Forum MotoX.com.pl

Witam..
Mam zagadkowy problem i pytanie chodzi o moją jazdę na crossie, garaż mam na ruchliwej drodze i zawsze go prowadzę na pieszo na boczną ulice publiczna, ulica willowa i zawsze go tam odpalam i jade w kierunku lasu.. Ostatnio przyjechała straż miejska i pytała sie dom po domu czy wiedzą coś na temat pomarańczowego motoru i młodego chłopaka który go zawsze prowadzi na głównej ulicy ponieważ dostali kilka zgłoszeń że takie cos tutaj występuje.. Ktoś moze mi wytłumaczyć o co tutaj chodzi i co może mi grozić ?

Straż miejska może Cię pocałować w pompkę. Ktoś na Ciebie doniósł że halasujesz.

Ewidentnie jakiegos kutafona z willi boli ze masz moto.
Daleko masz od tych willi do lasu?
Czyli lacznie z garage duzo byloby dymania do lasu?

'ze takie cos tutaj wystepuje' '' jaki text..
A straz miejska to tak jak powyzej moze Cie cmoknac,
mysle ze chca Cie 'pouczyc'

Po prostu będe musiał iść w innym kierunku go odpalić i jechać do lasu... Moto bez blachy, lamp troche lipa..

Btw jak Cie złapią to i tak pewno wezwą policję. Także rób tak, żebyś nie hałasował pod domem i problem się pewnie sam rozwiaże.

W tym przypadku ewidentnie widać że ktoś świadomie próbuje Ci uprzykrzyć jazdę. Z całą pewnością nie jest to przypadek i z całą pewnością służby w związku z narastającą liczbą zgłoszeń będą musiały "rozwiązać problem". To że pytali dom po domu jest jak na moje jasnym sygnałem, tym bardziej że wiedzą o kogo pytać. Chcesz sobie popyrkać po lesie, to musisz być świadom że jest to nielegalne i ludzie tego za cholerę nie tolerują. Najlepiej wykombinuj jakiś środek transportu motocykla i szalej na jakimś odludziu lub bezstresowo po torze.

Taki sport trzeba kombinowac pakuj sprzeta na busa i dawaj w moje okolice do Piaskownicy lub w las