaja warstwe ochronna .Jak ktos jezdzi w lesie to lepiej pilnowac zeby nie przegrzac motoru. Dobry olej do silnika i skrzyni i tyle.

[enduroguy]

Ja sie czuje troche marnie na stromych zjazdach na wcisnietym sprzegle (szczegolnie,ze czasem masz uskok na dole i trzeba przod podciagnac), wiec bez hamowania silnikiem sobie jazdy nie wyobrazam, Zdaje sobie sprawe jak skonstruowany jest 2pak i na wszelki wypadek staram sie fure przepalac (chociaz czasami ciezko) . Przygod zwiazanych ze zbyt dlugim hamowaniem silnikiem nie mialem i w sumei to watpie, zeby mi sie cokolwiek z tego powodu popsulo
pzdr

[lukasz_eu]

enduroguy masz rację że zjazdy na sprzęgle raczej słabo bo szybko sprzęgła może zabraknąć lepiej na biegu tylko pilnować obrotów i czasem gaz lekko musnąć

[MX_Bartek]

a z takich prawie pionowych ścianek, też na biegu zjeżdżać?

[michal_dh]

a z takich prawie pionowych ścianek, też na biegu zjeżdżać?

Co Ty sie martwisz, masz 4t Sprzeglo i hamulce. Przeciez nie ma sensu hamowac silnikiem i na tylnim heblu pocinac

[lukasz_eu]

Kiedyś zjeżdżałem na sprzęgle teraz na biegu tylko pilnuję obrotów.
Na pionowe górki mam dobry patent nie patrzeć w dół tylko na koniec stoku.
Dużo lepiej mi się śmiga może mam jakieś blokady psychiczne bo wcześniej patrzyłem blisko i zjeżdzałem na heblu powoli teraz lookam daleko i z większych stromych zjazdów jeszcze biegi zapinam do góry.