Strona 1 z 6

Dohamowanie i zakręt - czyli co i jak

: pt, 12 maja 2006, 22:36
autor: Sierot
Od lat wiadomo, że im później dochamujesz do zakrętu tym lepiej, ale niemożna przesadzić bo zakręt straci płynność. Po prostej powinieneś ciągnąć gazem jak najdłużej, wyhamować i jak poczujesz w zakręcie , że niebędziesz miał szarpania kierownicą dodajesz gazu tak aby na wyjściu z zakrętu tył motoru nieuciekał na boki.
Jeżeli masz koleine to sprawa jest ułatwiona bo masz dodatkowe przytrzymanie w zakręcie ale w koleinie szarpnięcie możesz mieć jeszcze większe. Na ten element warto poświęcić troche czasu, po dobrym wykonaniu jesteś jush o duży krok do przodu.

: pt, 12 maja 2006, 23:11
autor: ecik
A co jeśli w zakręcie masz z 2 dziury? :P

: pt, 12 maja 2006, 23:20
autor: zielorz
Dobre pytanie ecik ;D bo u nas jest kilka takich zakrętów. Nie są to dziury ale coś takiego jak whoopsy. ; )

Pozdro

: sob, 13 maja 2006, 08:26
autor: Sierot
Mnie trener uczy aby dociskać motor kolanami wtedy zachowujesz płynność jazdy. Ale trzeba popróbować. Za pierwszym razem na pewno nie wyjdzie.

: sob, 13 maja 2006, 17:04
autor: lulek001
Jak są duże dziury, albo whoopsy w zakręcie to raczej trudno jest przejechać płynnie na siedząco, bo podbija tyłek. Mnie Wójcik uczył, że albo coś takiego omijasz (zawsze są bardziej równe fragmenty zakrętu), albo porostu przejeżdżasz zakręt na stojąco i amortyzujesz pracę zawieszenia nogami. Zresztą często widać na zawodach, jak goście lecą na stojąco po szerokich łukach pełnych dziur. A zawodowcy dodatkowo potrafią jeszcze na stojąco po dziurach i koleinie jechać;-)

: śr, 14 cze 2006, 22:48
autor: Sierot
Mnie uczom, aby i zakręty dziurawe pokonywać na siedząco, ale na stojąco też. Jeżeli szybko dojedziesz do zakrętu i wejdziesz w koleine to na siedząco także pojedziesz płynnie zakręt.

: sob, 19 sie 2006, 15:06
autor: Kaze
Ja mam pytanie troche off topic ale po co zakładać nowy temat. Otóż jak jeździcie trzymacie stope nad stopką od tylniego hamulca czy but macie cofnięty do tyłu?

: sob, 19 sie 2006, 16:17
autor: Pomyk
U mnie sprawa wygląda tak : jak normalnie jade to mam stope na podnóżku a zarazem na dzwigni tylnego hamulca.Jak dojżdżam do zakrętu to hamuje obydwoma hamulcami,jak jestm już w zakręcie i ide po bandzie, to stope mam pod dzwignią hamulca tylnego,oczywiście dociskam motocykl kolanem w bandzie.Pzdr :D

: sob, 23 wrz 2006, 22:08
autor: Kaze
Odświerzam temat bo mam pytanie. Otóż u mnie na torze jest bardzo dużo ciasnych winkli 180 i myślałem że motor powinien wyjść z winkla na powerslidzie - przynajmniej ja tak robie, ale z 1 postu Sierota wynika że nie powinno sie nadrzucać tyłka albo źle zinterpretowałem. Jest on dużo lepszym raiderem niż ja wiec nie mam zamiaru sie spierać, ja widziałem tylko jak robili tak na filmach i chciałem ich naśladować. Dzięki za pomoc.

: sob, 23 wrz 2006, 23:39
autor: 4titu'd
to jest tak jak z driftami samochedem, jedynie fajnie wygladaja, jesili jedziesz juz na czas uslizgi powinny byc jak najmniejsze.

: ndz, 24 wrz 2006, 00:12
autor: Kaze
No bo na tym "drifcie" i ciekawie wygląda i łądnie sie przelatuje. A mógłbyś przybliżyć jak pokonać taką ciasną 180?
Na tej focie Carmichael leci na powerslidzie:



Czyli są sytuacje w których można tak lecieć czy to tylko szpan? Dzisiaj o wszystko sie pytam bo zauważyłem w swojej jeździe duże braki. No i następny trening nagram i wrzuce na forum to sami powiecie mi co jeszcze robie źle :) Pozdro

: ndz, 24 wrz 2006, 11:40
autor: ecik
On dla szpanu tego nie robi, podejzewam ze to chyba najszybciejsze wyjscie z tego łuku. To jest motocross tu nie chodzi o szpan tylko o czasy :).