Strona 3 z 4

: pt, 3 lis 2006, 18:35
autor: kotmx
661 combo

ja mam ten pas i polecam - jest bardzo wygodny , ma dobre zapięcia , dużą regulcaje i dobrze trzyma "flaki" :wink:

: sob, 4 lis 2006, 16:17
autor: FIC
Acerbis impact z żelem to swietny pas mam go od roku,jest bardzo solidny rzepy sie nie wyrabiają dobrze usztywnia,polecam.Jedyny minus to cena ale warto.

: sob, 4 lis 2006, 23:50
autor: BartekJ
Ja również mam ten pas Acerbisa z żelowymi wkładkami. Dla mnie było ważne, że jest szeroki i wysoki, dobrze chroni dolną część pleców, stanowiąc całość z buzerem. A co do zapięcia to nie zdarzyło mi się, żeby rzepy puściły. I jest sporo możliwości regulacji.

: ndz, 11 mar 2007, 19:14
autor: cameo
z tymi pasami to na inny temat panowie :wink: a wracajac do tematu to mnie bola kolana po treningu,ale duzo skacze.Wprost uwielbiam latac :twisted:

: pt, 11 maja 2007, 21:56
autor: vajda
jesli chodzi o bole jakich sie boje to mianowicie glowa po ostatniej glebie. zjezdzjac z toru chcialem przeleciec przez wneke w 30-40cm bandzie (wysokoac) - chcialem sie w nia wpasowac ale trafilem obok bo akurat prosto z lotu w nia celowalem. niestety zabraklo zakretu. nie wyrobilem - zucilo mi tylem, motor przlecial po mnie, nie wiem jak lecialem ale nagle poczulem takie udezenie (w lage albo w ziemie - sam nie wiem) ze az mi sie zatrzesly zeby a kask mam porzadny. jak kruszon z piasekttem do mnie przybiegli to nie moglem zlapac rownowagi. przeszlo mi po kilku sekundach ale wciaz cos bylo nie tak. pojechalem na przeswietlenie. akurat trafilem na lekarza motocrossowca a zarazem koniarza takze z nim pogadalem o ktmach, doradzilem bo byl w trakcie poszukiwania motoru i zalecil zebym tydzien wytrzymal bez motoru. stwierdzilem ze ok ale 2 dni pozniej wyskoczyla akcja z torem (tor opisany w dziale "grupy motocrossowe) wiec musialem pojechac. wszystko bylo ok, czulem sie fajnie do poki nie naszly mnie nagle bole glowy i zawroty, omdlenia i chec wymiotowania CALKOWICIE NAGLE. wszystko supr extra a minute pozniej nagle mnie zlapie bol glowy :|
boje sie ze nawet jak mi to przejdzie to w pozniejszych latach z tego moze sie cos wywinac :-/

: pt, 11 maja 2007, 22:31
autor: To.mek
Może masz wstrząs mózgu? Objawy podobne. Nie znam się zbyt dobrze na tym ale myślę że nic Ci nie powinno być w przyszłości 8)

: sob, 12 maja 2007, 12:13
autor: mario77
Może to być wstrząs mózgu, ale dla świętego spokoju lepiej poddać się dalszym badaniom jak np. tomografia komputerowa, żeby nie okazało się że jakiś krwiak się zrobił czy cuś tfu, tfu ...

: sob, 12 maja 2007, 12:30
autor: crossrider
ja jakis czas temu wycialem dzwona, nic powaznego - noge sobie zdarlem o kiere i reke potłuklem troche i jak wstalem i wracalem do domu to tez mi sie w glowie krecilo i zbieralo na wymioty...na drugi dzien jak chcialem pojezdzic to samo...(odstawilem moto na tydzien). Moze to taka reakcja organizmu, wkoncu upadki nie tylko fizycznie przezywamy ale i psychicznie (szczegolnie te powazniejsze). Lekarz dobrze radzil - odstaw motor na kilka dni. A badania jak najbardziej wskazane.

: sob, 12 maja 2007, 13:29
autor: razz
Ja nie jeżdże jeszcze żadnym poważnym sprzętem, a ten co mam jest już na mnie za mały, już na nim nie czuje adrenaliny przy większej prędkości i na trudnych drogach, ale moim zdaniem ćwiczenie w zime i codziennie po pare brzuszków i skłonów i nie czuć bulu, ponieważ stawy i mięśnie są rozruszane, bardzo dobrze robi również bieganie co jakiś czas, potem bardziej się czuje przyjemność z jazdy.

: ndz, 13 maja 2007, 23:24
autor: vajda
no poki co nie jezdze. co do wypowidzi mojego poprzednika to nie qminie tego. "moj sprset juz jest dla mnie za maly, nie czuje na nim adrenalny" po czym slusze cos o wiekszych predkosciach :) zapewne chodzilo o wieksze predkosci dla tego motoru ale na przyszlosc pisz wyrazneij bo jak ktos sie uderzy w glowe mocniej niz ja to nie zrozumie :P

pisz wyrazneij-to uwaga też do Ciebie, zwróć uwagę na swoją pisownię..Gajowy.

poobijane kiszki

: ndz, 28 cze 2009, 23:32
autor: metalbeast
pisze do was, bo już troche latam po torze, ale niestety moja kiszka tego nie lubi :(
chodzi o bebech, zwany mięśniem piwnym. Po każdej jezdzie boli jak cholera pod żebrami. Nie jest tak że mam jakiś wielki ten brzuch, ale jak lece po dziurach to jednak kiszka lata i czuje sie dziwnie. Gdy wracam nie mam ochoty na jedzenie bo mam wrażenie że się wszystkie bebechy mi poobijały.
Nie piszę o skutkach gleb itd, tylko o normalnym wytrzepaniu na dziurach.

Też tak macie?
Czym można na to zaradzić? Sensowny wydaje mi się pas nerkowy, ale nie taki na szose, lecz taki na motocross (różnią sie). Czy warto?

Re: poobijane kiszki

: ndz, 28 cze 2009, 23:43
autor: mały
Pas nerkowy? Pewnie, że warto! Ja na flaki trafiłem na kilka dni do szpitala. Teraz bez pasa już nie śmigam. Jest wygodniej i bezpieczniej.